Malbork. Radna ukarana grzywną za nienoszenie maseczki w miejscach publicznych

Sprawa trafiła do sądu w związku z sytuacją, która miała miejsce na sesji Rady Powiatu Malborskiego 25 września 2020 r. Agnieszka Grzegorzewska nie chciała założyć maseczki na usta i nos, wówczas inny radny - Janusz Kasyna wezwał policję. Funkcjonariusz poczekał do zakończenia posiedzenia, zaprosił radną do radiowozu i zaproponował mandat, ale wobec odmowy przyjęcia sporządził wniosek do sądu.

Jak się okazuje, sprawą objęta została też sytuacja z sierpnia 2020 r., gdy grupa koronasceptyków urządziła demonstrację w jednym z malborskich marketów, przechadzając się bez maseczek. Wśród nich była również Agnieszka Grzegorzewska.

Nakaz noszenia maseczek obowiązuje na podstawie rozporządzenia odwołującego się do ustawy z 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Tymczasem zdaniem przeciwników obostrzeń, jej przepisy były na tamtą chwilę niejednoznaczne. Argumentowali też, że nakaz łamał również Konstytucję RP, bo według nich tylko wprowadzenie stanu nadzwyczajnego uzasadniałoby ograniczenie swobód obywatelskich. Niektóre sądy w kraju podzielały te opinie, umarzając postępowania, na co radna powiatu malborskiego powoływała się też w swojej sprawie.

Wolność a dowolność. Radna uznana za winną

W poniedziałek (7.06.2021 r.) malborski sąd uznał Agnieszkę Grzegorzewską winną temu, że „wykroczyła przeciwko przepisom porządkowym”, i ukarał ją grzywną w łącznej wysokości 400 zł. Sędzia Ewa Szadurska-Rybczyńska stwierdziła, że ustawę z 2008 r. „można stosować, aby zabezpieczyć ludzi w danej sytuacji epidemicznej”. Istnieje "delegacja ustawowa", która uzasadniała wprowadzenie ograniczeń rozporządzeniem w wyniku wcześniej ogłoszonego stanu epidemii.

Pani podnosiła, że nakaz narusza swobody i wolności obywatelskie. Zdaniem sądu, te ograniczenia w ramach delegacji ustawowej i rozporządzenia nie naruszają wolności obywatelskich. Jak daleko sięgają wolności obywatelskie? O to należy zapytać. I czy to już nie jest dowolność? W żadnej mierze przepisy nie naruszały ustawy, a w efekcie Konstytucji – mówiła sędzia Ewa Szadurska-Rybczyńska.

Podejmując decyzję, sąd wziął pod uwagę fakt, że Agnieszka Grzegorzewska jest osobą publiczną.
- Pani pełni funkcję społeczną w samorządzie. Zdaniem sądu, wymagania wobec takiej osoby są dużo wyższe niż wobec zwykłego obywatela. Osoby, które są wystawione na ogląd społeczny, powinny dawać przykład właściwego zachowania, podejścia do zasad i przepisów, które obowiązują – stwierdziła sędzia Ewa Szadurska-Rybczyńska.

Radna, która do sądu przyszła w maseczce, nie zgadza się z wyrokiem. Zapowiada złożenie apelacji do Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Nie jestem zaskoczona, malborski sąd akurat taką drogę wybiera. Kolega tydzień temu też usłyszał, że jest winny, tylko że otrzymał karę nagany za to samo, co ja. Ja się z tym wyrokiem oczywiście nie zgadzam i będę się odwoływać. Tu nie chodzi tylko o maseczki, ale o całokształt: zamknięcie społeczeństwa w domach na wiele miesięcy i ogólne zdrowie Polaków – mówi Agnieszka Grzegorzewska.

Później w ustawie dopisano "punkt 13"

Pod koniec października 2020 r., czyli już po sytuacji na sesji Rady Powiatu Malborskiego, Sejm znowelizował ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19. Stan prawny stał się bardziej zrozumiały, gdy w art. 46b ustawy z 2008 r. dodano punkt 13: "nakaz zakrywania ust i nosa, w określonych okolicznościach, miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach, wraz ze sposobem realizacji tego nakazu”.

Nowelizacja weszła w życie miesiąc później, a rozporządzenie do niego zostało opublikowane dopiero w lutym 2021 r. Mimo to, nadal zdarzają się wyroki sądów uznające racje przeciwników nienoszenia maseczek. Natomiast rzecznik praw obywatelskich, który w ub. roku krytykował obostrzenia, po dopisaniu punktu trzynastego uznał je za obowiązujące prawo.

Przypomnijmy, że noszenie maseczek wciąż obowiązuje w budynkach użyteczności publicznej.