Politycy PiS przed biurem poselskim PO w Malborku. Tadeusz Cymański mówił o obronie bezpieczeństwa Polski

Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało w piątek (30 czerwca) konferencję prasową przed biurem poselskim Platformy Obywatelskiej w Malborku. Temat: obrona bezpieczeństwa Polski. Podobne spotkania partia organizuje w całym kraju. Na Trakcie św. Jana Pawła II głos zabrał Tadeusz Cymański, malborski poseł PiS.

- Nasze spotkania, konferencje są odpowiedzią na nasilającą się eskalację kłamstwa w sprawie migrantów. Po pierwsze, nie jest prawdą, że temat został wybrany, wymyślony przed wyborami przez rządzącą Zjednoczoną Prawicę. To jest pokłosie, skutek, reakcja na fatalne inicjatywy w Unii Europejskiej, spotkanie ministrów spraw wewnętrznych i podjęcie stanowiska wyjściowego, co prawda, ale jednak bardzo ważnego, aby przywrócić przymusową relokację. Byliśmy, jesteśmy i zawsze będziemy przeciwko narzucaniu jakiemukolwiek krajowi UE, a zwłaszcza nam, Polsce, spraw i nakazów, które wykraczają poza przyjęte zobowiązania unijne zawarte w traktach. To jest podstawowa rzecz – mówi Tadeusz Cymański.

Z pierwszych informacji, które docierały do opinii publicznej wynikało, że Polska będzie musiała przyjąć 30 tysięcy osób z państw UE, które borykają się z kryzysem uchodźczym czy migracyjnym (nawet co do nazwy zdania są podzielone). A jeśli tego nie zrobi, zapłaci 20 tys. euro kary od jednej odmowy. W kolejnych dniach opozycja twierdziła, że to problem wymyślony przez PiS, bo Polska będzie zwolniona z mechanizmu relokacji, wystarczy, że przedstawi argument przyjęcia fali uchodźców z Ukrainy. Tadeusz Cymański to stanowisko opozycji nazywa „bardzo podstępną, uwodzicielską, fałszywą nutą”.

Nikt nie bierze pod uwagę, że występując o zgodę na to, żeby Polska była zwolniona, my tak naprawdę byśmy uznali ten mechanizm. Fakt, że mamy milion uchodźców i Polska jest krajem gościnnym, w niczym nie zmienia stanowiska, że gdybyśmy nawet nie mieli wojny na Ukrainie, w tej sprawie byliśmy zawsze pryncypialni w odróżnieniu od opozycji, która ucieka od tego tematu. Rozumiem, że jest jej niewygodnie swoim kolegom w Brukseli czy w Berlinie powiedzieć „nie”. Ale żeby nie być gołosłownym, żeby sprawdzić, kto mówi prawdę, a kto kłamie, zachęcam, żeby w internecie na stronie Sejmu tylko kliknąć „Prace Sejmu”, druk 3368. Tam jest uchwała – uważa Tadeusz Cymański.

Posłowi z Malborka chodzi o „uchwałę w sprawie propozycji wprowadzenia unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów”, przegłosowaną 15 czerwca br. Uchwała zaczyna się od bardzo długiego zdania: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża stanowczy sprzeciw wobec próby wprowadzenia na poziomie Unii Europejskiej mechanizmów przymusowej relokacji nielegalnych migrantów na podstawie rozporządzeń Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zarządzania azylem i migracją oraz w sprawie procedury azylowej w kształcie uzgodnionym przez Radę Unii Europejskiej w dniu 8 czerwca 2023 r., przy sprzeciwie Polski oraz Węgier.”

Stanowisko zostało przyjęte, ale nie zagłosowało aż 179 posłów, w tym 121 z Koalicji Obywatelskiej.

Uchwała prosta, bezpośrednia, jednoznaczna. I ta uchwała w Sejmie została przegłosowana, ale co zrobiła największa siła opozycyjna? Wyciągnęła karty. Nie mieli odwagi być przeciwko i mówią, że nie chcą się w awanturę mieszać – komentuje poseł Cymański. - Te, kraje zachodnie, które zrobiły ogromny błąd, mają ogromne problemy. Dla nas, najważniejszą sprawą, której się poświęcamy i chcemy ją bronić, jest bezpieczeństwo Polaków. Bezpieczeństwo energetyczne, socjalne, ale najważniejsze jest to bezpieczeństwo osoby, kraju, a więc militarne i na ulicach, tu. Tu nigdy nie będzie krzyków, tego, co dzisiaj przeżywają Francuzi.

Do sytuacji we Francji nawiązał też Krzysztof Grylak, radny powiatu malborskiego z PiS.

- Dzisiaj dowiedziałem się z serwisu radiowego, że 250 policjantów trafiło do szpitala. Liczne gwałty, liczne włamania, liczne palenie samochodów. Można powiedzieć: „Dobrze, ale wyście też emigrowali”. Tak, Polacy jechali i brali się do pracy. Natomiast w tym przypadku ci ludzie nie poczuwają się do niczego – stwierdził radny Grylak.

CZYTAJ TEŻ: Obwodnica i Tadeusz Cymański. Rozmowa z długoletnim posłem i pierwszym burmistrzem

Tadeusz Cymański twierdzi, że PiS nie straszy migrantami, co z kolei zarzuca opozycja.

Żadna władza, nasza również, nie ma prawa nigdy, w żadnym czasie, straszyć ludzi, ale każda władza, również ma święty obowiązek ostrzegać obywateli o zagrożeniach i widzieć je z daleka. To jest wielka różnica - podkreśla Tadeusz Cymański.

I ponownie wskazuje palcem na zachodnią Europę.
- Uczmy się na błędach innych i zobaczmy to, co w Polsce jest dzisiaj unikalne, czyli to, że mamy naprawdę wysoki stan bezpieczeństwa wewnętrznego, ale między innymi dlatego, że uniknęliśmy tego błędu, jaki zrobili Francuzi czy Niemcy, multi-kulti, herzlich willkommen, no i mają dzisiaj pasztet, którym chcą się dzielić. Solidarność europejska – tak, my też jesteśmy na to otwarci, ale trzeba wyraźnie powiedzieć, że to musi być logiczne, mądre i musi być za zgodą zainteresowanych, a nie narzucone większością – uważa Tadeusz Cymański.

Podczas konferencji przed biurem PO malborski poseł mówił też, dlaczego – zdaniem Zjednoczonej Prawicy – w Polsce powinno odbyć się referendum ws. mechanizmu relokacji.

Konstytucja mówi, że w sprawach ogromnej wagi można zrobić referendum i to referendum jest potrzebne po to, żeby zamknąć tę dyskusję i niezależnie od tego, kto wygra te wybory, żeby miał ręce związane wolą narodu – powiedział Tadeusz Cymański.