Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy wezwania do pożarów w powiecie malborskim. Na szczęście, to nie były bardzo groźne zdarzenia, ale płonące sadze sprawiły spory kłopot

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Akcja strażaków w Trępnowach
Akcja strażaków w Trępnowach Konrad Sosiński Fotografia
Strażacy z powiatu malborskiego w Wigilię i pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia do tej pory interweniowali trzykrotnie. W poniedziałek (25 grudnia) gasili pożar w domku letniskowym w gminie Nowy Staw.

Dwie interwencje strażaków pierwszego dnia świąt Bożego Narodzenia

W poniedziałkowe przedpołudnie (25 grudnia) w Trępnowach w gminie Nowy Staw pożar wybuchł w domku letniskowym – drewnianym, krytym dachówką.

Zgłoszenie dostaliśmy o godz. 10.54. Paliła się połać dachowa w okolicach komina. Dym wydostawał się spod dachówek. Zauważył to sąsiad, poinformował pana, który znajdował się w środku i ten wyszedł na zewnątrz - wyjaśnia dyżurny operacyjny stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Malborku.

Strażacy szybko ugasili ogień, więc straty nie są duże. Potem dokładnie sprawdzili budynek, by wykluczyć obecność zarzewi. Na miejscu działały dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP Malbork oraz dwa z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym Stawie.

To było drugie zgłoszenie w poniedziałek. Wcześniej, kilkanaście minut po godz. 1, straż pożarna dostała wezwanie z jednej z kamienic przy ul. 17 Marca w Malborku, gdzie mieszkańcy wyczuli zapach dymu. Jak się okazało, do zadymienia doszło w piwnicy w wyczystce kominowej. Prawdopodobną przyczyną były niedopałki papierosów.

Pożar sadzy w kominie na ul. 500-lecia w Malborku. Strażacy mieli sporo pracy

W Wigilię strażacy interweniowali jeden raz. Wczesnym wieczorem malborscy strażacy zostali wezwani do pożaru sadzy w kominie w budynku kilkurodzinnym na ul. 500-lecia w Malborku. Działania strażackie w takich przypadkach przeważnie nie należą do skomplikowanych, ale tym razem reguła się nie potwierdziła, bo akcja trwała około 2,5 godziny. Ratownicy z JRG musieli ugasić i usunąć sadzę tlącą się w kominie na około 7-metrowym odcinku.

Na dodatek poniżej komin się zaczopował, dlatego ratownicy musieli wykonać dwa otwory rewizyjne, poprzez które wybrali sadzę z komina – wyjaśnia dyżurny operacyjny KP PSP w Malborku.

Cały przewód kominowy został sprawdzony za pomocą kamery termowizyjnej. Straty mogą być spore. Komin nie nadaje się do użytkowania.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto