Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ile kosztuje administracja samorządowa na Powiślu i Żuławach? "Wspólnota" przygotowała ogólnopolski raport o wydatkach na urzędników

Publiczny pieniądz powinno się oglądać z każdej strony, a wydatki na urzędników zawsze budzą emocje wśród mieszkańców. Z najnowszego raportu „Wspólnoty” można wyczytać, jak pomorskie samorządy wyglądają na tle kraju, w tym także Malbork, Kwidzyn, Sztum, Nowy Dwór Gd. w swojej kategorii.

Ranking "Wspólnoty" po ośmioletniej przerwie

Poprzedni ranking wydatków administracyjnych sporządzony przez „Wspólnotę”, branżowe czasopismo zajmujące się samorządem terytorialnym, dotyczył roku 2014. Sporo czasu minęło, widać skalę porównawczą, więc analitycy związani z tym wydawnictwem postanowili wykonać żmudną pracę i przejrzeć masę dokumentów, które dają obraz wydatków w roku 2022. Ranking przygotowali Paweł Swianiewicz - profesor ekonomii, kierownik Zakładu Studiów Społeczno-Ekonomicznych w Instytucie Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, oraz Julita Łukomska - adiunkt w Katedrze Rozwoju i Polityki Lokalnej na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.

Autorzy przestrzegają przed „populistycznym, powierzchownym i niesprawiedliwym” wyciąganiem wniosków.

Sprowadza się ono do tezy, że im niższe wydatki na administrację, tym lepiej, a te samorządy, w których utrzymanie administracji pochłania więcej środków, utrzymują niepotrzebnie rozbudowaną biurokrację i marnują pieniądze podatników na fanaberie urzędników. Prawda jest znacznie bardziej złożona i musimy się pogodzić z tym, że nasze zestawienie daje tylko uproszczony obraz sytuacji - podkreślają Paweł Swianiewicz i Julita Łukomska.

Przy tworzeniu rankingu autorzy wzięli pod uwagę wydatki bieżące na administrację publiczną, ale z wyłączeniem wydatków na remonty bieżące, bo te mają „incydentalny charakter i zaburzają wartość wskaźnika, który ma obrazować drogość lub taniość codziennego funkcjonowania urzędu”.

Samorząd województwa pomorskiego lekko podskoczył

W kategorii samorządów wojewódzkich pierwsze miejsce zajęła Wielkopolska, której wydatki bieżące na administrację (bez wydatków na zakup usług remontowych) w przeliczeniu na 1 mieszkańca w 2022 roku wyniosły 55,26 zł. Trzecie miejsce, jeszcze za Śląskiem (60,30 zł), zajęło Pomorze, które zanotowało skok o jedną lokatę w porównaniu z zestawieniem za 2014 r. Z raportu wynika, że pomorski samorząd wojewódzki wydał per capita 61,45 zł.

Kolejne miejsca w zestawieniu zajmują: województwo mazowieckie - 61,72 zł, dolnośląskie 65,41 zł, małopolskie 68,15 zł, kujawsko-pomorskie 86,51 zł, podkarpackie 87,51 zł, łódzkie 87,99 zł, zachodniopomorskie - 91,07 zł, świętokrzyskie - 91,24, opolskie 91,63 zł, lubelskie - 95,03 zł, podlaskie - 108,92 zł, warmińsko-mazurskie 113,10 zł, lubuskie - 134,31 zł.

Spośród miast wojewódzkich najmniej na administrację wydał Toruń - 350,09 zł na głowę mieszkańca. Następne w klasyfikacji są: Bydgoszcz - 372,94 zł, Szczecin - 402,03 zł, Łódź - 420,22 zł, Białystok - 437,44 zł, Kielce - 443,87 zł, Olsztyn - 460,57 zł, Gorzów Wielkopolski - 498,88 zł. Gdańsk jest na 9 miejscu, bo wydał 532,53 zł (w poprzednim rankingu 8 miejsce).

Wśród miast na prawach powiatu najmniejsze wydatki na administrację ma Biała Podlaska (344,32 zł na mieszkańca). Pomorskie samorządy w tej kategorii ogólnopolskiego zestawienia zajmują następujące pozycje: 19. Gdynia - 493,58 zł (42 miejsce w poprzednim rankingu); 25. Słupsk - 525,09 (11). 48 miejsce w ciągu ośmiu lat utrzymał Sopot - 1033,77 zł w przeliczeniu na 1 mieszkańca.

Powiat wejherowski drugi w Polsce

W powiatach powyżej 75 tys. mieszkańców bardzo wysoko, bo na 2 miejscu - z wydatkami na administrację 106,67 zł per capita - sklasyfikowany został powiat wejherowski. Dla porównania, najmniej w Polsce wydaje powiat cieszyński - 105,20 zł.

Znalezienie się w gronie „najtańszych urzędów” w Polsce świadczy o bardzo dobrym zarządzaniu finansami publicznymi oraz umiejętnym szukaniu oszczędności, bez obniżania jakości pracy urzędników i standardów obsługi klientów. W ostatnim czasie przeprowadziliśmy rozbudowę i remont Starostwa Powiatowego w Wejherowie, który podyktowany został w dużym stopniu szybkim wzrostem liczby mieszkańców oraz przybywaniem nowych zadań m.in. z zakresu administracji rządowej - powiedziała dla „Wspólnoty” Gabriela Lisius, starosta wejherowski.

Ten powiat, liczący 226 tysięcy mieszkańców, jest największy pod względem liczby ludności na Pomorzu i czwarty w Polsce. Z pomorskich samorządów w tej samej kategorii na 18 miejscu ujęty został powiat gdański - 130,51 zł, który w stosunku do 2014 r. awansował aż z 90 miejsca.

Oczywiście ten skok jakościowy aż na tak wysoką pozycję, w porównaniu z poprzednim rankingiem, niewątpliwie cieszy, ale i tak dostrzegamy szansę na jeszcze wyższą pozycję w przyszłości - komentuje dla „Dziennika Bałtyckiego” Marian Cichon, starosta gdański.

W przypadku powiatu gdańskiego awans zależy też od zwiększającej się liczby „głów”, na które przypadają wydatki samorządu.

- Liczba mieszkańców powiatu gdańskiego rośnie o wiele szybciej, niż przybywa urzędników w Starostwie Powiatowym - zapewnia starosta. - Bardzo stabilna, doświadczona i wysoce wykwalifikowana kadra nie wymusza drastycznego zwiększania liczby zatrudnionych, pomimo istotnie rosnącej liczby spraw. Gwarantuje realizację zadań na coraz wyższym poziomie jakościowym.

W tej samej kategorii na 28 miejscu został sklasyfikowany powiat tczewski z 138,68 zł (71), 31 - kwidzyński z 139,26 zł (65), 40 - bytowski z 147,80 zł (92), 68 - starogardzki z 166,68 zł (80).
Wśród powiatów poniżej 75 tys. mieszkańców najmniejsze wydatki na administrację ponosi powiat zduńskowolski - 116,42 zł per capita. Powiaty z Pomorza zajmują miejsca: 12. sztumski -148,13 zł (23. miejsce w poprzednim rankingu), 23. kościerski - 160,49 zł (25), 42. malborski - 173,14 zł (31), 43. lęborski - 73,65 (76), 60. człuchowski - 184,47 zł (102), 133. nowodworski - 228,03 zł (132).

Burmistrz Malborka zadowolony

Wśród miast powiatowych powyżej 30 tys. zł „najtańszą” administrację ma Ełk w województwie warmińsko-mazurskim, który wydał na ten cel 276,94 zł w przeliczeniu na mieszkańca. Najwyższe miejsce spośród pomorskich samorządów zajął w tej kategorii Tczew, który jest jedenasty - 355,67 zł (29. lokata w poprzednim zestawieniu sprzed ośmiu lat). Za to Malbork spadł z 43 na 47 miejsce, a to oznacza, że inni włodarze wydali mniej. W 2022 r. w przeliczeniu na mieszkańca malborska administracja kosztowała 432,10 zł.

Ja jestem bardzo zadowolony z wyników. Jeśli spojrzy się na dane, to wśród 42 pomorskich miast ogółem (bez podziału na kategorie, dop. red.) zajmujemy 9. miejsce - mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka, który po naszych pytaniach przeanalizował szczegółowo zestawienie „Wspólnoty”.

To 47 miejsce, które świadczy o większych wydatkach, można łączyć z podwyżkami dla pracowników Urzędu Miasta, jakie otrzymali w 2022 r.

Ale pomyślmy, jak wzrosłyby te nakłady, gdyby wzrost wynagrodzeń trzeba było zapewnić ponad 160 pracownikom, bo tylu pracowało w urzędzie na początku mojej pierwszej kadencji. Obecnie jest ich 146 - słyszymy od Marka Charzewskiego.

Dlatego, jego zdaniem, Malbork na tle innych nie ma się czego wstydzić.

Wśród miast i gmin położonych po tej stronie Wisły w czterech powiatach: malborskim, nowodworskim, sztumskim i kwidzyńskim, jesteśmy najtańsi - podkreśla burmistrz Charzewski.

W kategorii miast powiatowych z liczbą ludności 20-30 tys. zł na 1 miejscu w kraju jest Zambrów w województwie podlaskim (336,85 zł na mieszkańca), a dla porównania na Pomorzu najmniej wydają: Kościerzyna - 483,77 zł (38 miejsce) i Bytów - 518,50 zł (51 miejsce).
W innych kategoriach zwraca uwagę m.in. wysokie, 4 miejsce Rumi wśród miasteczek powyżej 15 tys. mieszkańców z wydatkami 346,46 zł per capita. W stosunku do poprzedniego zestawienia nastąpił skok o 5 pozycji. Tutaj w pierwszej dziesiątce w kraju znalazła się też Reda (370,93 zł).

Pogłoski o rozrzutności są przesadzone?

Autorzy rankingu podkreślają, że nie jest on w stanie uchwycić zależności między wydatkami a ich efektami, dlatego zbyt wielkim uproszczeniem byłoby traktowanie go jako oceny działalności lokalnych władz.

- Doszliśmy jednak do wniosku, że mimo tych mankamentów zestawienie wydatków na administrację jest ciekawe, bo dla każdego szefa urzędu może być pomocne w spojrzeniu na własną jednostkę w porównaniu do innych, podobnych, a dzięki temu materiałem do refleksji i wewnętrznego audytu - uważają Paweł Swianiewicz i Julita Łukomska.

Ich zdaniem potoczne mniemanie, że „biurokracja wciąż się rozrasta, liczba urzędników w Polsce stale rośnie, a kraj robi się coraz bardziej zbiurokratyzowany” w odniesieniu do administracji samorządowej nie do końca opiera się na faktach.

Dane sugerują, że - parafrazując znane powiedzenie Marka Twaina - pogłoski o rozrzutności samorządowych wydatków na administrację wydają się mocno przesadzone - twierdzą autorzy raportu.

Potwierdza to starosta gdański, który na co dzień przygląda się każdej wydawanej złotówce.
- Racjonalnie zarządzamy wydatkami w zakresie wynagrodzeń oraz kosztów funkcjonowania urzędu, rozszerzamy zakres elektronicznej obsługi spraw. Ograniczamy wydatki bieżące tam, gdzie jest to możliwe bez uszczerbku odnośnie jakości funkcjonowania urzędu. Kładziemy nacisk na zwiększanie wydatków majątkowych - zapewnia Marian Cichon.

Wiadomo jednak, że w pozycji „administracja” najwięcej kosztują pracownicy.

Nie obniżamy wynagrodzeń, ponieważ szczególnie teraz nie jest to możliwe, jako że w krótkim okresie nie mielibyśmy „kim” pracować. Kluczem do sukcesu jest stabilna, doświadczona i bardzo oddana swoim obowiązkom kadra pracowników - podkreśla starosta gdański.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto