Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. W powiecie malborskim liczba osób w kwarantannie zwiększyła się prawie 5 razy

Radosław Konczyński
W powiecie malborskim bardzo zwiększyła się liczba osób objętych przymusową kwarantanną domową. Od 6 do 8 kwietnia przybyło ponad 180, którzy zostali poddani temu środkowi bezpieczeństwa epidemiologicznego.

Według danych sanepidu z 8 kwietnia, w powiecie malborskim na szczęście nie było osób zakażonych koronawirusem. Nastąpił jednak bardzo duży skok w liczbie osób objętych przymusową kwarantanną domową. Znajdowało się w niej 241 osób. W tym 232 osoby to poddani kwarantannie na podstawie Rozporządzenia Ministra Zdrowia z 13 marca w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego; chodzi o powracających z zagranicy, którzy z urzędu musieli stosować ten środek bezpieczeństwa.

Dla porównania, 6 kwietnia malborski sanepid podał liczbę 49 osób objętych kwarantanną na podstawie rozporządzenia, a dzień później przy tej pozycji pojawiła się informacja: „w trakcie weryfikacji danych z aplikacji Systemu Wjazdów do Polski”.

Biorąc pod uwagę tylko kwarantannę wynikającą z rozporządzenia ministra, między poniedziałkiem a środą (6-8 kwietnia) w powiecie malborskim nastąpił wzrost aż o 183 osoby. Pierwsza myśl jest taka, że to cała placówka mogła zostać objęta kwarantanną...

- Nic z tych rzeczy. Gdyby tak się stało, na pewno bym o tym wiedział. Zapewniam, że nic niepokojącego się nie dzieje – powiedział nam w środowy wieczór (8 kwietnia) Stanisław Chabel, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Malborku.

Rzeczywiście, nie ma powodów do paniki. Tak duży przyrost wynika ze zmiany procedur sanitarnych. Teraz kwarantanną obejmowane są już całe rodziny.

- Ta zmiana dotyczy dwóch sytuacji. Z pierwszą mamy do czynienia, gdy osoba powraca z zagranicy. Do tej pory tylko ona „automatycznie”, bez decyzji państwowego inspektora sanitarnego, była obejmowana obowiązkową kwarantanną domową. Obecnie kwarantannie poddaje się również rodzinę powracającego z zagranicy, która z nim mieszka – wyjaśnia Elżbieta Zybko, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Malborku. - Druga zmiana powoduje, że jeśli ktoś miał kontakt z osobą z wynikiem dodatnim na obecność koronawirusa, wtedy już nie tylko on, ale i jego domownicy obejmowani są kwarantanną. Te zmiany służą temu, by koronawirus się nie rozprzestrzeniał.

Może zastanawiać, dlaczego w informacjach sanepidu nadal pojawiają się dane dotyczące nadzoru epidemiologicznego, skoro głównie mówi się jednak o kwarantannie. Ale nic w tym dziwnego.

- Nadzór to lżejsza forma kontroli. Zdarza się, że ktoś zadzwoni zaniepokojony swoimi objawami, ale po wywiadzie epidemiologicznym bierzemy dane, a potem codziennie nad taką osobą czuwamy, codziennie dzwonimy i sprawdzamy, jak się czuje. Co istotne, często są to osoby samotne – mówi Elżbieta Zybko.

Różnica między kwarantanną a nadzorem epidemiologicznym jest zasadnicza. W tej pierwszej nie można ruszać się z domu pod groźbą bardzo wysokich kar. Osoba pod nadzorem epidemiologicznym zgodnie z definicją wynikającą z ustawy o chorobach zakaźnych może wyjść w celach bytowych, czyli np. po bułki do sklepu, oczywiście stosując się do wszystkich obowiązujących przepisów dotyczących odległości pomiędzy ludźmi czy używania rękawiczek w placówkach handlowych, a po powrocie koniecznie dokładnie umyć ręce.

Musimy zachować postawę obywatelską. Mam nadzieję, że jeśli będziemy przestrzegać wszystkich obostrzeń, nie będziemy się kontaktować, to pójdziemy w dobrym kierunku, będzie coraz mniej przypadków zakażeń i krzywa wzrostu zachorowań nie będzie wysoka - dodaje Elżbieta Zybko.

W samym sanepidzie od wielu tygodni trwa stan pracy na bardzo podwyższonych obrotach. Personel liczy 35 osób. Urzędowe godziny pracy trwają do godz. 15, ale potem i tak czuwa około 15-osobowy zespół – dział epidemiologii i pracownicy, którzy w pewnym sensie stali się specjalistycznym call center. Telefon dzwoni tu całą dobę albo służby sanitarne wydzwaniają do mieszkańców, by sprawdzić kwarantannowanych i znajdujących się pod nadzorem epidemiologicznym.

- Ja wiem, że dzwoniący czasem się denerwują, ale nadal telefonów jest bardzo dużo, na numer epidemiologii i ogólny stacyjny w godzinach urzędowych, a całą dobę działa telefon alarmowy. Mieszkańcy dzwonią z przeróżnymi pytaniami. Zdarza się również po kilka telefonów w nocy. Wiadomo, że każdy się boi o swoje zdrowie, a my musimy czuwać, bo może się zdarzyć naprawdę pilny przypadek. W takiej sytuacji wzywamy karetkę „covidowską” - wyjaśnia Elżbieta Zybko.

Sanepid w Malborku >>> tel. 55 647 25 55, alarmowy całodobowy 693 115 766, e-mail: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto