Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Rewitalizacja skweru i podwórek w Śródmieściu wkrótce się zakończy. Czy mieszkańcy poczują się gospodarzami tych miejsc?

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Z jednej strony aż się buzie niektórym śmieją, że dawne chaszcze i wydeptane trawniki w Śródmieściu Malborka zmieniają się nie do poznania. Z drugiej – są tacy, co przebierają nogami, by zniszczyć co się da. Dlatego niewielkie przestrzenie są wręcz naszpikowane kamerami.

Kto mieszka w Malborku w sąsiedztwie podwórek między ulicami: Sienkiewicza, Orzeszkowej, Sikorskiego i Reymonta albo „Placu Kasztanowego” na ul. Reymonta, ten na pewno na bieżąco obserwuje ich metamorfozy. To widoczne gołym okiem efekty programu rewitalizacji Śródmieścia.

Mieszkańcy dopytują, kiedy inwestycje zostaną zakończone. Wykonawca ma czas do końca listopada i nic nie wskazuje na to, by były jakiekolwiek opóźnienia, bo one w dużej mierze są już zrealizowane. Robimy co możemy, by doprowadzić do pięknego finału i mam nadzieję, że będą służyły mieszkańcom – mówi Monika Sasin, naczelnik Wydziału Projektów Rozwojowych Urzędu Miasta Malborka.

Ale choć wszystko robione jest nie tylko po to, by poprawić estetykę zaplecza śródmiejskich kamienic, ale również, by najbliższym sąsiadom żyło się lepiej, to nie wszyscy te zmiany doceniają.
- Nie czekając na zakończenie inwestycji, założyliśmy kamery. W trakcie robót budowlanych następują dewastacje mienia, które zostało już tam umieszczone. Na ul. Reymonta, na „Placu Kasztanowym”, uszkodzona górka, po której dzieci mogą się wspinać. Kradzione były też nasadzenia. To w tej chwili obciąża wykonawcę. A ponieważ i tak mieliśmy w zakresie inwestycji wykonanie monitoringu, zrobiliśmy to wcześniej. Straż Miejska zwiększyła liczbę patroli i ma na oku te wszystkie przestrzenie – tłumaczy Monika Sasin.

To sprawia, że modernizowane tereny stają się najbardziej strzeżonymi miejscami w Malborku. Na maleńkim skwerku przy ul. Reymonta są aż trzy kamery, na podwórkach – cztery.

Niebywałe, bo wydawało się, że jeśli zagospodarowanie przestrzeni jest uzgadniane z mieszkańcami, to w jakimś sensie poczują się gospodarzami tych miejsc, mimo wszystko – ubolewa Monika Sasin.

Nie chodzi o to, by każdy od razu przyjął na siebie rolę szeryfa. Ale też by nie odwracał głowy, gdy ktoś coś niszczy. Pewnie nie robią tego najbliżsi sąsiedzi, być może to goście z zewnątrz. Jednak aż się prosi, by ciut bardziej doglądać tego, co kosztuje niemało.
Zgodnie z wynikiem przetargu, wykonawca za rewaloryzację skweru na ul. Reymonta wystawi fakturę na 499 tys. 999,99 zł, a zagospodarowanie podwórek– 749 tys. 999,99 zł.

Ubolewam, że nie reagują ci, którzy nie psują, a widzą, że to jest robione. Ludzi mamy takich, jakich mamy. Te inwestycje są dobrymi projektami, choć wiem, że będzie to później też trochę kosztować, bo trzeba będzie utrzymywać infrastrukturę. Ale efekty monitoringu już widzimy, że dewastacji teraz nie ma. Pewnie niektórzy już wiedzą, że monitoring działa, że jest interwencja ze strony Straży Miejskiej – słyszymy od Józefa Barnasia, wiceburmistrza Malborka.

Wiceburmistrz podaje przykład z innej dzielnicy, w której miasto też wydało pieniądze na urządzenie wspólnego miejsca dla mieszkańców.
- To jak z placem zabaw w Kałdowie, o którym głównie mieszkańcy wiedzą, że tam jest. Mimo tego dochodzi do dewastacji. Czyli jest albo przyzwolenie ze strony tej społeczności, a może bojaźń przed reakcją, gdy takie rzeczy się dzieją? Mam nadzieję, że w tej części miasta, którą teraz robimy, takich negatywnych zjawisk nie będzie – podkreśla Józef Barnaś.

Być może niektórzy zastanawiają się, co stanie się z dawnym wyposażeniem skweru pod kasztanami. Wzdłuż ul. Reymonta kilka lat temu zamontowano drewniane siedziska i stoliki z gotowymi szachownicami. Ta infrastruktura zostanie odnowiona.

Zdarzają się również niespodzianki, których projekt nie przewidywał. Jak maliny na podwórkach, które można sobie skubać do woli. To pozostałość dawnego prywatnego ogródka.

Na drzewach na tyłach ul. Sienkiewicza wiszą również budki dla ptaków, które wykonały dzieci ze Stacji prowadzonej przez ZHP. Budki kolorowe, dzieci je pomalowały jak uważały, nie było żadnego szablonu. Dzieci czują, że ta przestrzeń zaczyna być ich – relacjonuje Monika Sasin.

Taka właśnie idea przyświeca całemu procesowi rewitalizacji. Zmienia przestrzeń, ale też ma się zmienić nastawienie do niej tamtejszej społeczności. Urzędnicy marzą, by razem z mieszkańcami wykonać kolejne nasadzenia m.in. na podwórkach. Być może uda się to jeszcze w tym orku. Chodzi o to, by wzmocnić poczucie odpowiedzialności za te wspólne miejsca.

Ale są tacy, którzy trochę kręcą nosem na to, co się dzieje. Choć sposób zagospodarowania podwórek został omówiony z mieszkańcami podczas wielu spotkań, także podczas spacerów w terenie, nie wszyscy są zadowoleni. Krytykują choćby skromne wyposażenie placu zabaw na podwórkach.

Na Reymonta też się spotkałam z uwagą: „Czemu tam nie ma huśtawki?” A przecież tyle razem przegadaliśmy Dlatego plac jest podzielony na dwie części. W tym jedna strefa, gdzie oni rodzice mogą wyjść z dzieckiem i usiąść na kocyku czy pograć w piłkę, druga, by można było przysiąść – mówi Monika Sasin.

Jest też drugi etap podwórek, między ulicami: Krakowską, Orzeszkowej i Sikorskiego. Znajdują się tam ogródki, ale i one przejdą metamorfozę, bo są objęte projektem rewitalizacji. Z ulicy tego nie widać, bo usytuowane są typowo na podwórkach.

O tym, w jaki sposób można wykorzystać odmienione podwórka i skwer, mieszkańcy przekonają się w przyszłym sezonie. Gdy znów zrobi się ciepło, będzie tam można i przysiąść, i spędzić czas nieco aktywniej.

Malbork. Rewitalizacja podwórek w Śródmieściu. Inwestycja t...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto