Malbork. Plac zabaw nad Nogatem dokończy miejscowa firma. Choć drogo, miasto podpisało umowę na realizację. Wiosną wszystko ma być gotowe

Trochę włos się jeży na głowie, gdy widzi się oferty składane w postępowaniach przetargowych na realizację inwestycji publicznych. Doświadczył tego ostatnio Malbork, który szukał wykonawcy na dokończenie zadania pod roboczą nazwą „Budowa placu zabaw wraz z punktem widokowym”. Poprzedniej firmie miasto wypowiedziało umowę po tym, jak okazało się, że nie jest w stanie się z niej wywiązać.
Kiedy otwarto oferty w nowym postępowaniu, okazało się, że wartość jedynej oferty, którą złożyła firma Inwestbud Wykonawstwo i Obsługa Inwestycji Budowlanych Wojciech Drabik z Malborka, wynosi 5 997 787,93 zł. Tymczasem w miejskiej kasie na tę inwestycję zabezpieczono 3 mln zł.

Mimo że propozycja złożona przez zainteresowane przedsiębiorstwo jest niemal dwukrotnie wyższa niż zakładano w magistracie, burmistrz przetarg rozstrzygnął. W piątek (14 października) przypieczętowano to umową zawartą z wykonawcą.

Kończymy te inwestycje, które rozpoczęliśmy. Mimo że musimy dołożyć, to uznaliśmy, że nie możemy zamknąć tematu po zainwestowaniu około 1,5 mln zł i powiedzieć: „Niech to leży i czeka na następne lata” – powiedział nam Marek Charzewski, burmistrz Malborka, tłumacząc swoją decyzję.

Ta filozofia odnosi się do wszystkich przedsięwzięć w Malborku.
- Chcemy dokończyć to, co mamy rozpoczęte, natomiast niektóre inwestycje przesuwać na kolejne lata, jeśli możemy, by ich nie zaczynać, jeśli okazałoby się, że nie mamy pieniędzy na ich realizację – wyjaśnia włodarz.
A to dlatego, że obecnie rynek z powodu inflacji jest bardzo rozchwiany, a firmy, co widać po placu zabaw, mocno windują ceny.

Zobaczymy, jak będą wyglądały przetargi. Może firmy, które z powodu załamania się rynku mieszkaniowego przestają budować mieszkania, których nikt nie chce kupować, bo nie ma kredytu, będą startować w przetargach, by utrzymać pracowników. Wtedy może ceny będą korzystniejsze – kalkuluje Marek Charzewski.

Wykonawca placu zabaw będzie musiał dokończyć to, czego nie zrobił poprzednik, czyli nadać terenowi ostatecznego kształtu, a przede wszystkim zamontować wszystkie przewidziane w dokumentacji urządzenia. Wszystko ma być gotowe pod koniec kwietnia 2023 r. Oddzielnie Urząd Miasta kupi za 200 tys. zł wyposażenie toru wodnego, który przewidział projektant.
Warto pamiętać, że całość była przygotowywana wiele lat temu, gdy nikt nie myślał o tak poważnym kryzysie i inflacji. Natomiast trudno „wyciąć” choćby część elementów, bo realizacja jest możliwa dzięki projektowi „Rozwój potencjału turystyki rekreacyjnej i turystyki wodnej w miastach Swietłyj i Malborku ( FAZA 2)” dofinansowanego z unijnego Program Współpracy Transgranicznej Polska-Rosja 2014-2020.

Jak w nazwie, Malbork zaczynał realizację wraz z rosyjskim Swietłym. Wartość wszystkich działań wyliczono na 5 117 838,46 euro, a dofinansowanie to 4 606 054,61 euro, w tym 2 215 384,61 euro dla nas, 2 390 670 euro dla strony rosyjskiej.
Kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, które jest instytucją zarządzającą programem w Polsce, zapadła decyzja o wstrzymaniu finansowania dla Rosjan. Jednocześnie Malbork zerwał formalnie zerwał umowę o współpracy partnerskiej ze Swietłyj.

Ale te okoliczności nie zmieniają sposobu realizacji malborskiej części projektu. Trzeba trzymać się wcześniejszych ustaleń. Warto pamiętać, że z tego samego projektu przebudowano bulwar nad Nogatem oraz wykonana została dokumentacja na prace ratunkowe dla Ratusza na Starym Mieście.

PRZECZYTAJ TEŻ: Malbork. Co bulwar i plac zabaw nad Nogatem mają wspólnego z inwazją Rosji na Ukrainę? Chodzi o unijne fundusze na transgraniczne projekty