McDonald's kupił od miasta grunt przy ul. Piastowskiej 2 w Malborku. Transakcję przypieczętowano aktem notarialnym

Wielu mieszkańców Malborka żyło tą sprawą od dwóch miesięcy, gdy stanęła na sesji Rady Miasta. Firma McDonald's od 15 lat prowadzi na miejskim terenie przy ul. Piastowskiej wydzierżawionym na 30 lat. Restauracja znajduje się w ścisłym centrum, przy drodze do największej atrakcji, pobliskiego zamku. Właśnie to położenie jest największą zaletą nieruchomości i dlatego część radnych zagłosowało przeciwko uchwale wniesionej przez burmistrza na sesję 29 czerwca. Marek Charzewski przekonywał wówczas, że warto skorzystać z okazji, którą złożył McDonald's. Zgodnie z przysługującym prawem firma wystąpiła z wnioskiem o zakup działki bez przetargu. Większość radnych podczas czerwcowego posiedzenia zgodziła się na tę transakcję.

Dokładnie dwa miesiące później, bo we wtorek (29 sierpnia) władze Malborka podpisały z przedstawicielami firmy McDonald’s umowę, która kończy procedurę sprzedaży gruntu przy ul. Piastowskiej 2. Jak się dowiedzieliśmy od burmistrza, nie postawiono nabywcy żadnych ekstra wymagań.

To standardowy akt notarialny, nie różni się wiele od innych tego typu dokumentów. Firma zobowiązała się do kontynuowania obecnej działalności, czyli restauracji typu McDrive – mówi nam Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Zgodnie z ogłoszeniem o zamiarze sprzedaży, wartość nieruchomości opiewa na ponad 11,6 mln zł, z czego wartość samego gruntu o powierzchni 0,4039 ha wynosi 8,61 mln zł, w tym 23 proc. podatku VAT. Czyli na koncie miasta zostanie 7 mln zł netto. Pozostałe nieco ponad 3 mln zł to oszacowane nakłady poniesione przez 15 lat przez dzierżawcę.

Przy podejmowaniu decyzji o sfinalizowaniu transakcji włodarz nie brał pod uwagę skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku na uchwałę Rady Miasta z 29 czerwca. W miniony poniedziałek złożył ją radny Adam Ilarz. Powołując się na wyniki analizy wpisów w księdze wieczystej, twierdzi, że sprzedawana działka jest częścią większej działki, więc – jego zdaniem – do transakcji nie powinno dojść. Radny Ilarz wnosił o stwierdzenie nieważności uchwały i wstrzymanie jej wykonania. Zgodnie z procedurą, skarga do WSA ma trafić za pośrednictwem Rady Miasta.

- Skarga trafiła do rady, nie wiadomo więc, czy radni zdecydują o jej przekazaniu dalej. Na dzisiaj uchwała jest prawomocna i została przeze mnie wykonana – uważa Marek Charzewski.

Paweł Dziwosz, przewodniczący Rady Miasta, przyznał, że włodarz nie informował go o przebiegu sprawy dotyczącej sprzedaży gruntu przy ul. Piastowskiej 2.

Jeśli chodzi o zgodę Rady Miasta przy przekazaniu skargi do WSA, to według mojej wiedzy nie jest ona wymagana, gdyż radny Ilarz złożył pismo w swoim imieniu. Dla pewności poprosiłem o opinię radcę prawnego – przyznaje poproszony przez nas o komentarz Paweł Dziwosz.

Zdaniem przewodniczącego, sama skarga powinna zadziałać na Marka Charzewskiego jak hamulec.

- Moim zdaniem burmistrz powinien się wstrzymać z decyzjami do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd. Zresztą sprzedaż gruntu, zwłaszcza przy wyraźnym sprzeciwie mieszkańców, to zła decyzja – podkreśla Paweł Dziwosz.

Radni, którzy byli przeciwni sprzedaży nieruchomości, zebrali około tysiąca podpisów mieszkańców popierających ich protest.

CZYTAJ TEŻ: Radny Adam Ilarz złożył skargę na uchwałę Rady Miasta dotyczącą gruntu w centrum Malborka