Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

30 kolejka V ligi. Zwycięstwa Pomezanii, Błękitnych i Delty. Porażki Gromu i Juranda

Radosław Konczyński
W ostatniej kolejce V ligi z udziałem naszych drużyn na pierwszy plan wysuwa się dokonanie Piotra Sobieraja z Pomezanii. W wygranym przez malborską drużynę spotkaniu z Radunią Stężyca zdobył aż 5 bramek - i wszystkie w jednej połowie.

Pomezania Malbork - Radunia Stężyca 7:2 (1:1)

Pomezania: Sosna (79 Kacprowicz) - Wilk (41 Warpas), Jeleń, Jurczyk (65 Ratajczyk), Owsianik - Dryjas, Konwa, Rychlik (56 Galeniewski), Daukszys, Kobyliński - Sobieraj.

Pomezania przegrywała z Radunią Stężyca od 13 minuty (Christian Domaschke z ok. 25 m pod poprzeczkę), ale były to złe dobrego początki, bo już dwie minuty później po podaniu Mateusza Kobylińskiego Kamil Dryjas strzelił przy słupku z ok. 16 metrów, dając wyrównanie. Gospodarze stworzyli sobie kilka dobrych okazji, m.in. około 30 minuty kilkakrotnie zakotłowało się w polu karnym Raduni po rzutach rożnych - dwukrotnie groźnie głową uderzał Piotr Sobieraj, ale raz obrońca gości wybił piłkę zmierzającą do bramki, a za drugim razem dobrze interweniował bramkarz.

Co się odwlecze, to nie uciecze... Powiedzenie sprawdziło się po przerwie. Piotr Sobieraj dał popis skuteczności, strzelając celnie aż pięć razy. Już w 46 minucie uderzył na 2:1 z rzutu karnego, podyktowanego za faul na nim samym. Potem trafił jeszcze w 49 minucie po pięknym strzale z ok. 20 m; to nie był koniec festiwalu bramkowego tego zawodnika, ale w międzyczasie - w 67 minucie - goście strzelili na 3:2 znów za sprawą Domaschke.

Jednak Pomezania grała dobrze, konstruowała ciekawe akcje i miała w składzie Sobieraja, który w 73 minucie trafił w sytuacji sam na sam, a w 78 minucie z bliskiej odległości (5:2). W 83 minucie sprzed pola karnego Raduni piłkę wkręcił przy słupku Łukasz Konwa i było 6:2, ale ostatnie słowo należało do Sobieraja, który w doliczonym czasie gry ustalił wynik na 7:2 po dośrodkowaniu Konwy.

Rodło Kwidzyn - Grom Nowy Staw 4:3 (3:1)

Grom: Rutkowski - Golicki, Błaszczak, Błażek, Potoczek, Masztaler, Pietrzkiewicz, Drewek, Kępka, Miecznik, Grabowski.

Po około kwadransie nowostawianie przegrywali z liderem 0:2, ale w 25 minucie złapali kontakt po bramce Marka Masztalera, który wykorzystał sytuację sam na sam. Goście stracili jednak gola "do szatni" i miejscowym mogło się wydawać, że dalej pójdzie już gładko. Tymczasem Grom w drugiej połowie zdołał doprowadzić do remisu po strzałach Wojciecha Miecznika w 62 minucie (z 12 metrów wykończył kombinacyjną akcję) i Masztalera w 75 minucie (głową).

- Niestety, w 85 minucie straciliśmy gola po kontrowersyjnym rzucie karnym - mówi Marek Kwiatkowski, trener Gromu. - Obie drużyny zagrały normalne, fajne i ciekawe zawody. Nie było wakacyjnej formy. Natomiast z naszej strony potrzeba więcej odpowiedzialności w obronie. Zdobyliśmy trzy bramki na terenie lidera, a mimo to przegraliśmy. Ale ogólnie nasza gra wyglądała dobrze.

Błękitni Stare Pole - Orzeł Subkowy 6:1 (3:0)

Błękitni: Malewski (62 Klein) - Kotowski, Lepczak, Tymiński, Wiercioch, Orłowski, Tomczyk, Jasnoch, Kielar, Marszałek, W. Richert (55 P. Richert).

Mecz bez większej historii. Gospodarze prowadzili do przerwy 3:0 po golach Michała Tomczyka (20), Mateusza Tymińskiego (30) i Tomasza Wierciocha (40). W drugiej połowie Orzeł zdobył bramkę na 1:3, ale w ostatnim kwadransie ci sami piłkarze ze Starego Pola trzykrotnie wpisali się na listę strzelców w identycznej kolejności: Tomczyk (75), Tymiński (82) i Wiercioch (88).

Po spotkaniu odbyła się uroczystość pożegnania Wojciecha Richerta, który piłkarsko od początku do końca związany był z Błękitnymi i grywał praktycznie na wszystkich pozycjach poza bramkarzem. Warto dodać, że w ostatnim spotkaniu dokonała się zmiana pokoleniowa, bo w 55 minucie zastąpił go na murawie jego 19-letni syn, Patryk.

Gryf 2009 Tczew - Jurand Lasowice Wlk. 9:0 (3:0)

Wszystko wskazuje na to, że z grupy II piątej ligi spadają dwa zespoły. Błękitni zachowają więc ligowy byt, tak samo jak borykający się z kłopotami kadrowymi Jurand Lasowice Wielkie. Podopieczni trenera Tomasza Mazurka na zakończenie sezonu przegrali na wyjeździe 0:9 z Gryfem 2009 Tczew.

Jurand: Jabłoński - Wesołowski, Brzezicki, Korda, Geisler, Sz. Polus, Wilczewski, Majka, D. Kępka, Mazur, Wilmański.

- Mimo tragicznej sytuacji kadrowej udało nam się dograć do końca sezonu. Z konieczności w bramce musiał stanąć zawodnik z pola. Wynik nie mógł być inny - wyjaśnia trener Tomasz Mazurek. - Chciałbym podziękować moim zawodnikom i prezesowi klubu za ten sezon.

Spójnia Sadlinki - Delta Miłoradz 0:2 (0:1)

Delta: Jachimowski - Wiącek, Chrzanowski, Jurczyk, Ulkowski, Zawicki, Figlewski (85 Kaszuba), Pogorzelski (75 Jarosz), Grzębski (65 Kędzierski), Modrzejewski, Kowalczyk.

Miłoradzka Delta zakończyła sezon na ostatnim miejscu w tabeli, a na małą osłodę pozostaje zwycięstwo z przedostatnią Spójnią Sadlinki 2:0. W pierwszej połowie prowadzenie zapewnił Robert Modrzejewski (35), a tuż po przerwie z karnego podwyższył Dawid Jurczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto