Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka siatkowa. Orzeł Malbork niestety nie zagra w ćwierćfinale mistrzostw Polski, ale są pozytywy

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
archiwum organizatorów turnieju w Stężycy
Na finale wojewódzkim zakończyły tegoroczne rozgrywki juniorki młodsze Orła Malbork. W Stężycy, gdzie odbył się turniej, dziewczynom nie udało się wygrać żadnego spotkania, chociaż były bardzo blisko. A to już by wystarczyło do awansu.

W turnieju finałowym mistrzostw województwa pomorskiego juniorek młodszych zmierzyły się gospodynie z miejscowego GKS Wieżyca 2011 Stężyca/Politechnika Gdańska, Gedania Gdańsk, Gdyńska Akademia Siatkówki i Orzeł Malbork. Mecze odbywały się od 9 do 13 lutego, po jednym na dzień.

Przypomnijmy, że malborskie siatkarki awans do finału regionalnego wywalczyły dzięki dobrej postawie w dwumeczu barażowym z Akademią Piłki Siatkowej Rumia. Dobra gra zwłaszcza w drugim spotkaniu mogła dobrze wróżyć przed turniejem finałowym.

Tam podopieczne trenerów Pawła Tercjaka i Dariusza Rowińskiego swój pierwszy pojedynek rozegrały z gospodyniami, które były murowanymi kandydatkami do złotych medali na Pomorzu. Nie udało się nawiązać walki, ale porażka, nawet 0:3 jak w tym przypadku, była wkalkulowana.

Drużyna ze Stężycy była poza zasięgiem wszystkich – mówi Paweł Tercjak. - Bardzo szkoda, że nie udało nam się zrealizować zakładanego celu, którym był awans do ćwierćfinałów mistrzostw Polski.

Zdecydowały o tym kolejne spotkania turnieju w Stężycy. Awans do 1/4 finału MP uzyskiwały aż trzy zespoły. Orzełki były bardzo blisko realizacji tego celu w swoim drugim meczu, w który jednak niestety uległy 2:3 Gedanii. Przegrały tie-break 13:15, więc chyba nic więcej nie trzeba dodawać, żeby wyobrazić sobie, jak zacięta była to rywalizacja.
Ale nie wszystko było stracone. Zwłaszcza że na koniec pozostała gra z GAS Gdynia, czyli drużyna, którą Orzeł dwukrotnie pokonał w sezonie zasadniczym.

- Niestety, po porażce z Gedanią, a był to naprawdę fajny mecz, dużo walki, dziewczyny podłamały się psychiczne. Przeciwko GAS grały tak, jakby nie wyszły z szatni. Przegraliśmy 1:3. Chcieliśmy więcej, mieliśmy marzenia, żeby zakończyć później rozgrywki, ale patrząc z perspektywy wieloletniej, można powiedzieć, że robimy postępy. Wcześniej przez dwa lata z rzędu nie było nas w finale wojewódzkim, więc sam udział w tym etapie jest pewnego rodzaju postępem – podsumowuje trener Paweł Tercjak, szukając pozytywów.

W turnieju finałowym w Stężycy Orzeł grał w składzie: Martyna Wiśniewska, Zuzanna Urbańska, Zuzanna Struzik, Marcelina Rowińska, Maja Buła, Iga Motylewska, Natalia Błądek, Aleksandra Ołowiak, Zuzanna Żołędziewska, Małgorzata Jakubczyk.

W ferie dziewczyny dostały wolne, a potem wrócą do treningów, by kontynuować je do końca roku szkolnego, już bez rywalizacji turniejowej.

To będzie okazja do doskonalenia poszczególnych elementów wyszkolenia technicznego. W czasie ligi, gdy meczów jest dużo, trochę brakuje czasu – dodaje Paweł Tercjak.

Malbork. Juniorki młodsze Orła walczą o awans do finału mist...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto