Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Budżet miasta straci po przeniesieniu 500+ do ZUS? Przymiarki rządu komentuje burmistrz Marek Charzewski

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Może i rodzicom jest wszystko jedno, kto będzie wypłacał im świadczenie 500+, jeśli będzie do nich trafiało w terminie. Ale włodarze mają już ciarki na plecach, bo plany rządu przewidują, że obsługą programu zajmie się ZUS. A to pogorszy sytuację finansową samorządów.

Rządowy program Rodzina 500+ działa od 2016 r. Od początku jego obsługa została zlecona samorządom. Pieniądze trafiały na ich konta z budżetu centralnego z małą górką, która umożliwiała obsługę całej operacji. Urzędnicy musieli przyjąć wnioski od rodziców i wydać decyzję administracyjną, a potem regularnie co miesiąc wypłacać pieniądze - albo w gotówce, albo przelewem.

ZUS ma wypłacać 500+. Co to oznacza dla rodziców?

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przymierza się do wprowadzenia zmian.

Dążymy do tego, żeby w kolejnej edycji programu Rodzina 500+ wnioski były składane tylko elektronicznie i tylko raz. Operacjonalizacja byłaby przeprowadzona przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych – zapowiedziała niedawno Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej.

Powody? Z jednej strony program przejść cyfrową rewolucję, bo wnioski mają być składane tylko elektronicznie. To jak z bonem turystycznym, który był przyznawany tylko online, na Platformie Usług Elektronicznych ZUS.

Cyfryzacja 500+ ma także związek z poszukiwaniem oszczędności. Ma być tańsza niż obecnie działający system. Jak wyliczono, w ciągu najbliższych 10 lat w budżecie centralnym ma zostać ok. 3 mld zł.
Nowe procedury mają również ograniczyć do minimum konieczność osobistych wizyt w konkretnych jednostkach zajmujących się obsługą świadczenia. To z kolei wynika z doświadczeń z walki z epidemią koronawirusa. Wypłaty mają być wyłącznie bezgotówkowe, prosto na rachunki bankowe rodziców.

Kto daje i odbiera… Władze zdziwione rządowymi planami

Włodarze zaskoczeni. Nikt z rządu ich nie uprzedził o tych zamierzeniach ani nie konsultował tematu.

Rzeczywiście, jest taka „zajawka” o przeniesieniu 500+ do ZUS, ale czy zostanie to wprowadzone w życie? Mam nadzieję, że nie. Nasz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej doskonale się sprawdził. Do tej pory nie było żadnych problemów z wypłatą tych świadczeń, nie było też skarg, bo wszystko działało – komentuje Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Jest też jeszcze jeden wymiar tych przymiarek. W Malborku w 2020 r. korzystało z 500+ ponad 4 tysiące rodzin. A to oznacza, że do miejskiej kasy rząd przekazał ponad 37,5 mln zł. To nic, że tych pieniędzy nie można ruszyć i wydać na inny cel, są przeznaczone wyłącznie na wypłaty dla rodziców. Ale dzięki nim budżet miasta wygląda dużo lepiej. A to już ma wymierne znaczenie.

Na pewno to pogorszy nam wskaźniki budżetowe, które obliczane są na przykład przy ustalaniu poziomu zadłużenia – mówi Marek Charzewski.

Wskaźniki, o których wspomina włodarz, umożliwiają władzom choćby pożyczanie pieniędzy na inwestycje. A warto dodać, że samorządy wchodzą właśnie w nowy cykl przygotowywania przedsięwzięć z dofinansowaniem unijnych funduszy. Dlatego już się boją, jak im się to wszystko będzie spinać.
- Owszem, zbilansujemy dochody i wydatki na papierze, ale będzie trudniej realizować wszystkie zadania – przyznaje burmistrz Charzewski.

Malbork. Raport o stanie miasta ujrzał światło dzienne. Jak ...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto