Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Powstanie schronisko dla zwierząt? Pomysł powraca, władze miasta szukają miejsca

Anna Szade
Anna Szade
Najbliższe schronisko dla zwierząt istnieje w Tczewie. Podobny azyl powstanie w Malborku?
Najbliższe schronisko dla zwierząt istnieje w Tczewie. Podobny azyl powstanie w Malborku? Fot. OTOZ Animals w Tczewie
Zbliża się październik, miesiąc dobroci dla zwierząt. Czy do tego czasu uda się uporać z problemem, jakim jest wybór miejsca, w którym mogłyby bezpiecznie przebywać bezpańskie czworonogi? Po raz kolejny władze miasta podjęły wyzwanie i szukają lokalizacji na schronisko.

Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt Reks od dawna „nie wyrabia na zakrętach”. Trudno się dziwić, bo aktualnie w domach tymczasowych przebywa ok. 200 czworonogów. To psy lub koty, które docelowo mogłyby znaleźć nowych opiekunów, do czego zresztą nieustannie namawiają wolontariusze. Przejściowego schronienia udzielają zwierzętom osoby wrażliwe na ich potrzeby, ale domy i mieszkania mają swoją określoną pojemność. A opieka często nie polega wyłącznie na wyprowadzeniu na spacer i nakarmieniu, bo są to psy lub koty chore, po przejściach, które wymagają sporej uwagi, a więc i poświęcenia im czasu.

Kiedy w 2007 r. w Malborku powstała organizacja, która za cel wzięła walkę z bezdomnością, propagowanie i egzekwowanie praw zwierząt, problem braku schroniska nieco przyblakł. Reks od lat prowadzi udane akcje promujące adopcję, namawia do sterylizacji i kastracji, widząc w tym sposób na zapobieganie nadmiernemu rozmnażaniu psów i kotów, które - bywa - trafiają na ulicę, do lasu, rowu. Albo są źle traktowane przez nieodpowiedzialnych właścicieli, którzy potrafią się nad nim bezlitośnie znęcać.

Ale im bardziej stowarzyszenie rozwija swoją działalność, tym… więcej ma problemów. Także finansowych, bo wciąż rośnie liczba podopiecznych. Tymczasem członkowie Reksa to nie są zawodowcy, ale wolontariusze, którzy pracują na rzecz zwierząt całkowicie społecznie. Dlatego władze miasta zadeklarowały pomoc członkom stowarzyszenia, by odciążyć przepełnione czworonogami domy tymczasowe.

- Szukamy miejsca, aby zrobić kojce dla psów i kotów - informuje Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Na razie nie wiadomo, w której części miasta mógłby taki zwierzęcy azyl powstać. Z jednej strony musi być oddalony od ludzkich skupisk, by nie był uciążliwy dla mieszkańców. Z drugiej - lokalizacja musi zapewniać łatwy dostęp do takiej placówki, by czworonożnych podopiecznych mogli odwiedzać wolontariusze i by było do niego po drodze potencjalnym opiekunom.

- To świeża sprawa, ale będziemy starali się znaleźć rozwiązanie - zapewnia Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka, który zajmuje się tym zadaniem.

Temat nie jest jednak wcale nowy, bo jest „wałkowany” od ponad dwóch dekad. Jeszcze zanim powstał Reks, władze Malborka i okolicznych miejscowości przymierzały się do tego, by wspólnie stworzyć schronisko, bo podział kosztów oznaczałby mniejsze obciążenia dla poszczególnych partnerów. Ale malborska administracja obecnie chce działać na własną rękę.

- Na razie szukamy miejsca w granicach miasta, nie bierzemy pod uwagę gmin. Problem mamy w mieście i tu chcemy go rozwiązać. Ale to nie jest ostateczne stanowisko - zastrzega wiceburmistrz Barnaś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto