Przedstawiciele Kościoła Nowoapostolskiego zgłosili się do malborskiego samorządu w 2002 roku po budynek stojący przy al. Wojska Polskiego 506. To stary, datowany na 1890 rok dom, posadowiony w głębi terenu przed Kanałem Ulgi. Już w 2012 roku wydawało się, że sprawa ma swój finał, ale okazuje się, że nieruchomość nadal jest własnością miasta. Przedłużają się bowiem procedury związane z jej przejęciem.
Od wielu lat mówi się, że Kościół Nowoapostolski chce odzyskać nieruchomość. Nie tyle sam XIX-wieczny obiekt, o którego wartości dzisiaj trudno mówić, ale teren. Przed drugą wojną światową znajdował się tutaj obiekt sakralny. Dlatego w sprawie zwrotu działki z budynkiem prowadzone było postępowanie przed Międzykościelną Komisją Regulacyjną na wniosek związku wyznaniowego.
Urząd Miasta Malborka przypomina, że 6 grudnia 2011 r. zawarta została ugoda pomiędzy Kościołem Nowoapostolskim w Polsce a miastem Malbork w sprawie zwrotu zabudowanej nieruchomości gruntowej o powierzchni 1436 metrów kwadratowych.
- Pomimo upływu prawie pięciu lat Międzykościelna Komisja Regulacyjna nie nadała zawartej ugodzie klauzuli wykonalności, co uniemożliwia skuteczne ujawnienie treści zawartej ugody w księdze wieczystej i ewidencji gruntów - wyjaśnia Katarzyna Kostrzewa-Rzoska, naczelnik Wydziału Rozwoju i Gospodarki Przestrzennej Urzędu Miasta.
O zatwierdzenie zawartej ugody i nadanie klauzuli wykonalności burmistrz Malborka wnioskował do komisji bezskutecznie w ubiegłych latach, a ponowił swój wniosek 5 sierpnia br.
Naczelnik Wydziału RiGP dodaje, że z Urzędu Miasta wielokrotnie szły sygnały zarówno do komisji regulacyjnej, jak i Kościoła Nowoapostolskiego mówiące o tym, że przedłużające się procedury sprawiają, iż budynek ulega dalszej dewastacji, grozi zawaleniem i pozbawiony opieki stwarza zagrożenia dla zdrowia i życia.
- Staraniem miasta Malborka budynek został wykwaterowany [w 2011 r. samorząd zapewnił lokatorom nowe mieszkania, dop. red.] i w związku z zawartą ugodą nie jest już administrowany przez ZGKiM - odpowiada Katarzyna Kostrzewa-Rzoska.
Póki brakuje klauzuli wykonalności ugody, a urząd przyznaje, że obiekt formalnie nadal stanowi własność miasta, to kto powinien go zabezpieczyć? Jeśli w ruinie dojdzie do tragedii - kto będzie odpowiadał? Nieproszeni goście wchodzą tam na własną odpowiedzialność, jednak mają obecnie swobodny dostęp od zaplecza.
Docelowo budynek najprawdopodobniej zostanie rozebrany.
- W ramach zawartej ugody przedstawiciel Kościoła Nowoapostolskiego zobowiązał się do pokrycia kosztów ewentualnej rozbiórki budynku - wyjaśnia Katarzyna Kostrzewa-Rzoska.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?