Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie jest uchwała krajobrazowa dla Malborka? Radna Piątkowska krytykuje włodarza za niepodjęcie walki z chaosem reklamowym w mieście

Anna Szade
Anna Szade
Wideo
od 16 lat
Chaos reklamowy zostanie z mieszkańcami Malborka na dłużej? „Uważam, że to wstyd dla miasta, że od 2016 r. nie zrobiono nic w sprawie uchwały krajobrazowej. Mając zabytek na liście UNESCO, powinniśmy co najmniej rozpocząć te procedury, bo to nie trwa rok, dwa, tylko znacznie dłużej. Panie burmistrzu, ja proszę o odwagę” – mówi radna Bożena Piątkowska.

Chaos reklamowy w Malborku. Radna pyta o uchwałę krajobrazową

Nie ma chyba ulicy w Malborku, gdzie nie wisiałyby banery reklamowe. Reklamy odwracają uwagę od architektury i zakłócają harmonię miejskiego krajobrazu. Autorzy sięgają po coraz bardziej krzykliwe kolory, pod którymi znikają ogrodzenia czy budynki, a miasto tonie w chaosie reklamowym.

Już dawno wynaleziono lek na tę cywilizacyjną chorobę otwartych przestrzeni. To ustawa krajobrazowa, na podstawie której władze samorządowe mogą wpływać na estetykę u siebie. Ale Malbork jest daleko w tyle.
Do tematu wraca co jakiś czas radna Bożena Piątkowska, składając kolejne interpelacje dotyczące losów malborskich standardów dla reklamy zewnętrznej.

Otrzymałam odpowiedź dotyczącą interpelacji złożonej na sesji 30 czerwca, która dotyczy uchwały krajobrazowej. Uważam, że ta odpowiedź jest lakoniczna, wręcz śmieszna. Tak można odpowiedzieć uczniowi w szkole podstawowej. Ostatnie zdanie brzmi: ze względu na skomplikowaną materię związaną z przygotowaniem procesu, przesunięto to zadanie na lata przyszłe. Co to znaczy? A 20 lat? Za 15? - pyta Bożena Piątkowska.

Przypomina, że miasto już dawno zrobiło pierwszy krok, który umożliwia zajęcie się tym tematem.
- Podjęliśmy wolę tworzenia uchwały krajobrazowej już w 2016 r. To ja się pytam, dlaczego przez tyle czasu w tej sprawie nie zrobiono kompletnie nic? - dziwi się radna Piątkowska.

Radna: mamy zabytek na liście UNESCO, trzeba zadbać o jego oprawę

Urzędnicy przeprowadzili kilka lat temu ankietę wśród mieszkańców. Ze 185 osób, które wzięły w niej udział, 156 opowiedziało się za wprowadzeniem lokalnych regulacji, dzięki którym reklamy przestałyby dominować w miejskiej przestrzeni. Jak dotąd nie ma jednak w Malborku dalszego ciągu.

Uchwały krajobrazowe samorządy mogą podejmować już od 7 lat, problem jest z samokonstruowaniem uchwał, pogodzeniem ładu reklamowego z interesem biznesu i problemami z egzekucją w praktyce postanowień samorządowych kodeksów reklamy przestrzennej. W Sopocie uchwała krajobrazowa obowiązuje od 2018 r. Przez trzy lata zniknęło tam 1000 reklam – podkreśla Bożena Piątkowska.

Radna powołuje się na doniesienia branżowej strony PortalSamorządowy.pl.
- Zaznaczyłam sobie cytat: „Sukcesy uchwały krajobrazowej to efekt współpracy ze wspólnotami mieszkaniowymi, mieszkańcami, właścicielami firm oraz agencjami reklamowymi” – odczytała Bożena Piątkowska. - Teraz Sopot zajmuje się ujednoliceniem identyfikacji wizualnej szyldów i usuwaniem mniejszych tablic i urządzeń reklamowych. Tak dzieje się w wielu miastach, ponieważ taka wola była.

Według radnej, nie można tego tematu odpuszczać. Tym bardziej, że Malbork musi czuć się odpowiedzialne za obiekt, który został uznany za światowe dziedzictwo.

Jeśli od 2016 r. u nas nie rozpoczęto kompletnie nic w tym kierunku, by przyjąć uchwałę krajobrazową, to uważam, że jest to naganne, bo najmniej coś powinno się zacząć. Od prowadzenia rozmów, od konsultacji, od wzorów z innych miast. Dlaczego o tym mówię? My mamy, tak jak Toruń, zabytek wpisany na listę UNESCO. Toruń rozpoczął swoją uchwałę reklamową od centrum, aby tam uporządkować szyldy i reklamy. Nie jest to prowadzone wbrew woli biznesu, bo za wolą biznesu, mieszkańców, fachowców i przy pomocy prawników – radna przywołuje kolejny przykład miasta, który walczy z reklamozą.

Jak sama przyznaje, ma świadomość, że nie uda się już przygotować uchwały krajobrazowej w tej kadencji Rady Miasta. Trzeba jednak dość szybko podzielić miasto na strefy, uznając, że najważniejsze są tereny przyzamkowe, by tam wprowadzić ład reklamowy.
Radna cytuje też Rafała Fica, radcę prawnego z kancelarii Marekwia & Pławny: „Aby system samorządowych kodeksów reklamowych zadziałał, gminy musiałyby przestać się bać, że naruszają prawa przedsiębiorców, którzy działają na ich terenie”.

W wielu miastach to już się udało. Ja nie mówię o Sopocie i Krakowie, mówię o małych miejscowościach. Jest to możliwe. Uważam, że to wstyd dla Malborka, że od 2016 r. nie zrobiono nic. Uważam, że mając taki zabytek, powinniśmy co najmniej rozpocząć te procedury, bo one są szerokie. To nie trwa rok, dwa, tylko znacznie dłużej. Panie burmistrzu, ja proszę o odwagę. Jeżeli nie rozpoczniemy tego w tej kadencji, to przynajmniej pamiętajcie, ci, którzy będą w kolejnej Radzie Miasta, by tę uchwałę krajobrazową stworzyć – stwierdziła Bożena Piątkowska.

Burmistrz ma własny plan na walkę z reklamozą

Czy włodarz to wyzwanie podejmie? Wcześniej tłumaczył, że czeka na Metropolitalne Standardy Krajobrazowe, tworzone w ramach Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot.
- Jesteśmy w tym procesie razem z Metropolią – zapewnia nas teraz burmistrz Marek Charzewski.

Metropolitalne Standardy Krajobrazowe to efekt dwuletnich prac przedstawicieli Gdańska, Sopotu, Gdyni, Tczewa, Władysławowa, Wejherowa, Pelplina, Rumi, Krynicy Morskiej, Pruszcza Gdańskiego, Żukowa, Malborka, Pucka, Lęborka oraz Kolbud, Szemudu i Luzina. Nie jest to wzorcowa uchwała, którą można zaadaptować, a raczej spis podstawowych zasad, które można dopasować do lokalnych potrzeb.

Ze względu na skomplikowaną materię związaną z przygotowaniem procesu przesunięto to zadanie na lata przyszłe. Priorytetem obecnym jest uchwalenie nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania miasta oraz zmiany miejscowych planów zagospodarowania i przygotowanie planu ogólnego, co jest podstawą strategicznego planowania przestrzennego na przyszłe lata dla naszego miasta – odpowiada radnej Marek Charzewski.

Włodarz zapewnia, że nie jest to ucieczka od tematu.
- Analizując sytuację, przyjęliśmy taką kolejność: studium, uchwały, plan ogólny i dopiero uchwała krajobrazowa – wylicza burmistrz Charzewski.

Gdyby miał powstać szczegółowy harmonogram, to można przyjąć, że miasto przystąpi do opracowywania założeń porządkowania krajobrazu najwcześniej w 2026 r., bo zgodnie z obowiązującymi przepisami, do końca 2025 r. ma czas na przygotowanie planu ogólnego dla całego miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto