Marbot prowadzi głodówkę od niedzielnego wieczora (8 lipca). Domaga się spełnienia trzech postulatów.
- Po pierwsze: respektowania prawa polskiego i europejskiego, które z nim się wiąże, a więc artykułu 23 (1) kodeksu pracy. Na jego mocy syndyk VVQFDE w upadłości likwidacyjnej [dawna Malma - red.], przejmując majątek we Wrocławiu, powinien przejąć załogę - mówi Michel Marbot.
Przypomnijmy, że działalność na majątku VVQFDE prowadziła Malma Trading, poddzierżawiając go od amerykańskiej spółki Cypselus, która z kolei dzierżawiła go od VVQFDE. Sąd Rejonowy we Wrocławiu uznał, że syndyk zamykając wrocławską fabrykę pod koniec sierpnia ub.r. powinien przejąć załogę na mocy art. 23 (1) kodeksu pracy. Jednak pod koniec czerwca br. Sąd Okręgowy we Wrocławiu stwierdził, że pracodawcą jest nie syndyk, lecz MT. Trwająca głodówka Marbota jest odpowiedzią na ten wyrok.
- Chcę, żeby ktoś: prezydent RP, minister sprawiedliwości, stwierdził, że prawo pracy trzeba respektować i w naszym przypadku ten artykuł 23 (1), tak jak to stwierdził sąd pierwszej instancji, jest obowiązujący - mówi.
Przeczytaj też: Wyrok ws. Malmy w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu
Drugi postulat dotyczy lokatorów budynku stanowiącego niegdyś własność dawnej Malmy we Wrocławiu.
- Mieszkają tam starsi ludzie, mają po 80 lat. Syndyk zamknął im wodę i do dziś jej nie mają. Domagam się przywrócenia im wody - twierdzi Marbot.
I po trzecie:
- Żądam wstrzymania wszystkich egzekucji komorniczych przeciwko pracownikom Malmy do czasu rozstrzygnięcia sporu z syndykiem. Ci pracownicy od roku nie mają zarobku - dodaje.
Marbot głoduje sam. Mówi, że będzie prowadził głodówkę do skutku, aż wszystkie postulaty zostaną spełnione.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?