Nowostawski Grom w ostatnich tygodniach sprawia sporo radości swoim kibicom. Tak było i w sobotnie popołudnie, gdy po golach Krzysztofa Błażka (17 - głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego) i Bartosza Drewka (61 - w sytuacji sam na sam minął bramkarza i kopnął do pustej bramki) wygrał 2:0 z Rodłem, jednym z najsłabszych zespołów w lidze.
- Liga jest bardzo wyrównana. Kibice już przed meczem dopisali nam trzy punkty, a takie spotkania są najtrudniejsze. Cieszy zwycięstwo, ale to samo nie przyszło. Trzeba było te punkty wybiegać - mówi Marek Kwiatkowski, trener Gromu.
Grom: Jóźwiak - Kępka (83 Knopik), Potoczek, Błażek, Miecznik - Wesołowski (46 Wojtkiewicz), Daukszys, Piotrowski, Styś (85 Jagodziński) - Drewek, Grabowski (83 Luzeńczyk).
W V lidze wielki niedosyt pozostał w Starym Polu. Błękitni stworzyli sobie mnóstwo sytuacji w meczu z wiceliderem z Nowego Dworu Gdańskiego. Były słupki, sytuacje sam na sam, ale piłka tylko raz wpadła do bramki rywali - w 23 minucie po strzale Michała Tomczyka. Nikłe prowadzenie gospodarzy utrzymywało się bardzo długo, jednak w ostatnich dziesięciu minutach Błękitni stracili dwa gole i przegrali 1:2.
- Szkoda. Przegraliśmy na własne życzenie mecz, w którym byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą. Zamiast wygrać 5:0, 6:0, przegraliśmy 1:2. Rywale powinni w niedzielę pójść do kościoła i dać na mszę - mówi Tomasz Mazurek, trener Błękitnych.
Błękitni: Sosna - Orłowski, Kotowski, Kończyński, Maciej Rychlik - Pinkus (85 Napiątek), Kurek, Marcin Rychlik (80 Wróblewski), Szymanowski - Tomczyk, Rogowski (60 Jankowski).
Malborska Pomezania dość łatwo sięgnęła po komplet punktów w spotkaniu z Wdą Lipusz. Do przerwy prowadziła 3:1. Najpierw (20 minuta) Maciej Bełz wykorzystał sytuację sam na sam po prostopadłym podaniu Sławomira Ziemaka. W 37 minucie Ziemak posłał podobną piłkę do Piotra Sobieraja, a ten został sfaulowany w polu karnym przez bramkarza i chwilę później sam wymierzył sprawiedliwość z 11 metrów.
Na 3:0 podwyższył także Sobieraj w zamieszaniu podbramkowym (asysta Kamila Dryjasa). Malborczycy stracili gola tuż przed przerwą. Wynik ustalił w 76 minucie Mateusz Kobyliński, strzelając do pustej bramki po podaniu Bełza.
Pomezania: Dębowski - Wilk, Jeleń, Jurczyk, Kobyliński - Sobieraj, Ziemak, Dryjas (78 Statkiewicz), Konwa (62 Gdela), Rekowski (69 Linda) - Bełz (81 Galeniewski).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?