Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ptasia zaraza kotów. Naukowcy wciąż szukają przyczyn transferu wirusa

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Ptasia zaraza kotów. Naukowcy wciąż szukają przyczyn transferu wirusa
Ptasia zaraza kotów. Naukowcy wciąż szukają przyczyn transferu wirusa Pixabay
Dotychczas potwierdzono na Pomorzu pięć przypadków zakażeń wirusem ptasiej grypy u kotów – potwierdza Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Gdańsku. Jednak kolejne próbki pobrane od padłych zwierząt trafiać będą do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, który bada zjawisko kociej zarazy.

O masowych zachorowaniach kotów kończących się śmiercią informują od połowy czerwca właściciele tych zwierząt, wolontariusze, przedstawiciele organizacji pro-zwierzęcych, lekarze weterynarii z całej Polski. Zakażone czworonogi mają objawy infekcji dróg oddechowych, prychają, kaszlą, są osłabione. Padają bardzo szybko.

Tajemnicza choroba zabija koty. Wszystko wskazuje na ptasią grypę

Na początku tego tygodnia Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach poinformował, że za chorobę kotów, zarówno udomowionych jak i wolno żyjących odpowiada wirus H5N1, tzw. wirus ptasiej grypy.

PIWet z Puław prowadził badania na próbkach pobranych od padłych kotów m.in. z Pomorza – Gdańska, Gdyni, Pruszcza Gdańskiego, ale też Poznania, Lublina, Bydgoszczy, okolic Zamościa. Jak zaznacza Agnieszka Arendt, rzecznik Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Weterynarii w Gdańsku potwierdza, że do Puław z Pomorza trafiło pięć próbek.
PIWet w Puławach potwierdził w 16 przypadkach materiał genetyczny wirusa H5N1. Kolejne próbki, w tym z Pomorza, wciąż trafiają do Instytutu, gdzie są badane.

W jaki sposób wirus przenosi się na koty?

Co ważne, trwają badania, które pozwolą odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób wirus H5N1 został „przetransferowany” na ssaki. Czy teoria, że jest to skutek drogi pokarmowej – czyli zjadania przez dzikie koty padłych ptaków (w tym oczywiście tych, które zabił wirus ptasiej grypy) jest uprawniona? Na taką drogę wskazywał m.in. dr hab. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, profesor tej uczelni.

- Do zakażenia może dojść zarówno przez spożycie ptactwa dzikiego, na które polują koty swobodnie wypuszczane poza dom, jak i drobiu, który dostają zwierzęta karmione surowym mięsem lub szukające resztek żywności w śmietnikach. Poza tym H5N1 jest wydalany wraz z fekaliami, więc kontakt z nimi też może doprowadzić do infekcji – mówił Piotr Rzymski w rozmowie z PAP.

Pozostaje też pytanie, czy możemy już mówić, choćby wstępnie, o epidemii dotykającej koty? Tu prof. Rzymski jest sceptyczny. Jak tłumaczy, nie ma dowodów na możliwość zakażania się wirusem H5N1 między kotami. -  Te zwierzęta zakaziły się niezależnie od siebie, ale prawdopodobnie ze wspólnego źródła – mówił PAP Piotr Rzymski.

- Trwają prace nad ustaleniem protokołu monitorowania choroby u kotów w celu zbierania bardziej szczegółowych danych o jej przebiegu oraz występowaniu – podkreśla z kolei Agnieszka Arendt. - Na chwilę obecną nie udało się ustalić źródła zakażeń oraz ewentualnego transferu wirusa na człowieka.

Stan zagrożenia wysoce zjadliwą ptasią grypą został wprowadzony w kilku pomorskich powiatach na początku 2021 roku, kiedy obecność patogenu H5N1 potwierdzono u znajdowanego licznie, martwego, dzikiego ptactwa. Wprowadzone zostały obostrzenia dla hodowców drobiu. Ptasia grypa ma bowiem poważne skutki ekonomiczne – zagraża najbardziej hodowlom kur, kaczek itp. Zresztą z wirusem H5N1 zmaga się nie tylko Polska. Zdaniem prof. Rzymskiego, to właśnie stan długotrwałej epidemii ptasiej grypy mógł przyczynić się do „transferu” wirusa atakującego zazwyczaj ptaki, na inne zwierzęta.

Czy ludzie mogą zarazić się od kotów?

Eksperci raczej wykluczają możliwość transmisji wirusa H5N1 z kota na człowieka, niemniej przypomnijmy, że pod koniec lat 90 XX w. na farmie w Hong Kongu patogenem zakaziło się 16 osób. Według różnych źródeł połowa z nich zmarła. Media donosiły w 2021 r. o nowej mutacji tego wirusa H5N8, który miał atakować i ludzi.

- Ptasie wirusy mogą wywoływać objawy bardzo podobne do zwykłej grypy - kaszel, gorączkę, ból gardła, bóle mięśni i stawów, biegunkę. Wg niektórych lekarzy, objawy ptasiej grypy mogą być u ludzi bardziej nasilone od "ludzkiej" odmiany tej choroby – tłumaczył w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Łukasz Wolny, starszy inspektor weterynaryjny ds. ochrony zdrowia zwierząt w WiW w Gdańsku.

Ekspert przypominał wówczas również, że ptasia grypa jest tzw. chorobą sezonową. W czerwcu liczba zakażeń patogenem powinna być bardzo niska. Czy u kotów może to dowodzić jednak „pokarmowego” sposobu zakażeń?

- Wirus grypy ptaków jest wrażliwy na wysoką temperaturę i pod działaniem 70°C ginie prawie natychmiast. Dlatego też drób i jaja właściwie upieczone, usmażone lub ugotowane są w pełni bezpieczne. W opinii PIW – PIWET Puławy standardowy „ sezon grypowy” to czas od 1 października do 31 marca. Jednakże ze względu na margines niepewności związany z duża nieprzewidywalnością zdarzeń epizootycznych, może ulec skróceniu lub wydłużeniu - co ma miejsce w tym roku, gdyż ogniska grypy u ptaków dzikich stwierdzano w okresie kwiecień – czerwiec – wskazuje jednak Agnieszka Arendt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ptasia zaraza kotów. Naukowcy wciąż szukają przyczyn transferu wirusa - Dziennik Bałtycki

Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto