We wszystkich szkołach powiatu uroczystości zakończenia roku szkolnego rozpoczęły się o godz. 9, ale ta w Świerkach była inna od pozostałych właśnie dlatego, że 28 czerwca dobiegła końca 67-letnia historia podstawówki założonej po wojnie przez Adama Gajewskiego, jej pierwszego kierownika, a później patrona.
SP w Świerkach przestaje istnieć w związku z wdrażanym w życie planem reformy oświaty w gminie Nowy Staw. Władze samorządowe podjęły decyzję o likwidacji tej placówki i utworzeniu Zespołu Szkolno-Przedszkolnego, w którym od września miałyby się uczyć również dzieci z dotychczasowego obwodu szkolnego w Świerkach.
Przeczytaj też: Szkoła w Świerkach do zamknięcia. Radni podzieleni
Podczas uroczystości zakończenia roku, tak jak w każdej innej szkole, nagrody odebrali wyróżniający się uczniowie. Warto odnotować, że najwyższą średnią ocen - 5,33 - uzyskała Joanna Węsierska z szóstej klasy. Niektórym - uczniom i nauczycielkom - trudno było powstrzymać łzy. Emocjonalnym przemówieniem żegnali szkołę przedstawiciele rady rodziców:
Każdy ostatni dzwonek niósł radość w sercach dzieci i rodziców, oznajmiał wakacje – czas zasłużonego odpoczynku i siał ziarno tęsknoty, że po wakacjach wypoczęci spotkacie się 1 września w swojej szkole. Tak było 67 razy, dzwonek rozpoczynał czas nauki i pracy, ale dzisiejszy jest ostatnim dzwonkiem w naszej szkole. Dlaczego ta wieloletnia tradycja radości, uśmiechu i szczęścia na twarzach naszych dzieci dzisiaj została zburzona? Kto zepsuł im wakacje? Kto zdmuchnął radość i uśmiech z ich twarzy? To pytanie zadajemy sobie wszyscy.
Rodzice pytają i sami odpowiadają:
- Większość radnych i burmistrz zawiedli nasze oczekiwania, nie dotrzymali przedwyborczych obietnic, a przede wszystkim złamali publicznie składaną przysięgę. Tłumaczenie tej decyzji – decyzji zniszczenia placówki kultury i edukacji – względami ekonomicznymi jest dla nas niewystarczające i niezrozumiałe. Co może mieć większą wartość społeczną od dobrze przygotowanej i wyedukowanej młodzieży, która będzie przyszłością tego środowiska – tej gminy, tego kraju?
Głos zabrała też radna Maria Okupna.
- Wstyd mi za burmistrza, wstyd mi za tę radę i wstyd mi za to, że w ten sposób postąpiono z tą szkołą. Ja wiem, że pieniądze są ważne, ale nie tak ważne, jak dzieci. Nie tak ważne, jak ludzie, którzy tu pracowali - mówiła radna Okupna.
Joanna Stachowska jako dziewczynka uczyła się w szkole w Świerkach, potem trafiła tu jako nauczycielka (przechodząc z podstawówki w Myszewie) w 1996 roku, a od 2005 roku była dyrektorką.
- Uroczystości zakończenia roku szkolnego zawsze były wesołe. Maluchy wychodziły w ostatni dzień, a potem po wakacjach wracały zawsze większe. To było takie niesamowite uczucie obserwować, jak dorastają, jak rośnie ich mądrość - mówi Joanna Stachowska.
Przeczytaj także: Rada Miejska zgodziła się na likwidację szkoły w Świerkach
Mury szkoły w Świerkach w całej jej historii opuściło prawie 2500 uczniów. W ostatnim roku szkolnym uczyło się tutaj 105 dzieci, a pracowało ogółem 27 osób (w tym 20 na pełen etat). Jak się dowiedzieliśmy, podania o pracę
w nowo tworzonym Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Nowym Stawie mają składać w Urzędzie Miejskim, ale nie wiadomo, czy znajdą się miejsca.
Władze gminy Nowy Staw, m.in. podczas sesji samorządu i spotkań z rodzicami, zapewniały, że dzieciom ze Świerków zostaną stworzone dobre warunki w Zespole Szkolno-Przedszkolnym. W wakacje w podstawówce rozpocznie się remont pod kątem przyjęcia większej liczby dzieci. Urząd Miejski ogłosił też przetarg na dostawę nowych gimbusów na potrzeby dowozu uczniów do Nowego Stawu.
Przyślijcie nam zdjęcia z uroczystości zakończenia w Waszej szkole i stwórzmy galerię. Fotografie można słać na adres: [email protected].
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?