Gm. Nowy Staw. Powstaje farma wiatrowa z marką znanego piwa w nazwie. Produkują prąd dla trzech polskich browarów

Rozpoczęcie w czerwcu 2021 r. budowy trzech nowych wiatraków koło Nowego Stawu to widoczny znak, że weszły w życie kolejne zapowiedzi ogłoszone w listopadzie 2019 r. przez koncerny z branży energetycznej i spożywczej. Doszło wówczas do porozumienia między innogy Renewables Polska a Kompanią Piwowarską, właściciela Tyskich Browarów Książęcych w Tychach, Browaru Dojlidy w Białymstoku i Lecha Browarów Wielkopolskich w Poznaniu. W ramach współpracy biznesowej one już wykorzystują do swojej działalności energię elektryczną wytwarzaną przez farmę wiatrową Nowy Staw, która należy do innogy.

Jak informowało innogy Renewables Polska, była to pierwsza w Polsce umowa na zakup energii pochodzącej z farmy wiatrowej, której rozbudowa nie jest dotowana finansowaniem rządowym.

- Umowa pomiędzy innogy a Kompanią Piwowarską to przełom na polskim rynku – pierwszy raz na taką skalę produkcja będzie zasilana energią z farmy wiatrowej. To najlepszy dowód na to, że przemysł wkracza na zieloną drogę i nie musi już być oparty na konwencjonalnych źródłach energii. Firmy mogą podejmować komercyjne przedsięwzięcia, które nie tylko spełniają cele biznesowe, ale również wspierają ochronę środowiska – mówił w listopadzie 2019 roku Robert Macias, członek zarządu innogy Renewables Polska.

Umowa została zawarta na 10 lat z realizacją do 2029 roku włącznie. Jak podają oba podmioty, w 2020 r. innogy zapewniło już 40 proc., a od 2021 roku Nowy Staw pokryje 100 proc. zapotrzebowania trzech polskich browarów Kompanii Piwowarskiej na energię elektryczną. Osiągnięcie tego celu umożliwi rozbudowa istniejącej farmy wiatrowej o dodatkowe ok. 11 MW (do 84 MW). Od tego momentu Nowy Staw będzie dostarczał do browarów do 80 GWh rocznie.

- Bardzo się cieszę, że już w 2021 roku nasze browary będą korzystać wyłącznie z energii wiatrowej. Oznacza to, że w porównaniu z 2019 r. będziemy mogli ograniczyć emisję CO2 o 66 proc. - a co za tym idzie 7,5 tys. hektarów lasów nie będzie wchłaniać dwutlenku węgla pochodzącego z produkcji piwa w Kompanii Piwowarskiej. W rezultacie, będziemy mogli produkować piwa największej polskiej marki – Lech, wykorzystując wyłącznie energię wiatrową – mówi Igor Tikhonov, prezes Kompanii Piwowarskiej.