Sobota minęła malborskim strażakom spokojnie. Natomiast w piątek wyjeżdżali dwukrotnie, by zająć się - jak wynikało ze zgłoszeń - zwierzętami. W jednej z wiosek w gminie Malbork przeprowadzili wspólną interwencję z powiatowym lekarzem weterynarii. O pomoc poprosił właściciel posesji, który kosząc trawnik zauważył - jak mu się zdawało - węża. Zadzwonił po straż pożarną.
- Strażacy przeczesywali fragment trawnika. W tym czasie lekarz weterynarii rozmawiał z właścicielem posesji i po rozmowie doszedł do wniosku, że to był padalec - wyjaśnia dyżurny Komendy Powiatowej PSP w Malborku.
Padalecjest beznogą jaszczurką, jest niejadowity i nie stanowi żadnego zagrożenia dla człowieka. Występuje na terenie całej Polski i podlega ścisłej ochronie.
W piątek także Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej wezwał na pomoc strażaków. Prośba dotyczyła usunięcia gniazda szerszeni ze strychu budynku wielorodzinnego przy ulicy Koszykowej w Malborku. Okazało się, że gniazdo było puste.
Mieszkańcy, którzy będą mieli do czynienia z gniazdami os, szerszeni, pszczół, muszą pamiętać, że strażacy powinni reagować tylko w ekstremalnych sytuacjach - gdy istnieje bezpośrednie, duże zagrożenie dla domowników. Jeśli tak nie jest, powinno się wezwać firmę wyspecjalizowaną w usuwaniu owadów błonkoskrzydłych.
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?