Malbork. Policjant na urlopie uratował wędkarza tonącego na Nogacie

W środę (8 czerwca) na skrzynkę e-mail Komendy Powiatowej Policji w Malborku dotarła wiadomość, w której nadawca opisał sytuację z minionej niedzieli (5 czerwca). Kobieta, która była świadkiem zdarzenia, relacjonuje, że do Nogatu z łódki wypadł wędkarz.

- Ostatkiem sił trzymał się przewróconej szalupy, a ponad lustrem wody wystawał tylko jego czubek głowy. Całą sytuację zauważył przepływający obok, na swojej jednostce pływającej, policjant i natychmiast ruszył w kierunku mężczyzny – informuje asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork, przekazując opis przedstawiony w mailu.

Wtedy jeszcze oczywiście nie było wiadomo, że mężczyzną, który ruszył na pomoc, jest sierż. sztab. Arnold Masys z Komisariatu Policji w Nowym Stawie. Jak dodaje aspirant Kowalewska, jest on doświadczonym wodniakiem, posiada uprawnienia ratownika wodnego i doskonale wiedział, co robić.

Policjant rzucił wędkarzowi koło ratunkowe i pomógł mu wydostać się na brzeg. Dzięki szybkiej reakcji naszego funkcjonariusza wędkarz, choć wystraszony, wyszedł z tej opresji cały i zdrowy. Świadkami tej niebezpiecznej sytuacji było małżeństwo pływające na większej łodzi, które pomogło odwrócić przewróconą łódkę i wyciągnąć ją z wody. Kiedy kobieta dowiedziała się, że wędkarza uratował policjant, postanowiła wysłać do naszej jednostki drogą mailową gratulacje – wyjaśnia asp. Sylwia Kowalewska.

"Miło wiedzieć, że nadal można liczyć na pomoc Policji nawet po służbie, gratuluję postawy i oby więcej takich funkcjonariuszy” – zakończyła swoją wiadomość autorka maila. Gdyby nie jej mail, komendant powiatowy policji jeszcze nie wiedziałby, co się stało. Policjant przebywa na urlopie, więc nie miał okazji przekazać informacji przełożonemu, o ile oczywiście zamierzałby to zrobić. Ale teraz można się spodziewać, że gdy wróci do pracy, nie ominie go nagroda. Pokazał, że policjantem jest się całą dobę, także na urlopie.