Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

103 lata po plebiscycie w Malborku trwa pamięć o polskich działaczach. W ówczesnym niemieckim mieście nie mieli szans

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Podczas uroczystości nie mogło zabraknąć delegacji służb mundurowych.
Podczas uroczystości nie mogło zabraknąć delegacji służb mundurowych. Radosław Konczyński
Mieszkańcy Malborka we wtorek (11 lipca) oddali cześć działaczom plebiscytowym, którzy 103 lata temu starali się, by miasto po I wojnie światowej znalazło się w granicach Polski. Uroczystość odbyła się przy pomniku zbudowanym trzy lata temu przy ul. Piastowskiej.

Malbork po plebiscycie roku 1920 pozostał niemieckim miastem

O przynależności ziemi malborskiej (Powiśla) oraz Warmii i Mazur po I wojnie światowej miał zdecydować plebiscyt zorganizowany na podstawie postanowień traktatu wersalskiego. Termin wyznaczono na 11 lipca 1920 roku. Polscy mieszkańcy Malborka robili wszystko, co w ich mocy, by ówczesny Marienburg znalazł się w granicach II Rzeczpospolitej. W niemieckim mieście działali z narażeniem zdrowia i życia i ostatecznie ich zadanie okazało się niewykonalne.

Zaledwie 165 mieszkańców Malborka opowiedziało się za przynależnością do Polski. Ponad 9400 zagłosowało za Niemcami.

- Patrząc z perspektywy 103 lat, trudno było spodziewać się innego wyniku. Niemieckie prześladowania, propaganda, a przede wszystkim sytuacja, w jakiej była wtedy Polska okazały się decydujące. Pamiętajmy, jest lipiec 1920 roku, armia bolszewicka zbliża się do Warszawy. W niemieckich przekazach podawano: „Polska to jest kraj, który będzie na chwilę. Za chwilę zostanie zajęty i stanie się częścią bolszewickiej Rosji”. To powodowało, że wielu mieszkańców, nawet ci, którzy uważali, że powinni głosować na przynależność Malborka do Polski, w obawie przed tym, co może się wydarzyć, zagłosowało za przynależnością do Niemiec – mówił Marek Charzewski, burmistrz Malborka, podczas wtorkowej uroczystości przy pomniku poświęconym działaczom plebiscytowym.

To pomnik, w którym są cegły z rozebranego Domu Polskiego

Miejsce pamięci przy ul. Piastowskiej, w którym odbyła się uroczystość w 103 rocznicę plebiscytu, powstało trzy lata temu. Pomnik został zbudowany z wykorzystaniem cegieł z dawnego Domu Polskiego, który znajdował się nieopodal. Budynek istniał do czasu rozbiórki przeprowadzonej około 15 lat temu. W 1920 roku został kupiony przez polskich patriotów za 200 tysięcy marek, by wykorzystywać go w celach działalności plebiscytowej. Jednym z tych działaczy, bojowników o polskość Malborka, był Bernard Binnebesel, ojciec Arkadiusza.

Śp. Arkadiusz Binnebesel, pamiętając o działaniach swojego ojca, czynił wszystko, aby taki pomnik powstał. Niestety, nie doczekał momentu jego odsłonięcia. Tym Polakom, którzy podjęli się działania na rzecz zwycięstwa w plebiscycie, pomimo porażki jesteśmy winni wdzięczność i podziw. Dlatego spotykamy się tu co roku - przypomniał Marek Charzewski.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto