Prawie trzy miesiące temu do malborskiego szpitala zgłosili się rodzice z miesięczną dziewczynką. Bardzo szybko, ze względu na stan ciężki zagrażający życiu, lekarze zdecydowali o transporcie dziecka na oddział intensywnej terapii dziecięcej do Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. W kolejnych dniach Polska poznała imię dziecka. Luiza. A przez kolejnych kilka tygodni trwała walka o uratowanie maleństwa, zakończona sukcesem.
Malbork. Rodzice niemowlęcia tymczasowo aresztowani. Jest de...
Według malborskich policjantów i prokuratora prowadzącego śledztwo, niemowlę było szarpane i bite. Jak wyjaśniała prokuratura na początku swojego postępowania, do szpitala trafiło z obrzękiem mózgu, „jak również szeregiem urazów powstałych w różnym czasie” - złamaniami i licznymi, powierzchownymi urazami głowy. Śledczy winą obarczają oboje rodziców. Na podstawie zebranych materiałów dowodowych, w tym opinii sądowo-medycznych, podtrzymują swoje zdanie w akcie oskarżenia. Bo śledztwo właśnie się zakończyło.
W poniedziałek (27.04.2020, dop. red.) do sądu został skierowany akt oskarżenia z takimi zarzutami, jakie zostały sformułowane na etapie postępowania przygotowawczego – mówi nam Agnieszka Gorczyńska, prokurator rejonowy w Malborku.
Prokurator zarzucił obojgu rodzicom "popełnienie wspólnie i w porozumieniu przestępstwa znęcania się fizycznego nad dziewczynką oraz spowodowanie u niej ciężkich obrażeń ciała, przez co usiłowali pozbawić ją życia, przy czym celu tego nie osiągnęli z uwagi na udzielenie pokrzywdzonej pomocy medycznej." Grozi im kara pozbawienia wolności od 8 do 15 lat, kara 25 lat więzienia, a nawet dożywocie.
Po zatrzymaniu 21-letni ojciec dziewczynki podczas doprowadzania do prokuratury mówił mediom, że nie zrobił krzywdy córce. W szoku byli też rodzice podejrzanych, którzy z kolei zapewniali, że wcześniej niczego niepokojącego nie dostrzegli, a niemowlę miało dobrą opiekę. Oskarżeni nie przyznają się do zarzucanych czynów.
- W trakcie postępowania przygotowawczego oboje składali wyjaśnienia. Każde z osobna zaprzeczyło, by zrobiło dziecku krzywdę. Byli też skonfrontowani i również nie przyznali się do zarzucanych czynów - wyjaśnia prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - W ramach postępowania dowodowego przeprowadzono badanie sądowo-psychologiczne podejrzanych. Z pozyskanych opinii od biegłych wynika, że byli i są poczytalni i mogą odpowiadać w tej sprawie.
Dalsze wyjaśnienia rodzice dziewczynki, jeśli na to się zdecydują, już jako oskarżeni będą składać w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. 6 maja kończy się termin 3-miesięcznego tymczasowego aresztowania. Decyzja w kwestii ewentualnego przedłużenia środka zapobiegawczego będzie już należała do składu orzekającego.
Od 5 lutego do 26 marca 2020 r. malutka Luiza była hospitalizowana. W tym okresie przez 11 dni znajdowała się na oddziale intensywnej terapii dziecięcej. Obecnie przebywa w ośrodku terapeutycznym, umieszczona tam decyzją sądu rodzinnego w Malborku. Z gdańskiego szpitala została wypisana w stanie ogólnym dobrym, ale potrzebuje długotrwałego dalszego leczenia i rehabilitacji. W malborskim sądzie trwa też, wszczęte z urzędu, postępowanie o pozbawienie władzy rodzicielskiej rodziców małej Luizy.
WARTO WIEDZIEĆ
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/0.webp)
Nietypowe rzeczy zakazane w różnych krajach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?