Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Pomnik polskich działaczy zostanie odsłonięty w setną rocznicę plebiscytu. Obchody odbędą się 11 lipca

Anna Szade
Anna Szade
Wizualizacja pomnika, który stanie w miejscu dawnego Domu Polskiego przy ul. Piastowskiej.
Wizualizacja pomnika, który stanie w miejscu dawnego Domu Polskiego przy ul. Piastowskiej. Fot. Archiwum Urzędu Miasta Malborka
11 lipca 2020 r. o godz. 11, w setną rocznicę plebiscytu na ziemi malborskiej, zostanie odsłonięty pomnik pamięci walczących o polskość. Gdyby w 1920 r. działaczom plebiscytowym udał się ich plan, Malbork byłby polskim miastem. Jaka była atmosfera podczas tamtej kampanii przedplebiscytowej?

Obecne władze Malborka zdecydowały, że wzniosą pomnik polskim działaczom plebiscytowym, którzy w 1920 r. starali się przekonać do Polski jak najwięcej osób. To właśnie ludność zamieszkująca Malbork, ale i całe sąsiednie Powiśle oraz Warmię i Mazury miała zdecydować, czy ziemie te zostaną przyłączone do państwa polskiego, czy pozostaną w granicach Prus Wschodnich. Zapisano to w wersalskim traktacie pokojowym parafowanym 28 czerwca 1919 r.

Sto lat temu w Malborku działał komitet plebiscytowy, organizujący m.in. otwarte spotkania, by przekonać do oddania głosu za Polską jak największą liczbę uprawnionych do udziału w plebiscycie. Tamte działania można porównać do współczesnych akcji przedreferendalnych czy kampanii wyborczych. Atmosferę tamtych dni oddają wspomnienia działaczy plebiscytowych opublikowane w 1975 r. w „Komunikatach Mazursko-Warmińskich” nr 4.

- Prowadzenie akcji uświadamiającej wśród Polaków nie tylko utrudnia fakt, że było tu najmniej Polaków, lecz również specyfika socjalna. Brak było większego przemysłu, z wyjątkiem cukrowni, która tylko w okresie kampanii gromadziła większą ilość robotników sezonowych spoza terenu powiatu; brak było skupień robotników rolnych – przyznał w swoim sprawozdaniu Jan Ignacy Cieślak, działacz komitetu plebiscytowego.

Na początek nawet miejsce, w którym komitet plebiscytowy mógłby prowadzić swoją działalność, było problemem. Ostatecznie udało się zdobyć własną siedzibę w budynku znanym nam, współczesnym, jako Dom Polski czy kino Włókniarz przy ul. Piastowskiej. Oto, jak do tego doszło.

- Pomieszczenia przy ulicy Kratzhamer 5 (nieistniejąca ulica, obecnie Stare Miasto, przyp. red.) stały się z czasem za szczupłe, wobec czego wynajęto kilka pokoi w hotelu „Pod Trzema Koronami”, niedaleko zamku malborskiego. Hotel ten został później przez nasz komitet zakupiony od Niemca. Ponieważ nie mogliśmy hotelu nabyć jako komitet, został jako kupiec i zarazem restaurator podsunięty przez nas restaurator Rakowski z Tczewa, który objął równocześnie w tym hotelu restaurację. Pieniądze na zakup hotelu w wysokości 220 000 marek przywiozłem osobiście w walizce z Banku Ludowego w Kwidzynie – wspomina inny działacz, Ignacy Górzyński.

Ale własny kąt, nawet nie byle jaki, wcale nie ułatwiał sto lat temu propolskiej działalności. Polacy spotykali się z aktami wrogości i agresji ze strony Niemców.

Praca plebiscytowa w Malborku mimo poprawy warunków lokalowych stawała się coraz trudniejsza. Aby nie narażać Polaków na pastwę bojówek niemieckich, trzeba było nadal stosować pracę uświadamiającą i propagandową indywidualnie oraz odbywać zebrania w małych grupach. Na takie zebrania przygotowywałem występy z deklamacjami. Największym powodzeniem cieszyły się wiersze satyryczne. Przygotowywaliśmy również przedstawienia amatorskie i zabawy w zamkniętym kółku – relacjonował Jan Ignacy Cieślak.

Działacze komitetu plebiscytowego podejmowali się także metod, które nawet dzisiaj wydają się niekonwencjonalne.

- Powiat malborski był zamieszkiwany w 90 proc. przez Niemców, tak że sprawa nasza z góry stanęła na straconej pozycji. Toteż agitacją naszą objęci zostali nie tylko zamieszkali Polacy, lecz również i Niemcy. Razem z miejscowym kierownikiem naszego komitetu Paluszkiewiczem (Janem, przyp. red.) wstąpiliśmy do Komunistycznej Partii Niemiec, agitując wśród niemieckich komunistów na rzecz naszej sprawy - relacjonuje Ignacy Górzyński.

Ta akcja nie dała rezultatów, ponieważ na każdym kroku wytykano działaczom fakt prowadzenia wojny przeciw Rosji Sowieckiej.
- Z tego samego względu rozlepianie i rozrzucanie niezliczonej ilości materiału agitacyjnego jak broszury, ulotki, plakaty oraz kolportaż w niemieckim języku wydawanej gazety „Der Weckruf in Osten” nie odnosiło skutku – ubolewa w swoich wspomnieniach Górzyński.

Plebiscyt w Malborku odbył się 11 lipca 1920 r. Polacy chcieli patrzeć Niemcom na ręce, przeczuwając, że głosowanie może nie być uczciwe.

- Do poszczególnych komisji wyborczych w określonym terminie zgłosiliśmy polskich kandydatów, często po jednym, z uwagi na obawy niektórych Polaków przed represjami. Ja również zasiadałem w jednej z komisji w Malborku. Nasze uwagi i protesty w czasie głosowania dotyczące nadużyć zostały wyjątkowo na żądanie wpisane do protokołu z wyjaśnieniem usprawiedliwiającym postępowanie komisji. Były wypadki, że głosowały inne osoby za nieobecnych, za zmarłych, że żandarm siedział w lokalu naprzeciw urny, a najczęściej, że u wejścia do lokalu wyborczego niemieccy mężowie zaufania niby sprawdzali kartki i przy tej sposobności odbierali kartki polskie jako nieważne, a dawali swoje – opisywał Jan Ignacy Cieślak.

Latem 1920 r. w Malborku za Rzeczpospolitą głosowało 165 osób, a za Rzeszą - 9641.

Co do wyniku plebiscytu na terenie Malborka i powiatu nie mieliśmy żadnych złudzeń, liczyliśmy natomiast, że w ogólnym plebiscycie odniesiemy poważny sukces w powiecie Sztum zamieszkałym w dużym stopniu przez rdzennie polską ludność – przyznał Ignacy Górczyński.

To właśnie dla tych, którzy wówczas nie bali się namawiać do opowiedzenia po polskiej stronie, przy ul. Piastowskiej wystawiony zostanie pomnik. Rada Miasta Malborka wyraziła na to zgodę.

- Pomnik zaprojektowano w formie fragmentu ściany ceglanej, w tym z cegieł pochodzących z rozbiórki Domu Polskiego, na którym zostaną umieszczone dwie tablice granitowe: jedna z Domu Polskiego z 1961 r. (obecnie znajdująca się na budynku ratusza miejskiego), a druga w 100 rocznicę plebiscytu na Powiślu. Obie tablice upamiętniają Polaków walczących o polskość na ziemi malborskiej – czytamy w uchwale Rady Miasta Malborka.

Można tam również znaleźć informację, że jest to inicjatywa burmistrza. Przypomnijmy jednak, że w istocie rzeczy pomysłodawcą jest śp. Arkadiusz Binnebesel. Jego ojciec, Bernard, był jednym z działaczy plebiscytowych. Pan Arkadiusz apelował już wiele lat temu, by ustawić choć pamiątkowy głaz w miejscu, gdzie dawniej stał Dom Polski. W styczniu 2020 roku przypomnieliśmy władzom miasta apel zasłużonego miasta.

Odsłonięcie obelisku ma nastąpić 11 lipca 2020 r. o godz. 11. Co ukaże się oczom uczestników tej uroczystości?
- Projekt ma nawiązywać do muru dawnego Domu Polskiego, na którym umieszczone zostaną pamiątkowe tablice. Taki właśnie nieco surowy charakter – tłumaczy Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Tego samego dnia, 11 lipca, upamiętnione zostanie inne wydarzenie ważne dla mieszkańców miasta, jak podkreśla magistrat. To 77 rocznica Rzezi Wołyńskiej.

W wyniku plebiscytu, pomimo prowadzonej od końca 1919 r. akcji propagandowej, Malbork na kolejne lata pozostał w granicach Niemiec. Zaś w wyniku akcji przeprowadzonej przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu, w pierwszym transporcie powojennych osadników do Malborka znaleźli się, w większości, właśnie przesiedleńcy z Kresów – tłumaczą organizatorzy obchodów z Urzędu Miasta Malborka.

Uroczystości 11 lipca rozpoczną się o godz. 10.15, gdy złożone zostaną kwiaty pod tablicą upamiętniającą przybycie pierwszych powojennych osadników z Wołynia, która znajduje się na budynku malborskiego dworca kolejowego.

W obchodach będą mogli uczestniczyć mieszkańcy, bo reżim sanitarny został już poluzowany. Ale konieczne będzie zasłanianie ust i nosa maseczką oraz utrzymanie bezpiecznej odległości między innymi osobami.

Obchody 11 lipca w Malborku [ZDJĘCIA]. Rocznice plebiscytu z...

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto