Malbork. Budynek MTBS przy Czerskiego zmienia się w oczach. 10 kompletów kluczy ma trafić do obecnych lokatorów mieszkań komunalnych

To trudny moment na rynku budowlanym, bo ceny poszybowały w górę. Skutki odczuwają wszyscy, i inwestorzy, którzy budują mieszkania, i ich przyszli lokatorzy. Nie inaczej jest w przypadku Malborskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, miejskiej spółki, która realizuje obecnie budynek „R”.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, przyszli najemcy mieszkań jeszcze przed wprowadzeniem się muszą wnieść partycypację. Przy jej obliczaniu bierze się pod uwagę powierzchnię lokalu i mnoży przez 30 proc. wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1m kw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych, określonej przez wojewodę pomorskiego.

Ale choć sam sposób obliczania kosztów ponoszonych przez partycypantów wydaje się prosty, to już wygospodarowanie tych pieniędzy aż tak łatwe nie jest. Od 1 października 2021 r. do 31 marca 2022 r. wartość wskaźnika wynosi bowiem 5917 zł za 1 m kw. A to oznacza, że np. na 40-metrowe mieszkanie przyszły lokator musi mieć 71 tys. zł. Do tego doliczyć trzeba kaucję w wysokości 12-miesięcznego czynszu, więc nie każdego stać na zamieszkanie w „czynszówce”.
I pojawił się problem, bo po raz pierwszy nie ustawiły się kolejki chętnych, a 40-rodzinny dom już stoi w stanie surowym. Dlatego burmistrz Marek Charzewski zwrócił się do Rady Miasta, by wyraziła zgodę na przekazanie spółce 1 mln zł. Uchwała już zapadła, bo radni przystali na takie rozwiązanie. Formalnie oznacza to podwyższenie kapitału miejskiej spółki poprzez objęcie przez miasto 1000 udziałów. To umożliwi „tebeesowi” dokończenie budowy.

Na tym jednak się nie skończy, bo w bloku 10 kluczy do nowiutkich „M” trafi do mieszkańców, którzy zostaną wskazani przez władze.

Taki jest pomysł, by te 10 mieszkań było dla osób, które w tej chwili mieszkają w naszym zasobie, a mają na tyle zdolność czynszową, że chcieliby pozostawić mieszkania komunalne i przejść do TBS. Nie ma tylu chętnych partycypantów, więc uznaliśmy, że uwolnimy w ten sposób lokale komunalne dla oczekujących na liście mieszkania komunalne. Niektórzy lokatorzy nie mają zamiaru wykupić mieszkań komunalnych, bo mieszkają w starszej substancji. I mówią: „Poszedłbym do TBS, ale na partycypację mnie nie stać” – słyszymy od Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka.

Ale czy to sprawiedliwe wobec partycypantów? Burmistrz zapewnia, że zdaje sobie sprawę, jaki może być odbiór takich decyzji.
- Mieszkańcy mówią: „Zaraz, to jedni mają sami płacić partycypację, a inni mają dostać mieszkanie?” Ale chcę podkreślić, że będzie oferta zamiany mieszkań dla osób mieszkających w zasobie komunalnym, którzy nie mają żadnych zaległości w opłatach i będą w stanie płacić wyższy czynsz – tłumaczy Marek Charzewski.

W magistracie policzyli, że lepiej wydać 1 mln zł z budżetu miasta na udziały w MTBS, bo nie da się taniej pozyskać 10 mieszkań komunalnych. Pozostawią je dotychczasowi mieszkańcy po przeprowadzce. Najwcześniej stanie się to w drugim kwartale 2022 r., bo wówczas ma zakończyć się realizacja budynku przy ul. Czerskiego.
W tej części miasta MTBS ma jeszcze jedną działkę, na której w przyszłości może zrealizować budynek wielorodzinny.