Przypomnijmy, że komendant powiatowy mł. insp. Michał Zapolski informację o utracie rakietnicy przekazał do Komendy Wojewódzkiej Policji w czerwcu ub.r. Potem sprawa trafiła do wyjaśnienia do Prokuratury Rejonowej w Kartuzach.
- Śledztwo dotyczyło dwóch czynów; po pierwsze - utraty broni. Kontrola wykazała, że w lutym ub.r. broń znajdowała się jeszcze na stanie magazynu komendy policji w Malborku, a jej brak został ujawniony w czerwcu przez osobę sprawującą nad nim pieczę - wyjaśnia Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Nie ustalono, kiedy i kto doprowadził do jej utraty. Wobec niewykrycia sprawcy postępowanie w tym zakresie zostało umorzone.
Druga wątpliwość dotyczyła tego, czy broń mogła zginąć kilka miesięcy wcześniej, niż oficjalna informacja trafiła do KWP. Takie podejrzenia przekazał komendantowi wojewódzkiemu były policjant z Malborka, a jego pismo zostało przekazane do kartuskiej prokuratury, która dołączyła je do akt prowadzonego śledztwa.
- Zawiadomienie dotyczyło ewentualnego poświadczenia nieprawdy w dokumentach, ale nie potwierdzono tych okoliczności - mówi Grażyna Wawryniuk.
Bo w związku z tym, że nie ustalono, kiedy broń zginęła, nie można podważać czerwcowej daty ujawnienia jej braku.
Umorzenie śledztwa miało miejsce 26 stycznia i jest nieprawomocne. Decyzję prokuratury do sądu może zaskarżyć KWP, która otrzymała odpis postanowienia. Przypomnijmy, że niezależnie od śledztwa komendant powiatowy i podwładny odpowiedzialny za magazyn broni niedawno dostali nagany od komendanta wojewódzkiego. CZYTAJ TEŻ: Policjanci z Malborka z naganami w sprawie zaginionej broni sygnałowej
W ostatnich dniach o malborskiej policji było też głośno po doniesieniach o rzekomym mobbingu. Dwa tygodnie temu cały Zespół Patrolowo-Interwencyjny Wydziału Prewencji KPP w Malborku wziął wolne. 13 policjantów poszło na zwolnienia lekarskie, a dwóch - na urlop. W ten sposób zaprotestowali m.in. przeciwko - jak twierdzą - zastraszaniu karami finansowymi przez przełożonych za brak realizacji celów statystycznych.
Jak nam wyjaśniono w KPP, w tym tygodniu funkcjonariusze sukcesywnie wracali do służby. Terminy ostatnich zwolnień kończą się dzisiaj (3 lutego), a komenda zapewnia, że przez pół miesiąca mieszkańcy mogli się czuć bezpiecznie. - Na czas absencji policjantów wprowadziliśmy zmiany w organizacji służby, otrzymaliśmy również wsparcie z Oddziałów Prewencji Policji w Gdańsku - wyjaśnia asp. Katarzyna Marczyk.
Wydział Kontroli KWP cały czas bada doniesienia o rzekomym mobbingu. W jednostce została też powołana specjalna grupa policjantów, która ma ustalić, czy dochodziło do nieprawidłowości.
Białystok. Piłkarze Jagiellonii odbierają złote medale
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?