W Dniu Sybiraka mieszkańcy Malborka oddali cześć ofiarom "czerwonego" totalitaryzmu. 84 lata temu Związek Sowiecki napadł na Polskę

17 września jest obchodzony jako Dzień Sybiraka od 2013 roku po tym, jak Sejm RP przez aklamację przyjął uchwałę w sprawie upamiętnienia tysięcy Polaków – ofiar prześladowań ze strony sowieckiego totalitaryzmu.

17 września 1939 roku, na mocy traktatu Ribbentrop-Mołotow (czyli de facto Hitler-Stalin) Armia Czerwona napadła na Polskę, dokonując tym samym wspólnie z Niemcami, którzy zaatakowali 1 września, czwartego rozbioru naszego kraju.

„Wraz z wkroczeniem Sowietów rozpoczął się terror, aresztowania przedstawicieli lokalnych elit. Wśród sowieckich zbrodni szczególne miejsce zajmuje zbrodnia katyńska – mord na aresztowanych oficerach, policjantach, pogranicznikach, adwokatach i innych przedstawicielach polskiej elity, dokonany wiosną 1940 r. Polskich ofiar sowieckiej inwazji było jednak dużo więcej. Celem okupantów była depolonizacja zajętych ziem. Drogą do tego celu była eliminacja, także fizyczna, polskich elit, zamykanie kościołów i likwidacja polskiego szkolnictwa oraz próby sowietyzacji w upaństwowionych placówkach oświatowych. Po raz kolejny w historii rozpoczęły się masowe deportacje w głąb podległego Rosji imperium” - czytamy na stronie internetowej Sejmu RP.

Polacy zsyłani byli na Syberię, do Kazachstanu i na północny-wschód Związku Sowieckiego. W latach 1939-1941 miały miejsce cztery duże deportacje.

Trudno ocenić, ilu Polaków dotknęły te barbarzyńskie działania. Historycy nie są tu zgodni. Mówią, że może to być około 700 tysięcy naszych obywateli, ale są też źródła, które podają, że mogło to dotknąć nawet 2 milionów Polaków. Po deportacjach do domów wróciło niecałe 300 tysięcy – mówił Marek Charzewski, burmistrz Malborka, podczas uroczystości, która w niedzielny poranek (17 września) odbyła się na placu przy kościele Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.

Malborskie obchody Dnia Sybiraka co roku odbywają się w tym miejscu. Na kościelnym murze znajduje się tablica poświęcona ofiarom sowieckiego reżimu.

- Gromadzimy się tu dziś, aby uczcić pamięć i oddać honor wszystkim tym, których wszystkie te działania dotknęły. Tak jak jest napisane na tablicy: „Rozpaczą, głodem i śmiercią zasłużyli na obecność w pamięci narodu”. Zasłużyli na obecność w naszej pamięci. Ta pamięć jest bardzo ważna. O niej pisał również patron Sybiraków, św. Rafał Kalinowski. Mówił, że każdy naród winien jest pamiętać o swojej przeszłości, bo jeżeli tego nie czyni, to zgubę sobie pisze. Więc my spotykamy się tu dzisiaj, aby uczcić pamięć, oddać hołd, ale również wyrazić nadzieję, żeby nigdy już koszmar wojny, który przynosi tak straszne skutki dla obywateli, nie dotknął naszej Ojczyzny – powiedział Marek Charzewski.

CZYTAJ TEŻ: W Szymankowie kolejarze z całej Polski oddali hołd naszym rodakom pomordowanym 1 września 1939 r.

Modlitwę za tych, „którzy bronili naszej Ojczyzny, którzy cierpieli z tego powodu, że byli Polakami”, poprowadził ksiądz Arkadiusz Śnigier, proboszcz parafii MBNP i dziekan dekanatu Malbork I.

Bardzo dziękuję wam za obecność, bardzo dziękuje w szczególny sposób Związkowi Sybiraków, który pamięć o wydarzeniach 17 września 1939 roku i o tym wszystkim, co później się wydarzyło na Syberii, o losach i ogromnym cierpieniu tysięcy naszych rodaków, podtrzymuje. Dziękuję wam za to bycie strażnikami pamięci – stwierdził ksiądz Arkadiusz Śnigier przed modlitwą.

.