Pytania o skład rady nadzorczej Powiatowego Centrum Zdrowia w Malborku. Czy przewodniczący musi odejść, bo żona jest radną?

W ustawie o samorządzie powiatowym (art. 25b punkt 3) znajduje się zapis: „Radni i ich małżonkowie oraz małżonkowie członków zarządu powiatu, sekretarzy powiatu, skarbników powiatu, kierowników jednostek organizacyjnych powiatu oraz osób zarządzających i członków organów zarządzających powiatowymi osobami prawnymi nie mogą być członkami władz zarządzających lub kontrolnych i rewizyjnych ani pełnomocnikami spółek handlowych z udziałem powiatowych osób prawnych lub przedsiębiorców, w których uczestniczą takie osoby. Wybór lub powołanie tych osób na te funkcje są z mocy prawa nieważne”.

Na tej podstawie Janusz Kasyna, radny powiatu malborskiego, zapytał starostę, czy „powołanie do rady nadzorczej pana Marka Szczypiora męża radnej Jolanty Szczypior nie narusza” tego zapisu. Chodzi o Powiatowe Centrum Zdrowia Sp. z o.o. w Malborku. Spółka, która zarządza szpitalami w Malborku i Nowym Dworze Gdańskim, ratownictwem medycznym i poradniami w obu powiatach, należy w stu procentach do samorządu powiatu malborskiego. Przewodniczącym organu kontrolnego, czyli rady nadzorczej PCZ jest od blisko 10 lat Marek Szczypior, a w Radzie Powiatu od 2014 roku zasiada jego żona, Jolanta Szczypior.

Radę nadzorczą, w tym przewodniczącego, powołuje i odwołuje walne zgromadzenie wspólników, którym w tym przypadku zgodnie z ustawą o gospodarce komunalnej jest Zarząd Powiatu ze starostą na czele. Na razie właściciel spółki nie ma zbyt dużo do powiedzenia radnemu Kasynie.

W odpowiedzi na pana interpelację informuję, iż została ona przekazana spółce celem dokonania oceny prawnej i wyjaśnienia przywołanej w interpelacji okoliczności. Informacje zostaną panu przesłane niezwłocznie po otrzymaniu odpowiedzi - wyjaśnia Waldemar Lamkowski, wicestarosta malborski.

W spółce wyjaśniono nam, że radca prawny jest w trakcie analizowana sprawy. Gdy opinia będzie gotowa, zostanie przekazana do Starostwa Powiatowego w celu dalszych analiz.

CZYTAJ TEŻ: Radny kontra starosta malborski. Pytania o wydatki poniesione przez powiat

Co na całą sprawę sam zainteresowany? Trzeba podkreślić, że jest bez żadnej winy w tej sytuacji, bo przecież sam siebie nie powoływał na stanowisko.
- Ze swojej strony mogę zapewnić, że mam wszelkie uprawnienia do zasiadania w radach nadzorczych. To nie jest moja pierwsza rada. Zanim zostałem powołany w Powiatowym Centrum Zdrowia, wtedy było to sprawdzane od strony prawnej i nikt nie widział przeciwwskazań – mówi nam Marek Szczypior.

Wątpliwości radnego nie dotyczą jednak uprawnień Marka Szczypiora, tylko działań podjętych przez właściciela spółki.

- Wiem, że radca prawny będzie to analizował. Jak trzeba będzie, to odejdę, nie będę na siłę chciał zostać. Pewnie byłoby szkoda odejść, bo naprawdę leży mi na sercu dobro szpitala. Mogę nawet powiedzieć, że jestem dumny, że mogę być w radzie nadzorczej podmiotu, który za swoją działalność zbiera pozytywne opinie. Już miałem taką myśl, żeby zrezygnować, ale ostatecznie postanowiłem spokojnie poczekać na ocenę prawną. Z tego, co słyszałem, mogą być różne interpretacje tego zapisu, ale ja nie jestem prawnikiem, tylko ekonomistą, sam jestem ciekaw rozstrzygnięcia – mówi Marek Szczypior.

Przede wszystkim do sprawdzenia jest to, co było pierwsze. Jeśli najpierw mąż został wybrany do RN, a dopiero potem jego żona weszła do Rady Powiatu (to łatwe do ustalenia), to dlaczego miałby nie zajmować stanowiska? Ale to już dylemat do rozwiązania dla prawników. Natomiast gdyby było na odwrót – najpierw wybór małżonki do Rady Powiatu, a potem męża radnej do RN spółki – przy takim zapisie w ustawie sytuacja prawna jest już jednoznacza.

Swoją drogą, wszyscy wiedzieli, że od 9,5 roku jestem w radzie nadzorczej szpitala, a dopiero teraz to się wyciąga. Według mnie, to jest przedwyborcze działanie – mówi Marek Szczypior, który jest również wójtem Starego Pola od 2014 roku i teraz stara się o kolejną reelekcję.

Radny Janusz Kasyna, który znów startuje w wyborach do Rady Powiatu Malborskiego, odpiera, że nie powoduje nim terminarz wyborczy.

- Przez całą kadencję składałem podobne interpelacje, dlatego nie widzę związku z wyborami. Po prostu kolejny raz czytałem ustawę o samorządzie powiatowym, bo czegoś szukałem, i natknąłem się na ten zapis. Zacząłem się zastanawiać i stwierdziłem, że coś tu może być nie tak. Gdyby czytać wprost ten zapis, to mamy u siebie taką sytuację, a ta odpowiedź na interpelację nie jest żadną odpowiedzią. Starosta jest organem właścicielskim, on powołuje radę nadzorczą, więc to jego służby powinny zbadać sprawę, a nie spółka w swojej sprawie – argumentuje Janusz Kasyna.

Jak nam wyjaśnił wicestarosta Waldemar Lamkowski, spółka przygotowywała dokumenty w momencie powoływania Marka Szczypiora na stanowisko, dlatego teraz wybrano „taki tryb wyjaśniający”.

Jeśli chodzi o przewodniczącego raduy nadzorczej, rozumiem, że być może trzeba więcej czasu na przeanalizowanie tematu, ale w sprawie wysokości diet czy wyboru burmistrza Sztumu do rady można odpowiedzieć od razu - mówi Janusz Kasyna.

W tej samej interpelacji radny pytał też bowiem, ilu członków liczy RN PCZ (z Krajowego Rejestru Sądowego wynika, że to cztery osoby), kiedy i na jakiej podstawie został do niej powołany burmistrz Sztumu Leszek Tabor i w jakiej wysokości diety pobierają członkowie rady.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!