Jedna porażka i trzy zwycięstwa to dorobek podopiecznych trenera Janusza Kozieła w tym sezonie. Dziewczyny przegrały tylko na inaugurację – 1:4 z Lechią Gdańsk, co okazało się typowym falstartem, bo od tamtej pory Jastrząb gra, jak nazwę klubu przystało. Drapieżnie, pokazując charakter i zdobywając punkty.
Tak też było w niedzielnym (8 września) meczu z GKS Żukowo. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie. Zaczęło się źle dla gospodyń, bo pierwsze straciły gola, ale szybko doprowadziły do remisu. „Wejście smoka” zaliczyła Wioletta Stec, która po wejściu na boisku pobiegła prawą stroną boiska pod bramkę GKS i strzałem z pierwszej piłki zamknęła akcję przeprowadzoną przez Katarzynę Deranek lewym skrzydłem zakończoną płaskim podaniem w pole karne.
Kolejne gole okazały się tylko kwestią czasu. Po indywidualnej akcji, mijając kilka rywalek, ładnym strzałem zza pola karnego wynik podwyższyła Deranek. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.
W podobny sposób rezultat spotkania ustaliła Karolina Pawlikowska, która uderzeniem zza „szesnastki” przelobowała bramkarkę.
Przyjezdne zagrożenie stwarzały po stałych fragmentach gry i dośrodkowaniach. Krótko przed końcem meczu Jastrzębia uratowała poprzeczka.
Po czterech kolejkach drużyna z Malborka z 9 pkt zajmuje pozycję liderek. 15 września zagra na wyjeździe z Lwem Lębork, który w jedynym dotychczas rozegranym meczu rozgromił 9:1 Stal Jezierzyce. W poprzednim sezonie zespół z Lęborka zajął 3 miejsce, tuż za Jastrzębiem. Pewnie obie ekipy będą się liczyły w walce o awans.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?