W sobotę (28 września) w meczu 10 kolejki w Kleczewie gospodarze objęli prowadzenie w 25 minucie po rzucie karnym podyktowanym za faul bramkarza Gromu, Arkadiusza Moczadło. Goście też mieli swoje okazje. Dariusz Staniaszek strzelił nad bramkarzem, ale obrońca wybił piłkę z linii bramkowej. Z kolei Kamil Piotrowski minął dwóch przeciwników, wbiegł w pole karne i uderzył nad poprzeczką.
Nowostawianie doprowadzili do wyrównania w 76 minucie. Igor Michalski zagrał z boku boiska wzdłuż bramki Sokoła do nadbiegającego Staniaszka, ale to nie zawodnik Gromu strzelił gola, tylko obrońca drużyny z Kleczewa, który tak niefortunnie wszedł wślizgiem.
- To był dobry mecz w naszym wykonaniu, zwłaszcza że zagraliśmy w osłabieniu, bez Roberta Wesołowskiego i Tomka Grabowskiego. Wszystko było na styku, więc uważam, że ten remis jest sprawiedliwy - mówi Grzegorz Obiała, trener Gromu.
Grom: Moczadło - Stawikowski, Jagiełło, Błażek, Gwóźdź - Zaleski (60 Świątek), Piotrowski, R. Zieliński, Daukszys (70 Michalski), Karczewski - Staniaszek.
Nowostawianie ciułają punkty, ale punkt wywalczony w Kleczewie, choć ważny, nie zapobiegł zepchnięciu ich do strefy spadkowej. W 11 kolejce Grom podejmie 5 października jeszcze trudniejszego przeciwnika, Radunię Stężyca. Mecz rozpocznie się o godz. 15.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?