Grom Nowy Staw znów z kompletem punktów w IV lidze. Wygrał w Stężycy, mimo że przegrywał już 0:2

Trener Dawid Leleń jest bardzo zadowolony z postawy swojej drużyny w wyjazdowym sobotnim spotkaniu 33 kolejki. Nawet nie tyle z samego wyniku, co z faktu, że Grom przegrywał po pierwszej połowie 0:2, ale po przerwie zdominował przeciwnika i sięgnął po trzy punkty.

To był bardzo emocjonujący mecz. Bramki straciliśmy po naszych błędach – jednym indywidualnym, a drugi nazwałbym taktycznym. Przegrywaliśmy po pierwszej połowie, mimo że też mieliśmy swoje sytuacje. W przerwie dokonaliśmy dwóch zmian, w wyniku czego zepchnęliśmy przeciwnika bardzo mocno do defensywy – relacjonuje Dawid Leleń.

W 64 minucie Mateusz Borowski wykorzystał błąd bramkarza gospodarzy, który stracił piłkę po podaniu od obrońcy i napastnik Gromu skierował ją do pustej bramki. Dwie minuty później najskuteczniejszy zawodnik gości znów wpisał się na liście strzelców uderzeniem z pola karnego po zagraniu Norberta Hołtyna. W 77 minucie zespół z Nowego Stawu strzelił gola na wagę zwycięstwa. Dośrodkowanie Roberta Zielińskiego przedłużył Tomasz Panek, a akcję wykończył Szymon Szopiński.

- Jestem bardzo dumny z chłopaków, bo pokazali nie tylko umiejętności, że gramy coraz lepiej jako drużyna, ale też mamy charakter. Warto dodać, że w tym spotkaniu zadebiutował kolejny 15-latek z naszej drużyny Gromu z rocznika 2009, Jakub Szarek. To kolejny dowód, że dajemy szansę młodym zawodnikom. Mam nadzieję, że to będzie dla nich i dla kolejnych chłopców bodziec, żeby w przyszłości jak najwięcej chłopaków z Nowego Stawu stanowiło o sile pierwszego zespołu – mówi Dawid Leleń.

Drużyna z Nowego Stawu ma już 69 pkt punktów. Po wygranej w Stężycy awansowała na 3 miejsce i jest szansa, że na nim pozostanie, bo wyprzedzony Bałtyk Gdynia w 33 kolejce zagra z Jaguarem Gdańsk wciąż walczącym o awans.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!