Jak się dowiedzieliśmy, już w piątek (16.10.2020) szkoły podstawowe w Lisewie Malborskim i Szymankowie pracowały w trybie zdalnym, co było konsekwencją pozytywnego wyniku badania jednej osoby pod kątem koronawirusa.
Wynik był znany w czwartek wieczorem. Dyrektor szkoły musiał ustalić szybko osoby osoby z kontaktu, współpracował z sanepidem i wystąpił do mnie z wnioskiem, czy zgadzam się na prowadzenie w trybie zdalnym bądź hybrydowym. Był pomysł, żeby w jednej szkole zrobić naukę hybrydową, ale stwierdziłem, że w obu powinno być nauczanie zdalne. Na razie do 25 października. Mamy nadzieję, że na tym się skończy – mówi Jan Michalski, wójt Lichnów.
Koronawirus w powiecie malborskim. Ponad 1100 osób w kwarantannie
Po zakażeniu w jednej ze szkół gmin Lichnowy służby sanitarne przeprowadziły dochodzenie epidemiczne i wydały dużo decyzji o objęciu kwarantanną "osób z kontaktu". Między innymi ta sytuacja jest powodem skok liczby mieszkańców powiatu objętych tą formą przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koronawirusa z 940 w czwartek (15.10) do 1105 w piątek (16.10). Przypomnijmy, że wcześniej, w połowie tygodnia, kwarantanną został objęty Zespół Szkół Katolickich w Malborku.
Według informacji Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku z 16 października (ale to w rzeczywistości dane za dzień poprzedni), w całym województwie pomorskim jest aktualnie 151 nauczycieli i 147 uczniów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2, natomiast w kwarantannie - 467 nauczycieli i 5094 uczniów.
W kwarantannie przybywa 5094 uczniów i 467 nauczycieli.
Nowe obostrzenia to problem w przewozach szkolnych
Nikt takiej sytuacji sobie nie życzy, natomiast faktem jest, że władze gminy Lichnowy… zyskały czas, by rozwiązać problem z przewozami szkolnymi. Wśród obostrzeń wchodzących w życie 17 października są bowiem powracające limity pasażerów w autobusach. Dotyczy to wszystkich przewoźników.
- My, samorządy, będziemy mieli problem z dojazdami do szkół. Przecież od poniedziałku tylko 50 procent osób może znajdować się w autobusie. U nas jeżdżą trzy autobusy i jeden mały bus. Teraz dwie szkoły wypadną, ale temat zaraz wróci. Wyjścia są dwa. Będę rozmawiał z przewoźnikiem, czy jest w stanie dołożyć autobusów. U nas jeździ duża firma, więc może się to uda, ale też przecież nie z dnia na dzień - podkreśla Jan Michalski.
Wójt bierze pod uwagę jeszcze jedno rozwiązanie.
Będę również rozmawiał z dyrekcjami szkół, może udałoby się ułożyć plan lekcji inaczej pod dojazdy. Tak czy tak, na pewno będą to dodatkowe koszty dla samorządów – dodaje Jan Michalski.
Bo po prostu kursów w ramach przewozów szkolnych będzie musiało być więcej, niż pierwotnie władze gminy planowały.
WARTO WIEDZIEĆ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?