Z luźnych oddziałów stworzył armię
Stanisław Taczak (1874-1960) był synem oberżysty z Mieszkowa pod Jarocinem. Myślał o kapłaństwie, ale został inżynierem górnikiem i wojskowym, a z przypadku dowódcą Powstania Wielkopolskiego.
Początkowo wybrał karierę naukową. Ukończył renomowaną Akademię Górniczą we Freibergu. Po studiach pracował na Politechnice Berlińskiej, gdzie otrzymał asystenturę w Katedrze Chemii Węgla. Był współautorem ważnej książki "Chemia węgla" i redaktorem pisma "Der Ingenieur", do którego pisał o górnictwie. Ale nie byłby sobą, gdyby poświęcił się tylko nauce. Wstąpił do PPS, działał w polskich organizacjach i starał się normalnie żyć. W 1903 roku ożenił się z Ewą Wichmann, absolwentką berlińskiej ASP, a dwa lata później pierwszy raz został ojcem.
W zaborze niemieckim w 1911 roku jako podporucznik ukończył kurs aspirantów oficerskich w trakcie służby wojskowej w 155 Pułku Piechoty w Ostrowie Wlkp. Trzy lata później, wraz z wybuchem I wojny światowej, został zmobilizowany do 46 Pułku Piechoty Obrony Krajowej i trafił na front rosyjski. W grudniu 1916 roku na własną prośbę przydzielony został w charakterze instruktora do 2 Batalionu 6 Pułku Piechoty Legionów Polskich, który stacjonował w Nałęczowie, a później w Dęblinie. Upragnionej niepodległości doczekał w randze kapitana w Polskiej Sile Zbrojnej.
ZOBACZ TEŻ : Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego 2022 w Malborku
W listopadzie 1918 r. zgłosił się do dyspozycji Ministerstwa Spraw Wojskowych jako pierwszy Polak - wcześniej oficer armii niemieckiej. Przydzielono go do Oddziału VII Naukowego Sztabu Generalnego WP. To, że w odpowiednim momencie zjawił się w Poznaniu, powstańcy zawdzięczają… Niemcom. To rewolucja listopadowa zmusiła go do wyjazdu do Berlina, gdzie zostawił rodzinę. Wracając, zatrzymał się u brata Teodora, księdza, profesora prawa kanonicznego. Był 28 grudnia, drugi dzień powstania. Teodor powiadomił Naczelną Radę Ludową, że w Poznaniu pojawił się człowiek, którego potrzebują - oficer, który jest zdolny poprowadzić powstanie.
Udałem się do komitetu Naczelnej Rady Ludowej i ten komitet mi zaproponował objęcie dowództwa Powstania Wielkopolskiego, na co za zgodą naczelnego dowództwa warszawskiego się zgodziłem - tak wspominał to sam przyszły generał.
Stanisław Taczak stworzył z luźnych oddziałów powstańczych prawdziwą armię, ze sztabem i dowódcami. To jego taktyce powstańcy zawdzięczają najważniejsze zwycięstwa. Kiedy 16 stycznia 1919 r. przekazywał dowództwo gen. Józefowi Dowbor-Muśnickiemu, niemal cała Wielkopolska była już w polskich rękach. Musiał zrezygnować z funkcji z przyczyn personalnych (zbyt niski stopień, wtedy major) i politycznych (zgadzał się na powstawanie rad żołnierskich).
Spoczął na cmentarzu w Kałdowie
Powstanie Wielkopolskie zakończyło się sukcesem. Żołnierskie doświadczenie Stanisława Taczaka przydało się później także w czasie wojny polsko-bolszewickiej. W Bitwie Warszawskiej w stopniu pułkownika był dowódcą 17 Dywizji Piechoty Wielkopolskiej. W stan spoczynku został przeniesiony w 1930 r. w stopniu generała brygady. Zamieszkał w Poznaniu.
Po wybuchu II wojny światowej, około 5 września 1939 r., wyjechał do Gniezna z zamiarem zgłoszenia się w dowództwie Armii „Poznań”. Około 9 września w Łowiczu dostał się do niewoli. Całą wojnę był więziony w kolejnych oflagach: Prenzlau, Colditz, Johanisbrunn i VII A Murnau, gdzie 29 kwietnia 1945 r. został uwolniony. Przyjęto go wówczas w szeregi Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, a następnie wysłano na kurację do Nicei.
W 1946 roku powrócił do kraju, gdzie komuniści nigdy mu nie wybaczyli jego przedwojennej wielkości. Miał zakaz osiedlania się w Wielkopolsce. Zamieszkał w Janikowie na Kujawach. Pod koniec życia przeprowadził się do Malborka do swojej córki, Aleksandry Gogołkiewicz, żony znanego lekarza. Generał zmarł tutaj 2 marca 1960 roku i został pochowany na cmentarzu parafialnym koło kościoła św. Józefa w Kałdowie. 28 lat później jego prochy ekshumowano i przeniesiono na Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan na Wzgórzu św. Wojciecha w Poznaniu.
Tablica pamiątkowa przy wejściu do kościoła św. Józefa i pomnik nagrobny na pobliskiej nekropolii nadal przypominają, że tutaj spoczywał pierwszy głównodowodzący Powstania Wielkopolskiego. Właśnie w tym miejscu 27 grudnia o godz. 14 odbędą się miejskie obchody Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?