MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W samorządzie jak na boisku. Burmistrzowi Malborka grozi czerwona kartka. Jak Marek Charzewski komentuje brak absolutorium i wotum zaufania?

Anna Szade
Anna Szade
Burmistrz Marek Charzewski odnotował, że decyzje radnych to głównie polityka i reakcja oponentów na przegrane wybory
Burmistrz Marek Charzewski odnotował, że decyzje radnych to głównie polityka i reakcja oponentów na przegrane wybory Radosław Konczyński
Burmistrz Malborka nie uzyskał wymaganej większości w głosowaniu nad udzieleniem mu absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. Wcześniej radni stwierdzili, że Marek Charzewski nie zasługuje na wotum zaufania. To jeden z nielicznych przypadków wśród pomorskich włodarzy. W podobnej sytuacji znalazł się Jacek Maniszewski, burmistrz Ustki.

Burmistrz Malborka bez wotum zaufania. Przy udzielaniu absolutorium też zabrakło głosów

Choć samorządowa kampania wyborcza dawno się skończyła, to w Malborku na ostatniej sesji Rady Miasta wciąż było dużo emocji. Oponenci burmistrza, jak w kampanii, wyszukują jego słabe strony.
Tak było podczas oceny jego działalności w 2023 r., zapisanej w raporcie o stanie miasta. Po debacie nie otrzymał wotum zaufania, bo nie zebrał 11 głosów „za”, bo tyle wynosi wymagana większość ustawowego składu rady. To żółta kartka, w przypadku nieudzielenia wotum zaufania w dwóch kolejnych latach Rada Miasta może podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania burmistrza.

Podczas głosowania nad absolutorium z wykonania budżetu za ubiegły rok „za” było 9 osób, a 7 wstrzymało się od głosu, więc uchwała nie została przyjęta. Włodarz ani nie dostał absolutorium, ani go nie nie dostał. To wbrew opinii i Regionalnej Izby Obrachunkowej, która sprawuje nadzór nad sprawami finansowymi samorządowych jednostek, i komisjom stałym Rady Miasta. Tylko w jedna z nich, Komisja ds. Społecznych, nie zajęła stanowiska, bo wszyscy jej członkowie wstrzymali się od głosu.
Czemu się nie udało? Najbardziej zainteresowany ma swoją teorię w tej sprawie.

Mamy mistrzostwa Europy w piłce nożnej i jak się mecz przegrywa, to nieraz emocje tych, którzy przegrali, są trudne. Tutaj postanowiono mnie ukarać za to, że po raz trzeci wygrałem wybory w Malborku. O ile nieudzielenie wotum zaufania rozumiem, o tyle zachowanie radnych w głosowaniu nad absolutorium za budżet zrealizowany z ponad milionową nadwyżką myślę, że w wielu miastach by bardzo dziwiło. Muszę to przyjąć, taki był prawdopodobnie „przekaz dnia” dla radnych – powiedział nam Marek Charzewski.

Jak wynika ze sprawozdania, w 2023 r. dochody miasta wyniosły 204,4 mln zł, wydatki – 203,2 mln zł, nadwyżka 1,2 mln zł. Nie można nie wspomnieć o długu publicznym, który wyniósł 65,8 mln zł i stanowił 32,19 proc. wykonanych dochodów.

Marek Charzewski bez większości w Radzie Miasta. Jaki ma plan na współpracę?

Burmistrz musiał przełknąć dość gorzką pigułkę. Czy posłucha radnych albo wyciągnie do nich rękę, by za rok sytuacja się nie powtórzyła?

- Ja mam cały czas wyciągniętą rękę. A jeśli sytuacja się powtórzy, to mieszkańcy pójdą na referendum, odwołają mnie i wybiorą nowego burmistrza. Ja wiem, że tak, jak przez ostatnie 9 lat, będę rządził uczciwie i żadne działania nieuczciwe z mojej strony nie wyjdą – zapewnia Marek Charzewski.

Jeden z radnych zgłosił jednak swoje wątpliwości. Jego zdaniem, przy wystawianiu burmistrzowi oceny nie można kierować się wyłącznie rekomendacjami RIO.

Uważam, że radni nie są zwolnieni z odpowiedzialności ani z myślenia. Powinniśmy brać pod uwagę wszystko. Wykonanie budżetu to też inne działania podejmowane przez burmistrza. Jednym z nich była sprzedaż terenu pod McDonald’s. Sprzedaż skandaliczna, wbrew opinii publicznej, wbrew dużej części radnych. I to jeszcze jaka sprzedaż! Nie dość, że bezprzetargowa, co budziło wątpliwości, to jeszcze za grosze (do kasy miasta wpłynęło 7 mln zł – red.) - mówił podczas sesji radny Adam Ilarz.

PRZECZYTAJ TEŻ: McDonald's kupił od miasta grunt przy ul. Piastowskiej 2 w Malborku. Transakcję przypieczętowano aktem notarialnym

Zdaniem radnego Dariusza Kowalczyka, przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, radni powinni przede wszystkim oceniać faktyczne sprawozdanie finansowe, a nie kierować się swoimi odczuciami.

- Wykonanie budżetu polega na tym, by plan i wykonanie dochodów i wydatków były zbieżne. I na tej podstawie radni podejmują decyzję o udzieleniu absolutorium, nie na podstawie subiektywnego czy politycznego podejścia – podsumowuje Dariusz Kowalczyk.

To nie pierwsza taka próba sił burmistrza z radnymi. Gdy w 2018 r. prezentował pierwszy raport o stanie miasta również nie otrzymał wotum zaufania. Absolutorium jednak już tak. Włodarz przypomina jeszcze jedną historię.

Trochę przeżyłem z niektórymi oponentami. W 2014 r. pierwsza decyzja Rady Miasta po wygraniu przeze mnie wyborów to obniżenie pensji w stosunku do poprzednika o ponad 2 tys. zł. Sądzono, że spowoduje to być może z mojej strony jakieś działania, ale nie mam monet w oczach, pieniądze nie stanowią celu bycia we władzach samorządowych – podkreśla burmistrz Charzewski.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto