Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. W szpitalu nie ma koronawirusa. Pacjentka ma wynik ujemny, ale to znowu były nerwowe godziny

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Znowu nerwowe chwile przeżywał personel i pacjenci malborskiego szpitala. Na jednym z oddziałów przebywa pacjentka w ciężkim stanie. Było podejrzenie koronawirusa, ale wynik jest ujemny.

- W szpitalu panika. Jest pacjentka z koronawirusem. Stan krytyczny. Z moich informacji wynika, że pierwszy wynik był pozytywny – poinformował nas Czytelnik w piątek (17 kwietnia) po południu.

Gdy opublikowaliśmy dobowy raport sanepidu z 17 kwietnia, pojawiły się uwagi, że zero przy pozycji "liczba osób, u których stwierdzono wynik dodatni" to zatajanie faktów. Bo już po szpitalu miały - rzekomo - krążyć informacje o potwierdzonym pierwszym przypadku koronawirusa w tutejszej placówce. Z perspektywy czasu, opierając się na zapewnieniach kierownictwa lecznicy, można je już nazwać tylko pogłoskami. Na szczęście.

Z Pawłem Chodyniakiem, prezesem Powiatowego Centrum Zdrowia w Malborku, rozmawialiśmy najpierw przed godz. 16. Przyznał, że atmosfera w szpitalu jest napięta, bo trwa wyczekiwanie na wynik testu pacjentki, która znajduje się na jednym z oddziałów.

- Czekamy. Nie mogę wyjawić, w jakim stanie jest pacjentka – mówił nam wtedy Paweł Chodyniak.

Gdyby wynik okazał się ostatecznie dodatni, oznaczałoby to zamknięcie szpitala i objęcie personelu i pacjentów kwarantanną. Prawdopodobnie dotyczyłoby to tylko budynku głównego, ale na szczęście te dywagacje nie są już potrzebne.

Mogę uspokoić. Rozmawiałem przed chwilą z dyrektorem wojewódzkiego sanepidu. Jesteśmy w stałym kontakcie i to on przekazał mi, że wynik badania jest ujemny. Jest to informacja w stu procentach pewna, pacjentka nie ma koronawirusa - powiedział nam Paweł Chodyniak przed godz. 19.

Kobieta w średnim wieku trafiła do malborskiego szpitala w środę (15 kwietnia). Została przywieziona karetką przez zespół ratownictwa medycznego i, jak wyjaśnia prezes PCZ, w momencie przyjęcia do lecznicy nie miała żadnych objawów wskazujących na zakażenie koronawirusem.

- Pani została przywieziona z zupełnie innymi schorzeniami, trafiła na chirurgię. W trakcie hospitalizacji zaczęła mieć objawy, które sprawiły, że zdecydowaliśmy się na wykonanie testów. Pierwsze badanie przesiewowe, sanepidowskie, wyszło rzeczywiście dodatnie, ale po tym badaniu zawsze robi się potwierdzenie. Wynik badania przeprowadzanego dokładną metodą wyszedł ujemny. Wcześniej zrobiliśmy też w szpitalu test paskowy, on również wyszedł ujemny - mówi Paweł Chodyniak.

Pacjentka została przeniesiona na oddział wewnętrzny. Leży pod respiratorem; jak się dowiedzieliśmy, jest w stanie ciężkim, ale stabilnym.

Od momentu, gdy epidemia zaczęła przybierać na sile, był to drugi przypadek podejrzenia koronawirusa u pacjenta umieszczonego na oddziale. Podobna sytuacja miała miejsce w okolicy 20 marca. Pacjentka przyjęta na internę bez jakichkolwiek objawów wskazujących na COVID-19 zaczęła je wykazywać dopiero podczas hospitalizacji. Pierwsze testy również wyszły dodatnie, a późniejsze, już bardzo szczegółowe - ujemne.

Takie sytuacje są najtrudniejsze. Co innego, gdy ratownicy medyczni albo personel izby przyjęć podczas wywiadu medycznego i epidemiologicznego stwierdzą podejrzane objawy u pacjenta. Wtedy nie przepuszczą go na oddział i uda się uniknąć ryzyka zarażeń wśród personelu i innych pacjentów. Trafia bowiem do izolatki przygotowanej w budynku izby przyjęć dla osób z podejrzeniem COVID-19 (co zresztą miało miejsce w wielkanocny poniedziałek); obecnie trwają prace nad wydzieleniem kolejnych izolatek w tej części szpitala.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto