Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Już można kupić nową książkę Ryszarda Filbrandta z Malborka. „Szkice rzucone na wiatr” ukazały nakładem Wydawnictwa Zen

Anna Szade
Anna Szade
Ryszard Filbrandt napisał nową książkę. „Szkice rzucone na wiatr” to zbiór szkiców i opowiadań.
Ryszard Filbrandt napisał nową książkę. „Szkice rzucone na wiatr” to zbiór szkiców i opowiadań. Anna Szade
Ryszard Filbrandt napisał kolejną książkę. „Szkice rzucone na wiatr” to charakterystyczne dla autora celne refleksje o otaczającej nas rzeczywistości. Zbiór szkiców i opowiadań ukazał się nakładem malborskiego Wydawnictwo Zen.

Ukazała się nowa książka Ryszarda Filbrandta z Malborka

Ryszard Filbrandt z Malborka w swoich książkach zawsze skupiał się na kondycji człowieka. Jest uważnym obserwatorem ludzkich zachowań, postaw, słabości.
Nie inaczej jest w najnowszej książce, która jest efektem współpracy autora z malborskim Wydawnictwem Zen.

W „Szkicach rzuconych na wiatr” Ryszard Filbrandt, mistrz słowa i obserwacji, odsłania wspaniałe piękno ludzkiego doświadczenia. W tych autentycznych tekstach odnajdziesz refleksje o życiu, wartościach i nietrwałości, które inspirują do docenienia chwil i poszukiwania sensu w chaosie codzienności. To poetycka symfonia słów, która poruszy serce i umysł, pozostawiając niezapomniane odczucia – czytamy na okładce.

To nie jest łatwa lektura, co zresztą sam Ryszard Filbrandt przyznaje, cytując na pierwszych stronach Stefana Żeromskiego: „Prawdę swą należy mówić głośno, nie schlebiając ani rzeczom, ani wypadkom, ani stosunkom, ani ideom.”

16 książek w 33 lata. "Dusza prawdziwego artysty nie jest przekupna"

Jaki jest świat widziany oczami malborskiego pisarza?
„Kilka dni temu przeczytałem w gazecie artykuł, w którym autor poruszył temat spadku z roku na rok czytelnictwa w kraju. Fakt ten niewątpliwie świadczy o niskim poziomie intelektualnym społeczeństwa. Z tą konkluzją zgadzam się całkowicie. W magazynach wydawnictw i hurtowniach zalegają stosy ambitnych i mądrych książek. Nie sprzedają się nie tyle z powodu ceny, ale przede wszystkim dlatego, że są za trudne dla znacznej części ludzi – szczególnie młodego pokolenia. Ich rozumowanie jest proste: po co sięgać po tego rodzaju publikacje, po co „łamać” sobie nad nimi głowę, kiedy w Internecie znaleźć można banalne, żeby nie powiedzieć głupie filmy, gry komputerowe, a do tego jeszcze wysłuchać prymitywne „piosenki”, z wulgarnymi tekstami i muzyką z epoki „kamienia łupanego”. Z jednej strony nie ma co się dziwić. Takie właśnie jest nasze społeczeństwo. Przepraszam… część społeczeństwa, co prawda znaczna, ale faktycznie nie cała. Tylko z grzeczności nie wspomnę o tej grupie, która mentalnie tkwi jeszcze uparcie we wczesnym średniowieczu” – napisał Ryszard Filbrandt.

Ale… to go nie zraża. Tworzy regularnie od 33 lat. Najnowszy zbiór to jego 16 książka. Debiutował w 1990 r. arkuszem literackim „Klocki dla dorosłych”. Później spod jego pióra wyszły kolejne zbiory opowiadań i powieści:

  • „Przebudzenie” (1991),
  • „Impulsy istnienia” (1994),
  • „Korowód” (1996),
  • „W strumieniach światła” (1998),
  • „Wyrok” (2001),
  • „Zanim spadną grudy ziemi” (2003),
  • „Przystań” (2006),
  • „Cierń” (2008),
  • „W objęciach świadomości” (2011),
  • „Znaki przeciwne” (2013),
  • „Piórem w mur” (2016),
  • „Trzy odsłony” (2018)
  • „Stan przemiany” (2020).

Urodzony w 1950 r. w Malborku Ryszard Filbrandt nie marzy o wielkim rozgłosie i sławie. Jak przyznaje, przez lata pisał raczej do szuflady, bo tak podpowiadała mu artystyczna dusza.
W najnowszych „Szkicach rzuconych na wiatr” znaleźć można swego rodzaju manifest autora. I odpowiedź na podstawowe pytanie: skąd ta potrzeba tworzenia?

Bo są góry, są szczyty, które trzeba zdobyć, albowiem zachęcają, wręcz kuszą swoim pięknem, wdziękiem, ale i zarazem tajemnicą i grozą. Analogiczna sytuacja jest w środowiskach artystycznych. Po co tworzą wszelkiego rodzaju dzieła, które często nie znajdują swoich odbiorców, za które muszą sami ponieść koszty finansowe? Bo jest właśnie coś takiego, jak SZTUKA. Tak, wiem, że to za mało, że to banalna odpowiedź. Dlatego koniecznie trzeba ją uzupełnić. Czym? Trzeba wyjaśnić, że dusza prawdziwego artysty nie jest przekupna, że pokona wszelkie trudności, granice czy wreszcie bariery stawiane na jego drodze, po to tylko, żeby podzielić się z innymi swoimi myślami i poglądami na różne, często drażliwe tematy – tłumaczy Ryszard Filbrandt w swoim szkicu zatytułowanym „Riposta”.

Książka Ryszard Filbrandta dostępna jest w Wydawnictwie Zen.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto