Gmina Malbork. Radna straci mandat, bo nie złożyła oświadczenia majątkowego. Taka sytuacja często się nie zdarza

Radni gminy Malbork, jak wszyscy inni samorządowcy w Polsce, co roku przez całą kadencję przekazują informacje na temat m.in. swoich dochodów, posiadanych nieruchomości czy samochodów. Obowiązek składania oświadczeń majątkowych wynika z przepisów prawa. Do 30 kwietnia 2021 r. wypełnione formularze trafiły do Michała Błachuta, przewodniczącego Rady Gminy Malbork.

Wcześniej wysyłałem do wszystkich maile i SMS-y, że zbliża się termin złożenia oświadczeń majątkowych – zapewnia Michał Błachut.

A jednak gdy zaczął przeglądać dokumenty, okazało się, że z obowiązku nie wszyscy się wywiązali. Nie zrobiła tego Wioletta Murawska. Dlatego przewodniczący musiał wezwać radną do złożenia oświadczenia.

Pismo zostało odebrane przez radną, a więc zostało skutecznie doręczone. Od tego dnia liczonych było dodatkowych 14 dni na złożenie oświadczenia. Dopełniłem więc wszystkich procedur – mówi nam Michał Błachut.

Mimo to, żadne dokumenty od radnej nie wpłynęły. Michał Błachut, który jest przewodniczącym rady po raz czwarty, a radnym w ogóle od 2002 r., nie kryje zaskoczenia.
- Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją, ale radna od dłuższego czasu była nieobecna i na posiedzeniach komisji stałych, i na sesjach. Jednak uczestnictwo w pracach Rady Gminy to co innego, natomiast obowiązku złożenia oświadczenia majątkowego radny musi dopełnić – komentuje Michał Błachut. - Jest to naprawdę niezręczna sytuacja. Moim zdaniem, radna powinna wstydzić się swojego postępowania, bo nikt nikogo na siłę do rady nie ciągnął.

Wioletta Murawska jest radną pierwszy raz. Jak sama przyznaje, miała poważne problemy zdrowotne.

Przykro mi, ale nie mogę już wykonywać obowiązków radnej, bo nie jestem w stanie. I tak miałam zrezygnować – mówi nam Wioletta Murawska.

Prawdopodobnie na najbliższej sesji Rada Gminy Malbork zdecyduje o wygaszeniu mandatu radnej.