Laweta z banerami wiceministra skradziona sprzed stadionu
Karol Rabenda, podsekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, bywał już wiele razy na Stadionie Miejskim w Malborku jako fan Pomezanii. Ostatnio, jako jeden z kandydatów Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu w okręgu nr 25, „spoglądał” na obiekt sportowy z banera wyborczego umieszczonego na przyczepce ustawionej na pobliskim parkingu przy ulicy Toruńskiej. Ale długo to nie trwało.
Jak dowiedzieliśmy się od Tomasza Klonowskiego, szefa PiS w powiecie malborskim, laweta zniknęła w nocy z wtorku na środę.
- Komitet wyborczy powiadomił już w tej sprawie komendę policji – mówił nam w środę (11 października) Tomasz Klonowski.
CZYTAJ TEŻ: Wybory parlamentarne widać na ulicach Malborka. Gdzie można wywiesić reklamy?
Komenda Powiatowa Policji w Malborku wyjaśnia, że zgłoszenie wpłynęło w środę o godzinie 11.30. Funkcjonariusze ustalili, że sprawca kilka godzin wcześniej przyjechał samochodem, podczepił przyczepkę i odjechał w nieznanym kierunku.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Po godzinie 16 funkcjonariusze drogówki na terenie gminy Malbork znaleźli skradzioną przyczepkę o wartości około 8 tys. zł, była ukryta w zaroślach – mówi st. asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork.
Trwa kampania wyborcza. W Malborku niszczone są banery
Na odzyskanej lawecie już nie było banerów. Sprawca je usunął.
- Policjanci zabezpieczyli pojazd na policyjnym parkingu. Teraz ustalają sprawcę tej kradzieży, który będzie odpowiadał za popełnione przestępstwo kradzieży oraz za usunięcie materiałów wyborczych – dodaje st. asp. Sylwia Kowalewska.
To drugie zawiadomienie, jakie do tej pory malborska komenda otrzymała w kampanii wyborczej. Wcześniej ustalono dwóch młodych mieszkańców Malborka, którzy wycinali głowy kandydatów z banerów Prawa i Sprawiedliwości, w tym m.in. wspomnianego już Karola Rabendy. Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że na mniejszą skalę, ale w Malborku można też zobaczyć zniszczone banery Koalicji Obywatelskiej - celowo zabrudzone farbą, czasem opatrzone ordynarnymi malunkami.
- Zgodnie z obowiązującym prawem w czasie trwania kampanii materiały wyborcze podlegają ochronie prawnej. Za kradzież grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat, natomiast kodeks wykroczeń za niszczenie plakatów wyborczych przewiduje karę aresztu albo grzywny w wysokości do 5 tys. złotych – wyjaśnia st. asp. Sylwia Kowalewska.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?