Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Park to ulubione miejsce malborczyków, ale skarżą się na alejki, które strasznie się kruszą. Co na to magistrat?

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Mieszkańcy Malborka zaczynają narzekać na alejki w parku. Użyte tam kruszywo trochę się… kruszy. Zamiast ubitej nawierzchni na ścieżkach pieszo-rowerowych jest pył, a w wielu miejscach są po prostu rozjeżdżone przez ciężki sprzęt, bo widać ślady opon.

Kto często korzysta z miejskiego parku w Malborku ten wie, że przez ostatnie lata przechodził metamorfozę. Nie była to wielka ingerencja, ale wydeptywane przez dekady alejki zostały pokryte specjalnym kruszywem, które miało być trwałe i wytrzymać lata. Pierwszy raz ten naturalny materiał wykorzystano w 2013 r. Później, przy kolejnych etapach, też go stosowano.
Ale ścieżki się sypią, jakby ktoś je posypał piaskiem, widać koleiny i nierówności. Jak mówi nam Czytelnik, który zgłosił nam problem, że taką nawierzchnię trzeba regularnie konserwować, wówczas nie byłoby mowy o ubytkach.

Wygląda tak, jakby nikt o nią nie dbał przez te wszystkie lata – uważa malborczyk.

PRZECZYTAJ TEŻ: Park Miejski w Malborku po rewitalizacji wykonanej nad Nogatem

Efekt jest taki, że… nie ma efektu, jakby nikomu na nim nie zależało. Jak na te uwagi reaguje magistrat?

Planujemy w przyszłym roku zrobić remont i uzupełnić kruszywo na wielu odcinkach. To jest właśnie taki materiał, że nie sprawdza się, gdy jest duży ruch, a taki właśnie jest w malborskim parku – słyszymy od Józefa Barnasia, wiceburmistrza Malborka.

Najgorzej jest na trasie prowadzącej do dawnego amfiteatru i nad Nogatem.
- I tu się narzuca, ile czasu jest ta nowa nawierzchnia. To tylko kilka lat, polbruk w tym czasie by się nie zniszczył, najwyżej zrobiłby się brudny – uważa wiceburmistrz Barnaś.

Wiceburmistrza nie przekonuje, że stosowanie przepuszczalnych nawierzchni na terenach zielonych to trend wynikający ze zmian klimatu. Jego zdaniem, w przypadku parkowych alejek w Malborku taki argument jest co najmniej nietrafiony.

Przepuszczalność w takiej lokalizacji nie jest konieczna. Owszem, byłaby, gdyśmy wybetonowali cały park. Ale alejki to nawet 1 proc. całej parkowej powierzchni. O ile jestem przeciwnikiem jakiegokolwiek betonowania, to tam akurat powinien być polbruk. Nie trzeba byłoby ponosić kosztów utrzymania takiej nawierzchni, może ewentualnie by się w kilku miejscach zapadła i wymagała przełożenia. Ale to dzisiaj to, co się wykrusza, jest do wyrzucenia i wymaga sporych nakładów – tłumaczy Józef Barnaś.

Ile może kosztować naprawa i uzupełnianie ubytków na ścieżkach, jeszcze dokładnie w Urzędzie Miasta nie oszacowano. Na pewno pochłonie to co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Malbork. Nie macie pomysłu na spacer? Wybierzcie się do park...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto