Malbork. Rewitalizacja na podwórkach i skwerze na Reymonta. Mieszkańcy czekają na efekty, a wykonawcy próbują dyktować miastu wyższe ceny

To drugie podejście do realizacji inwestycji wpisanych do programu rewitalizacji Śródmieścia Malborka. Pierwszy przetarg został unieważniony, bo oferty firm przekroczyły możliwości finansowe miejskiej kasy. Jak będzie tym razem?

Sposób wykorzystania przestrzeni u zbiegu ulic Reymonta i Prusa, nazywany przez mieszkańców „Placem Kasztanowym” z uwagi na rosnące tam kasztanowce został już dawno wypracowany. W skrócie, miał tam powstać obszar sprzyjający wypoczynkowi na świeżym powietrzu. Teraz przyszedł czas na realizację.
Zgodnie z kosztorysem, wartość prac wynosi 145 tys. 388 zł brutto. Jak te oczekiwania magistratu wyglądają po zderzeniu z rynkiem wykonawców? Oto ich oferty:

• NOVUM spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k. ze Szczytna – 500 tys. zł i 60 miesięcy gwarancji,
• HYDRO-MAG sp. z o.o. z Garcza gm. Chmielno – 499 tys. 999,99 zł i 60 miesięcy gwarancji,
• Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku sp. z o.o. - 595 tys. 106,18 zł i 48 miesięcy gwarancji,
• ROKA Budownictwo sp. z o.o. ze Starogardu Gdańskiego – 585 tys. 956,16 zł i 60 miesięcy gwarancji.

Przy czym przy wyborze wykonawcy cena ma stanowić 60 proc. punktacji, a okres, na jaki udzielana jest gwarancja po zakończeniu inwestycji – 40 proc.

Druga część przetargu to zagospodarowanie przestrzeni podwórek w kwartale ulic Sienkiewicza, Orzeszkowej, Reymonta i Sikorskiego. To spory obszar, ale trzeba połączyć tam wiele funkcji, bo to zaplecze budynków. Zmieścić się muszą tak przyziemne elementy, jak śmietniki czy parkingi, po wypoczynek i rekreację.

Przede wszystkim jednak chodzi o ucywilizowanie tego miejsca, bo obecny stan sprzyja wizytom osób lubiących spożywać alkohol pod chmurką. Bardzo szybko adaptują kolejne fragmenty tej przestrzeni na swoje potrzeby, utrudniając życie mieszkającym tam osobom.
Magistrat wycenił prace na tym obszarze na 459 tys. 484 zł brutto. Firmy widzą to jednak zupełnie inaczej:

• NOVUM spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k. ze Szczytna – 925 tys. zł i 60 miesięcy gwarancji,
• HYDRO-MAG sp. z o.o. z Garcza gm. Chmielno – 749 tys. 999,99 zł i 60 miesięcy gwarancji,
• Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku sp. z o.o. - 1 mln 224 tys. 272,23 zł i 48 miesięcy gwarancji,
• ROKA Budownictwo sp. z o.o. ze Starogardu Gdańskiego – 913 000,89 zł i 60 miesięcy gwarancji.

Gołym okiem widać, że wszystkie oferty złożone przez firmy są wyższe niż spodziewali się przedstawiciele władz. Przy czym to jak déjà vu, bo we wrześniu pierwszy przetarg został unieważniony właśnie z powodu wysokich oczekiwań firm.
Tymczasem kwoty, przy których obstaje Urząd Miasta wynikają z programu rewitalizacji. Projekt „Malbork na +” jest realizowany z unijną dotacją, więc kosztorysy były przygotowywane kilka lat wstecz.

Jak tę drugą próbę ocenia włodarz?

Spodziewaliśmy się trochę niższych kwot, a są mniej więcej na tym samym poziomie. Spróbujemy przemyśleć, czy nie wybrać jednej z ofert, która jest najbliżej tych zaplanowanych. Nic na tę chwilę nie jest przesądzone. Ale jak widać, nikt na takie pieniądze nie chce się zdecydować – komentuje Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Program rewitalizacji miasta Malborka ma być prowadzony do 2023 r.
- Ale nie możemy czekać, nie wszystko można odkładać w czasie – mówi Marek Charzewski.

W kolejce na zmiany, jeśli chodzi o otwarte przestrzenie, czekają jeszcze m.in. park za Szpitalem Jerozolimskim, plac 3 Maja czy podwórka na zapleczu między ulicami Grunwaldzką, 17 Marca i Jagiellońską oraz ścieżka historyczna po obszarze rewitalizacji.