Malbork. 83 rocznica wybuchu II wojny światowej. Uroczystości pod Pomnikiem Celników Polskich

Malborskie Kałdowo to najważniejsze miejsce pamięci dla Krajowej Administracji Skarbowej. Tu znajduje się Pomnik Celników Polskich.

- Pomnik przypominający o bohaterstwie celników z Kałdowa jest hołdem dla nich oraz dla innych polskich celników, którzy zginęli za Ojczyznę w tym okrutnym i morderczym czasie. To tu, przed pomnikiem, od wielu lat przedstawiciele środowiska skarbowo-celnego uroczyście obchodzą rocznicę września 1939. Naszym obowiązkiem jest dbanie o pamięć tych, którzy walczyli o nasza wolność. Przekazujemy historię i utrwalamy pamięć o tamtych wydarzeniach. Niech świadectwo patriotyzmu i odwagi wrześniowych bohaterów będzie wzorem do naśladowania dla następnych pokoleń - mówił Bartosz Zbaraszczuk, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, szef Krajowej Administracji Skarbowej.

Burmistrz Malborka w swoim wystąpieniu też nie mógł nie nawiązać do miejsca obchodów.

Gromadzimy się tu, aby uczcić pamięć wszystkich tych, dzięki którym możemy żyć w wolnej i niepodległej Polsce. W tym miejscu, w którym się znajdujemy, szczególne wyrazy pamięci i szacunku należą się polskim inspektorom celnym. Pierwsi stanęli do walki z hitlerowskim najeźdźcą i jako pierwsi często zapłacili najwyższą cenę – mówił Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

I przypomniał, że już 20 maja 1939 r. polski inspektorat celny został zaatakowany i zniszczony przez bojówki niemieckie, na skutek czego celnicy musieli się przenieść do wagonów ustawionych na bocznicy kolejowej.

Burmistrz przytoczył też „okrutne dane”. 80 milionów ludzi poniosło śmierć w różnych częściach świata w wyniku działań wojennych, ludobójstwa, głodu, zimna i chorób. W tej liczbie 6 milionów stanowią Polacy, w 90 procentach ludność cywilna.

- Była to wojna najkrwawsza w dziejach ludzkości, wojna najkrwawsza w dziejach naszej Ojczyzny. 1 września 1939 r. miał być zwykłym dniem, zwykłym piątkiem z piękną, słoneczną pogodą kończącego się lata, zwiastującą nadejście złotej polskiej jesieni. Ale ta piękna aura nie cieszyła naszych rodaków, bo był to czas przelanej krwi, czas śmierci, czas nieszczęść – mówił Marek Charzewski.

Włodarz przypomniał, że Polska w obliczu napaści totalitarnych Niemiec została sama, opuszczona przez sojuszników. Musiała stoczyć nierówną walkę z dużo lepiej uzbrojonym wrogiem, do którego 17 dni później dołączył drugi bezwzględny agresor – Związek Radziecki.
W tym kontekście nie mogło zabraknąć nawiązania do obecnej sytuacji w Ukrainie, która została napadnięta przez Rosję.

- Od 190 dni rosyjskiej w wyniku rosyjskiej agresji nasz sąsiad walczy o swoją wolność i niepodległość. Te wydarzenia z 24 lutego 2022 r. związane z agresją Rosji na Ukrainę bardzo przypominają agresję Niemiec na Polskę. Różnica jest jednak zasadnicza. Ukraina nie jest sama, a Polska jest krajem, który jako pierwszy ruszył z pomocą i w dalszym ciągu wspomaga naszych sąsiadów. W tym miejscu chciałbym bardzo serdecznie podziękować mieszkańcom Malborka za pomoc, której udzielili Ukraińcom - powiedział burmistrz Malborka.

Dziś nasze myśli i nasze marzenia są takie, żeby nigdy już więcej wojna nie sięgnęła terytorium Polski. Marzymy również o tym, żeby Europa była wolna od wojny, aby wojna w Ukrainie jak najszybciej się zakończyła – stwierdził, kończąc swoje wystąpienie, Marek Charzewski.

Podczas uroczystości w Kałdowie odczytane zostały listy od prezydenta RP Andrzeja Dudy, marszałek Sejmu Elżbiety Witek i premiera Mateusza Morawieckiego. Zamiast kwiatów i wieńców – poza drobnymi wyjątkami – uczestnicy nieśli zapalone znicze pamięci, następnie ustawione w napis „Nigdy więcej wojny”.