8 kolejka w grupie spadkowej IV ligi pomorskiej rozpoczęła się już w piątkowy wieczór (18 czerwca) właśnie spotkaniem Gromu z beniaminkiem z Władysławowa. Dla gospodarzy ten mecz nie miał już żadnego tzw. ciężaru gatunkowego, bo kilka dni wcześniej zapewnili sobie utrzymanie, wypracowując bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Miło jest jednak wygrywać, ale tym razem się nie udało.
Trudno było się zmobilizować – przyznaje bez ogródek Grzegorz Obiała, trener Gromu.
Gospodarze objęli prowadzenie już w 4 minucie po strzale Patryka Wieliczko. Goście wyrównali w 20 minucie z rzutu karnego. Nowostawianie stworzyli sobie jeszcze kilka dogodnych okazji, były m.in. sytuacje sam na sam z bramkarzem, ale – jak relacjonuje trener – w końcówce spotkania niewiele brakowało, by niewykorzystane szanse się zemściły. Ostatecznie Grom dopisał sobie punkt po czwartym remisie w grupie spadkowej. Na koncie ma też cztery zwycięstwa.
Grom w spotkaniu z MKS Władysławowo: Knut – Rapińczuk (60 Niedźwiecki), Michalski (60 Karwat), Danielak, Bany, Konieczka – Janowski, Jędrzejewski, Suchcicki (60 Polański), Escobar (60 Ziewiec) – Wieliczko (60 Włodarczyk).
Na zakończenie sezonu drużyna z Nowego Stawu zagra 26 czerwca na wyjeździe z rezerwami Arki Gdynia. Już wiadomo, że po tym meczu z nowostawskim klubem na dłużej zwiąże się Grzegorz Obiała. Zarząd MKS Grom przedłużył umowę z trenerem na kolejne dwa lata.
- Koncepcja jest taka, że mamy zbudować silny zespół, który znów będzie w czubie IV ligi – mówi Grzegorz Obiała.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?