To nie był ładny mecz, ale kogo to teraz obchodzi? Pierwsze niespełna pół godziny było jednak dobre w wykonaniu gospodarzy, którzy potrzebowali jednego punktu, by zapewnić sobie awans. Niewiele brakowało, by od 17 minuty prowadzili, ale szczęście było przy gościach, których po uderzeniu Kamila Piotrowskiego zza pola karnego uratowała poprzeczka.
W 29 minucie zaczęło się źle układać dla nowostawian. Stracili bramkę po rzucie wolnym. Mikołaj Jóźwiak nie sięgnął piłki uderzonej niezbyt mocno w krótki róg. Od tego momentu inicjatywę przejęli przyjezdni, a w poczynania podopiecznych trenera Grzegorza Obiały wyraźnie wkradła się nerwowość. Stolem mógł nawet podwyższyć wynik, jednak po za graniu wzdłuż linii bramkowej zawodnik gości zamykający akcję nie dopadł piłki.
Tuż przed końcem pierwszej połowy Robert Wesołowski wykiwał obrońców w polu karnym, ale w zamieszaniu strzelił w bramkarza.
Po przerwie żaden z zespołów długo nie potrafił stworzyć sobie klarownej sytuacji. W 73 minucie padła jedna z ważniejszych bramek w tym sezonie. Podanie za plecy obrońców dostał Tomasz Grabowski, popędził sam na sam z bramkarzem, uderzył obok niego, a potem pobiegł utonąć w objęciach kolegów. Goście domagali się spalonego. Sędzia widział to inaczej i zdania nie zmienił.
Do końcowego gwizdka nowostawianie pilnowali tyłów, a z przodu licznik zatrzymał się na jedynce. Ale tyle właśnie miało być, by już w przedostatniej kolejce świętować awans. W Nowym Stawie wszyscy w to wierzyli, bo już w końcówce kibice zrobili fetę i wyciągnęli transparent "Awans jest nasz". Po meczu wystrzeliły korki od szampanów, piłkarze i działacze ubrali koszulki z napisem "Grom Nowy Staw - III liga". Spotkanie oglądał Radosław Michalski, prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, który wręczył piłkarzom puchar i medale za wygranie mistrzostwa IV ligi.
Grom: Jóźwiak - Górka, Lepczak (68 Rapińczuk), Błażek, Gwóźdź - Świątek (68 Gruszewski), Piotrowski, Daukszys (89 Michalski), Zieliński, Wesołowski - Grabowski.
Przed nowostawianami w niedzielę ostatni mecz ligowy. Na pewno szansę dostaną zawodnicy, którzy do tej pory grali mniej. Trzeba odpocząć przed kolejnym wyzwaniem. 26 czerwca w Słupsku Grom zagra z Gryfem w finale regionalnego Pucharu Polski.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
