Wyczyszczą kanały za ok. 1 mln złotych

Po podtopieniach, spowodowanych na początku tego roku przez gwałtowne ocieplenie, rolnicy narzekali na stan kanałów podstawowych, mających za zadanie odprowadzanie wody z gruntu, a znajdujących się w gestii Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.

Przeczytaj: Podtopienia w całym powiecie malborskim

Po sygnałach od rolników, nie tylko z powiatu malborskiego, samorządowcy różnego szczebla (gminnego, powiatowego, marszałek województwa) apelowali do ministra rolnictwa o przeznaczenie dodatkowych pieniędzy z rezerwy celowej na bieżącą konserwację kanałów.

Przeczytaj także: Jest za mało pieniędzy na meliorację

W efekcie, po monitach, do oddziału ZMiUW w Nowym Dworze Gd. trafiło dodatkowe ponad 3 mln zł, podzielone proporcjonalnie według potrzeb między powiaty nowodworski i malborski - jest to odpowiednio 1,9 mln i 1,4 mln zł na bieżące prace melioracyjne.

Do ministra po pieniądze na meliorację

Cały czas trwają procedury przetargowe. Do tej pory został rozstrzygnięty przetarg na okoszenie wałów przeciwpowodziowych Wisły na całej długości w pow. malborskim. ZMiUW zapłaci 250 tys. zł za prace na odcinku 66,8 km. W trakcie rozstrzygania jest z kolei przetarg na kanały podstawowe. Właśnie na te roboty z nadzieją czekają rolnicy.

- Do 15 lipca przetarg zostanie rozstrzygnięty. Po żniwach rzepakowych [w połowie lipca - red.], a potem po dużych żniwach rozpoczną się prace. Przede wszystkim będzie to okoszenie oraz hakowanie kanałów, które będzie polegało na oczyszczeniu ich z roślinności - wyjaśnia Sławomir Szymański, kierownik ZMiUW w Nowym Dworze Gd.

W powiecie malborskim jest 260 km kanałów podstawowych. Prace zostaną wykonane na ciekach o łącznej długości ok. 100 km. Szacowany koszt to 1 mln zł.

- Bierzemy, oczywiście, pod uwagę te kanały, gdzie zimą utrudniony był spływ wody - wyjaśnia Szymański. - Na pewno dzięki tej konserwacji jest większa szansa, że nie powtórzy się sytuacja z zimy.

Melioranci mówią, że nie będzie to nic nadzwyczajnego, tylko normalne bieżące prace konserwacyjne, ale prawda jest taka, że gdyby nie te dodatkowe pieniądze, sytuacja byłaby fatalna. Wcześniej melioracja miała w swoim budżecie tak mizerne środki, że wystarczyłyby tylko na bieżące prace awaryjne.

Z rezerwy celowej ministra rolnictwa trafiło na całe Pomorze 14 mln 688 tys. zł na bieżące utrzymanie urządzeń wodnych, a także dodatkowe 217 tys. zł dla spółek wodnych na rowy szczegółowe.