Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

15-latek z Malborka stracił przytomność po wypiciu wódki. W mroźny wieczór jego życiu zagrażało niebezpieczeństwo

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Alkohol plus mróz to połączenie, które może doprowadzić do tragedii. W tym przypadku szokujące jest to, że sprawa dotyczy 15-letniego chłopca z Malborka, który w stanie upojenia alkoholowego trafił do szpitala. Pomogli mu malborscy policjanci. Teraz policja wyjaśnia, skąd nastolatek miał alkohol.

Mrozy zelżały, ale ta sytuacja jest ostrzeżeniem na przyszłość, bo solidna zima jeszcze ma wrócić. Malborska policja w czwartek (11 stycznia) poinformowała ku przestrodze o zdarzeniu, które miało miejsce w poniedziałkowy wieczór (8 stycznia) w centrum miasta. Po godz. 20 patrol zauważył na przejściu dla pieszych koło Urzędu Miasta Malborka, na skrzyżowaniu al. Rodła i pl. Słowiańskiego, grupę nastolatków ciągnącego kolegę.

- Chłopak nie mógł się utrzymać na nogach. Policjanci natychmiast zareagowali. Okazało się, że czterech młodych ludzi w wieku 14-16 lat wcześniej spędzało czas na bulwarze nad Nogatem, gdzie ich 15-letni kolega miał dla popisu wypić sporą ilość wódki. Nagle chłopak stracił przytomność i nie było z nim kontaktu – informuje

asp. sztab. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Malborku.

CZYTAJ TEŻ: Drogi jak lodowiska. Wójtowie interweniują w Starostwie Powiatowym w Malborku

Całe szczęście, że koledzy nie wystraszyli się i nie zostawili 15-latka nad rzeką. Funkcjonariuszom wyjaśnili, że chcieli zaprowadzić go do domu.

Chłopak był wyziębiony i nie było z nim żadnego kontaktu. Policjanci natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe, a przed jego przyjazdem udzielili pomocy przedmedycznej. Ułożyli 15-latka w pozycji bezpiecznej i okryli kurtkami, jednocześnie kontrolując jego funkcje życiowe – relacjonuje asp. sztab. Sylwia Kowalewska.

Nie wiadomo, ile promili miał nastolatek. Pogotowie ratunkowe zabrało go w stanie nieprzytomności do szpitala; tam na szczęście doszedł do siebie. Została też pobrana krew do badania, by ustalić ilość alkoholu w organizmie. Zdaniem policji, nastolatek może mówić o wielkim szczęściu. Akurat początek tygodnia był okresem siarczystych mrozów.

- Szybka interwencja policjantów prawdopodobnie uratowała mu życie. Stan upojenia alkoholowego, w jakim się znajdował, mogły okazać się dla niego tragiczne – dodaje asp. sztab. Sylwia Kowalewska. - O przeprowadzonej interwencji zostali poinformowali rodzice chłopca. Sprawa trafi do sądu rodzinnego.

Policjanci będą wyjaśniali, skąd nastolatek miał wódkę. Osobie, która go sprzedała małoletniemu, grozi wysoka grzywna, jak również utrata koncesji na sprzedaż alkoholu.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto