Koronawirus. PUP w Malborku w czasie epidemii jest w gotowości, a burmistrz "nie zamyka" miasta

Wizja zapaści gospodarczej w związku ze stanem epidemii spędza sen z powiek nie tylko przedsiębiorcom, politykom, ale również służbom zatrudnienia, które pilnie obserwują sytuację na rynku pracy. Sytuacja w Europie tworzy efekt domina, na którego końcu są m.in. przedsiębiorstwa mające zagranicznych partnerów, jednak przez wirus ta kooperacja z dnia na dzień zamiera. W jednej z malborskich fabryk, która 50 proc. swoich towarów eksportuje, już rozważane jest ograniczenie produkcji.

- Firma poinformowała mnie, że najprawdopodobniej od kwietnia będzie musiała zamknąć jedną zmianę, a to jest 80 osób - martwi się Joanna Reszka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy.

To jeden z przykładów, ale odgórnie zawieszona lub ograniczona jest działalność wielu branż usługowych lub handlowych. Dla nich to prawdziwy cios.

- 98 proc. firm w naszym powiecie to mikroprzedsiębiorstwa, dla nich to tragedia, bo zmuszeni są zamykać firmy - mówi Joanna Reszka. - Na tę chwilę jest histeria, czemu się nie dziwię, bo ludzie: i pracodawcy, i pracownicy, z dnia na dzień tracą dochody.

Szefowa malborskiego „pośredniaka” uważa, że pomóc trzeba też najmniejszym firmom, które powstawały na jej oczach, dzięki dotacjom na rozpoczęcie działalności gospodarczej.

Wystosowałam pismo do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, by pomyśleć o mikroprzedsiębiorstwach, które otrzymały od nas wsparcie, by ich dodatkowo nie pogrążyć w kłopotach - informuje Joanna Reszka.

Na sytuację szybko zareagowały władze miasta, proponując ulgi i ułatwienia, aby w jak największym stopniu ograniczyć gospodarcze skutki pandemii i chronić miejsca pracy.

- Na pewno będzie wiele wniosków o odroczenia i umorzenia podatku od nieruchomości - spodziewa się Marek Charzewski, burmistrz Malborka, w którego kompetencjach są takie decyzje.

Przedsiębiorcy, którzy zamknęli lokale wynajmowane od miasta i całkowicie zawiesili działalność, zostaną zwolnieni z czynszu do czasu wznowienia działalności. Dotyczy to także pomieszczeń wynajmowanych od spółek komunalnych.

Kto prowadzi działalność gospodarczą i musiał zaprzestać działalności i zamknąć lokal znajdujący się w budynku wielorodzinnym, może złożyć wniosek o zwolnienie z opłat za odbiór odpadów od marca do maja.

- Czekamy na ostateczny kształt tzw. tarczy antykryzysowej. Możliwe, że w wielu przypadkach nasze działania nie będą konieczne, bo zostaną wprowadzone odgórnie. Mamy nadzieję, że w sposób jednoznaczny wynikać będą z nich ustalone tryby postępowania i możliwe będzie na ich podstawie oszacowanie skutków finansowych - uważa burmistrz Charzewski.

Na rozwiązania systemowe czekają również w PUP. Gdy zaczną obowiązywać, urzędnicy będą mieli pełne ręce roboty.

- Jesteśmy zwarci. Ja jestem w pracy codziennie, moi pracownicy co drugi dzień, bo wprowadziłam rotacyjny czas pracy. Już teraz, choć fizycznie odwiedza nas mniej osób, to spraw nie jest mniej, bo mamy masę telefonów i zapchany wiadomościami serwer - mówi Joanna Reszka.

Niestety, na rynku pracy w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 może być gorzej. A przecież powiat malborski i jego stolica w ostatnich latach nie były krainą mlekiem i miodem płynącą. Bezrobocie zawsze było tu wyższe niż przeciętna w regionie czy w całym kraju. Nawet teraz, gdy gospodarka kwitła, wg danych na koniec stycznia stopa bezrobocia wynosiła 10,7 proc. To drugi wynik na Pomorzu, po powiecie nowodworskim, który „osiągnął” 12 proc. W tym czasie na Pomorzu było to zaledwie 4,7 proc.

Na razie liczba bezrobotnych w naszym powiecie drastycznie nie wzrosła. W poniedziałek w rejestrach pojawiły się cztery nowe osoby, we wtorek - trzy. Ale dyrektor PUP spodziewa się dopiero nowej fali jako konsekwencji gospodarczej zapaści. Dlatego apeluje do wszystkich, by korzystali z internetu i używali go do kontaktu.

Na naszej stronie będzie instruktażowy filmik, jak można zarejestrować się przez internet i jak założyć konto w ePUAP - informuje Joanna Reszka. - Zachęcamy także pracodawców do korzystania z serwisu praca.gov.pl.

Pracownicy „pośredniaka” namawiają osoby, które pobierają zasiłek dla bezrobotnych, by zakładały konta bankowe, na które będą mogły trafiać pieniądze.
- To przydatne dla naszego wspólnego bezpieczeństwa - tłumaczy dyrektor PUP.

Zgodnie z ostatnimi decyzjami rządu, dla wielu branż stan zawieszenia ma potrwać przynajmniej do 11 kwietnia. I przedsiębiorcy, i administracja żyją w niepewności. Wszyscy mają głowy zaprzątnięte rozwiązywaniem bieżących problemów.

Sytuacja gospodarcza przełoży się zapewne również na stan finansów publicznych.

- Ważnym elementem naszych wpływów jest udział w podatku dochodowym mieszkańców. Może więc kryzys nie dotknie nas w tym roku, ale może mieć wpływ na kolejne budżety - uważa burmistrz Charzewski. - Już teraz zastanawiamy się, co musimy zrobić w tym roku, a co możemy przesunąć. Mamy obecnie ogłoszone dwa przetargi: na remont ul. Kochanowskiego i bulwar nad Nogatem. Jeśli oferty będą satysfakcjonujące, to będziemy wchodzić w te inwestycje. Miasta przecież z powodu koronawirusa nie zamykamy. Natomiast nikt dzisiaj nie wie, jak sytuacja będzie się rozwijać...