Radunia Stężyca w pierwszej części sezonu znajdowała się w górnej połówce tabeli, a Pomezania w dolnej, ale na boisku tego nie było widać. Podopieczni trenerów Sebastiana Ratajczyka i Michała Krawczyka dzielnie walczyli, pomimo pewnych problemów.
Do Stężycy drużyna pojechała bez Mateusza Latkiewicza, przesuniętego do zespołu seniorów. Z kolei pech prześladował dwóch innych juniorów włączonych do kadry malborskiego piątoligowca. Po kilkunastu minutach boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Mateusz Rabenda, a na początku drugiej połowy urazu nabawił się Konrad Nędza.
Do przerwy było 1:1. Gospodarze objęli prowadzenie w 16 minucie, a w końcówce do remisu doprowadził Hubert Zelman. W 78 minucie miejscowi zdobyli bramkę na wagę trzech punktów.
- Mimo minimalnej porażki, naszym młodym zawodnikom należą się brawa za postawę, tym bardziej, że naprawdę nie omijały ich kłopoty - podsumowuje Paweł Rybarczyk, dyrektor MKS Pomezania Malbork.
Pomezania: Szraga - Cyrzon, Nędza (49 Opałka), Rabenda (24 Zelman), Gucwa, Klonowski (71 Brodnicki), Prócheński, Stacharski, Janczewski, Sowiński (85 Kostrzewski), Dąbrowski.
WARTO WIEDZIEĆ
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?