Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

V liga. 11 bramek malborskiej Pomezanii w meczu z Borowiakiem Czersk

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Mówi się, że "wynik idzie w świat". Gromiąc Borowiaka Czersk 11:0 (6:0) na własnym boisku w 21 kolejce V ligi, malborska Pomezania potwierdziła, że nie składa broni w walce o awans.

Pomezania: Dębowski - Daukszys, Jeleń, Jurczyk (55 Kielar), Marszałek - Sobieraj, Ziemak (55 Bełz), Rychlik (46 Owsianik), Konwa, Dryjas (46 Kobyliński) - Truszczyński.

Bramki: Łukasz Leper (9 samobójcza), Patryk Truszczyński (13), Piotr Sobieraj 5 (19, 34 karny, 48, 50, 78), Sławomir Ziemak (29), Kamil Dryjas (45), Mateusz Kobyliński 2 (76, 77).

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego piłkarze i kibice uczcili minutą ciszy pamięć Ryszarda Majkrzaka, wieloletniego kierownika drużyn młodzieżowych Pomezanii i wiernego kibica malborskiego klubu, który zmarł w tym tygodniu.

Możliwość gry przy sztucznym świetle najwyraźniej dodała skrzydeł malborskim piłkarzom, bo dosłownie zgnietli przyjezdnych. W poprzednich sezonach Borowiak zaliczał się raczej do solidnych piątoligowców, ale tym razem nie pokazał niczego, lecz to dlatego, że gospodarze - od początku bardzo zmobilizowani - na nic mu nie pozwolili.

Inna sprawa, że trwa korespondencyjna walka pomiędzy Pomezanią a Gromem o pierwsze miejsce. Nowostawianie, wyprzedzający malborczyków o 2 punkty, rozgromili kilka godzin wcześniej Orła Subkowy, a podopieczni trenera Przemysława Marusy nie chcieli być gorsi pod względem okazałości zwycięstwa.

Tylko na początku spotkania Borowiak spróbował ataku, jednak przewaga gospodarzy po zdobyciu pierwszej bramki rosła z każdą minutą. Uwagę przykuwa na pewno 5 goli Piotra Sobieraja, a trzeba dodać, że piłkarz Pomezanii miał też udział w objęciu prowadzenia przez swoją drużyną. To po jego mocnym i płaskim dośrodkowaniu Łukasz Leper z Borowiaka wpakował piłkę do swojej bramki.

Do przerwy Pomezania prowadziła 6:0 i na drugą połowę wyszła z założeniem uzyskania dwucyfrowego zwycięstwa. Udało się to w 76 i 77 minucie po dwóch strzałach Mateusza Kobylińskiego (dwie asysty Sobieraja). Było 10:0, a minutę później wynik ustalił Piotr Sobieraj.

- Cieszymy się, że rozegraliśmy dobry mecz i dopisaliśmy na swoje konto trzy punkty. Cieszy też wysoki wynik, bo kto wie, czy w ogólnym rozrachunku o awansie nie będzie decydował lepszy bilans bramkowy - mówi Przemysław Marusa, trener Pomezanii.

W 22 kolejce malborskich piłkarzy czeka trudny mecz wyjazdowy z rezerwami pierwszoligowej Chojniczanki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto