Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W tym roku nie powstanie środowiskowy dom samopomocy w Malborku. Miś znów musi czekać...

Jacek Skrobisz
Roman Wesołowski z puszką, do której można wrzucać pieniądze z przeznaczeniem na budowę ośrodka dziennego wsparcia.
Roman Wesołowski z puszką, do której można wrzucać pieniądze z przeznaczeniem na budowę ośrodka dziennego wsparcia. Fot. Jacek Skrobisz
Po raz kolejny fiaskiem zakończyły się plany stworzenia środowiskowego domu samopomocy. Władze Malborka będą teraz analizowały możliwość budowy ośrodka od podstaw.

W tym roku nie powstanie środowiskowy dom samopomocy w Malborku. Placówka dla osób niepełnosprawnych intelektualnie mogłaby działać już od września br. w pomieszczeniach parafii pw. Zesłania Ducha Świętego na Piaskach. Urząd Miasta miał już nawet zawartą umowę ich użyczenia i rozpoczął procedurę pozyskiwania pieniędzy z Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. W ostatniej chwili umowa użyczenia pomieszczeń została wypowiedziana przez parafię.

- Proboszcz parafii użyczając pomieszczenia miastu był przekonany, że to zakon orionistów będzie prowadził ośrodek. Tymczasem my tego nie możemy zagwarantować i nie dlatego, że tego nie chcemy - mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka. - Gdy stworzymy taki ośrodek, musimy ogłosić konkurs na jego prowadzenie, a na rozstrzygnięcie konkursu nie mamy już wpływu.

Proboszcz parafii podał swoją decyzję podczas spotkania, w którym uczestniczyli też Arkadiusz Mroczkowski, przewodniczący Rady Miasta, Jacek Wojtuszkiewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Beata Żaroffe-Preuss, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta, oraz Roman Wesołowski ze Stowarzyszenia Pomocy Miś, które już od 14 lat stara się o stworzenie ośrodka.

- Byliśmy już tak blisko stworzenia ośrodka i nagle wszystko pękło - mówi Roman Wesołowski. - To bardzo zła wiadomość dla nas. Myślę, że to także ze szkodą dla parafii, bo przecież jej pomieszczenia byłyby dobrze zagospodarowane. Włożyliśmy wiele pracy w przygotowania do inwestycji. Mieliśmy już projekt adaptacji pomieszczeń wykonany bezpłatnie przez Dariusza Lemkę, ktoś inny miał nam stworzyć projekt instalacji elektrycznej. Już tyle razy byliśmy zwodzeni, więc mam nadzieję, że nowe władze miasta w końcu stworzą potrzebny ośrodek.

Burmistrz obiecuje, że będzie szukał miejsca na ośrodek w istniejących budynkach, ale bardziej prawdopodobna wydaje się jednak koncepcja budowy ŚDS od zera, co może być bardziej opłacalne niż dostosowywanie istniejących obiektów.
- Mamy wieloletnie opóźnienia w kwestii takiej placówki, dlatego chcemy, by ośrodek w końcu powstał w Malborku - zapewnia Marek Charzewski.

Członkowie Misia nie czekają na ośrodek z założonymi rękoma. Od lat zbierają pieniądze na ŚDS. Zakończyli właśnie kolejną zbiórkę publiczną wśród mieszkańców. W 2014 roku zebrali na ten cel 11 tys. 344,11 zł. Pieniądze pochodzą m.in. z 19 skarbonek umieszczonych w sklepach i zakładach usługowych, a także ze zbiórek w kościołach.

- Dziękujemy bardzo wszystkim darczyńcom, którzy wrzucali pieniądze do puszek i podczas zbiórek w kościołach - mówi Roman Wesołowski. - Jesteśmy też wdzięczni wszystkim osobom zaangażowanym w cały proces tworzenia ośrodka. Choć napotykamy ciągle na przeszkody, to cały czas zwracamy się do firm o pomoc. Niech ośrodek będzie wspólnym dziełem nas wszystkich.

Szczegółowe rozliczenie zbiórki Misia znajduje się - TUTAJ

Stowarzyszenie rozliczyło się ze zbiórek przeprowadzonych w ubiegłym roku i przygotowuje się do tegorocznej. Pomoże każdy, kto wrzuci przysłowiową złotówkę do puszki z misiem.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto