Przystanek rowerowy powstał w Kąciku w gminie Nowy Staw. Mała infrastruktura, ale duża sprawa dla lokalnej fundacji

Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. po raz piąty ogłosiły program grantowy „Wzmocnij swoje otoczenie”. Złożonych zostało ponad 1100 wniosków, a dofinansowanie przyznano na 215. Wśród laureatów znalazła się Fundacja Żuławski Kącik Twórczej Edukacji, która otrzymała 19,5 tys. zł na projekt „Aktywne Żuławy, przyjazne Żuławy – przystanek Kącik”.

W tej niewielkiej miejscowości w gminie Nowy Staw powstało już miejsce odpoczynku dla rowerzystów ze stacją ładowania rowerów elektrycznych oraz telefonów komórkowych, stacją naprawy rowerów, są stojaki rowerowe i tablica informująca o ciekawych miejscach wartych odwiedzenia w pobliżu przystanku rowerowego.

Dziękujemy mieszkańcom, którzy zaangażowali się w pracę związaną z utworzeniem tego miejsca. Mamy nadzieję, że będzie ono nie tylko miejscem ich spotkań, ale również przyczyni się do szerszej turystyki rowerowej w regionie. Poza przystankiem rowerowym można podziwiać również ceramiczne numery na domach mieszkańców sołectwa, które to mieszkańcy wykonali samodzielnie – informuje Magdalena Wenta-Schulz, prezes Fundacji Żuławski Kącik Twórczej Edukacji.

Ceramiczne numery powstały w ramach innego projektu, na którego realizację fundacja pozyskała w tym roku dofinansowanie z Funduszu Akumulator Społeczny. Prezes stara się wykorzystywać każdą okazję do zdobycia środków zewnętrznych. Dzięki temu na przykład w lutym br. w Kąciku odbył się warsztat przyrodniczy i ceramiczny „Strzygi i sowy. Legendy, mary i czary...” w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Ochrony Sów Owl Conservation Association – przedsięwzięcie dofinansowane przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

ZOBACZ TEŻ: Strażacy i terytorialsi z malborskiego batalionu ćwiczyli w lesie w gminie Nowy Staw

Prezes fundacji jest dobrze znana mieszkańcom gminy Nowy Staw, a także już szerzej w powiecie malborskim dzięki swojej działalności artystycznej i edukacyjnej. Od dwóch lat prowadzi zyskującą coraz większą popularność pracownię Ceramika z Kącika. Zaadaptowała na ten cel część domu typu holenderskiego, która dawniej była oborą.

Pracownia powstała z potrzeby redukcji znacznej ilości stresu, który gromadził się podczas pracy na etacie. Wielka pasja i wytrwałe dążenie do celu sprawiło, że dziś mogę zajmować się ceramiką jako głównym i najważniejszym zajęciem mojego obecnego życia – podkreśla pani Magdalena. - Nie tylko wytwarzanie przedmiotów z gliny daje mi poczucie wielkiej radości, ale i edukacja różnych grup społecznych, dzieci, dorosłych, seniorów oraz osób niepełnosprawnych.

Podczas warsztatów rękodzieła artystycznego, które odbywają się w Kąciku, można nie tylko zrelaksować się i nauczyć różnych metod pracy nie tylko z gliną, ale również zaczerpnąć oddechu w ogrodzie, który znajduje się przy pracowni. Na terenie działki o powierzchni 3 tysięcy metrów kw. znajduje się zarybiony staw, szklarnia o powierzchni 60 m kw., warzywnik o powierzchni około 200 m kw. oraz ogród z licznymi gatunkami roślin ozdobnych, bylin, krzewów, drzew (ponad 100 gatunków).

Z tym miejscem prezes fundacji i właścicielka pracowni wiąże ambitne plany. Chciałaby stworzyć zagrodę edukacyjno-przyrodniczą z ogrodem sensorycznym, który będzie stymulował pięć zmysłów człowieka. Widzi w niej m.in. duże hotele dla owadów, budki lęgowe dla ptaków czy warzywnik permakulturowy, czyli prowadzony w 100 procentach w zgodzie z naturą. Nad stawem miałby powstać pomost oraz stanowiska do nauki wędkowania dla najmłodszych oraz osób z niepełnosprawnościami, w tym osób na wózkach inwalidzkich.

Takie osoby już wędkują u nas, jednak chcemy maksymalnie ułatwić im możliwość korzystania ze stawu bez żadnych barier architektonicznych – wyjaśnia pani Magdalena.